Smog a aktywność fizyczna na świeżym powietrzu

Jak uchronić się przed szkodliwym działaniem smogu? Czy ćwiczenie na świeżym powietrzu jesienią i zimą jest korzystne dla zdrowia, a może lepiej skorzystać z siłowni? Na jakie schorzenia jesteśmy narażeni przebywając na powietrzu w dużym stężeniu smogu? Na te pytania odpowiada dr hab. n. med. Marek Postuła – kardiolog z enel-sport
2018-10-09 00:00
Udostępnij
Smog a aktywność fizyczna na świeżym powietrzu

Czy można uchronić się w jakiś sposób przed szkodliwym działaniem smogu uprawiając w okresie grzewczym sport na świeżym powietrzu?

 

W stu procentach - nie. Oczywiście mamy na rynku różnego rodzaju maski, jednak warto wybierać jedynie te atestowane, posiadające odpowiedni filtr, który wyłapuje szkodliwe mikrocząsteczki. Oczywiście, taka typowa maska pyłowa, którą się stosuje przy remoncie mieszkań, to jest całkowita bzdura. Przed niczym nie chroni, nie pomaga, a dodatkowo utrudnia oddychanie. Istnieją specjalistyczne maski, jednak sporo kosztują, a ich filtr musi być regularnie wymieniany.  


W sytuacji występowania smogu lepiej pobiegać na zewnątrz czy zrezygnować z takiej aktywności na rzecz wizyty na siłownię?

 

Swoim pacjentom osobiście zalecam ograniczenie w takich sytuacjach ćwiczeń na świeżym powietrzu. Sam nie biegam na zewnątrz w okresie zimowym, unikam tego typu aktywności. Zdarzają się w okresie jesienno-zimowym pytania pacjentów, czy na przykład w bieganie w lesie nie jest mniej szkodliwe od biegania w mieście, jednak gdy popatrzymy na mapę smogową Europy dostępną w internecie, Polska jest na nim dużym czerwonym punktem. Logika podpowiada, że w miastach sytuacja jest dużo gorsza, ale jak pojedziemy na wieś zimą i spojrzymy na dym unoszący się z kominów, widać, że tam wcale nie jest lepiej. Sam mam działkę poza miastem i nie korzystam z niej w okresie grzewczym, bo jakość powietrza jest tam dużo gorsza niż w Warszawie. Jesienią i zimą tylko siłownia i do tego dobrze klimatyzowana – taka, w której nie otwiera się okien, żeby schłodzić pomieszczenie.

A jeżeli ktoś się już bardzo mocno uparł i jednak wybiera wysiłek na świeżym powietrzu? Czy istnieją zalecenia, o których powinien pamiętać – oprócz stosowania maski ?

 

Trzeba pilnować żeby ten wysiłek był jak najkrótszy. Po badaniach wykonanych w ostatnim okresie można powiedzieć, że jesteśmy bardziej świadomi szkodliwości smogu i jego wpływu na zdrowie. Wzrosła też liczba publikacji z których wynika, że u osób powyżej 60 roku życia, dwugodzinna aktywność na zewnątrz w okresie grzewczym niweluje korzyści zdrowotne wynikające z tej aktywności. Lepiej zostać w domu niż przebywać na zewnątrz - szczególnie dotyczy osób powyżej 60. roku życia, u których wiadomo, że one są bardziej narażone podatne na skutki złego jakościowo powietrza.

Czy to oznacza że spacery też nie są zalecane w okresie zimowym?

 

Tak naprawdę należy zdecydowanie unikać przebywania na zewnątrz, a jeśli już to powinny być jak najkrótsze.

Jakie są negatywne skutki zdrowotne smogu?

 

Można wymieniać je godzinami. Każdy myśli, że przede wszystkim narażony jest układ oddechowy z racji tego, że można sobie łatwo wyobrazić jak smog dociera do dróg oddechowych wraz z wdychanym powietrzem. Należy jednak pamiętać, że mówimy o mikrocząsteczkach, które również przenikają do układu krążenia. Smog ma również niekorzystny wpływ na kobiety w ciąży i  rozwój płodu, Mamy dowody, które pokazują, że narażenie na  zanieczyszczenie powietrza w trakcie ciąży zwiększa ryzyko niskiej masy urodzeniowej dziecka.

Kardiolodzy mówią o tym, że smog wiąże się z takim samym ryzykiem chorób serca jak palenie papierosów, a jest to piąta pod względem częstości przyczyna zgonów - i to jest naprawdę zatrważające. W naszym kraju liczba przedwczesnych zgonów spowodowanych zanieczyszczeniami powietrza wynosi około 45 tys. rocznie, podczas gdy w wypadkach samochodowych ginie około 3,5 tys. osób. To prawie dziesięć razy więcej ludzi! To, co powinno wydarzyć się w Polsce, to absolutny zakaz palenia szkodliwymi materiałami i kontrole w okresie grzewczym, ponieważ teraz do pieców często trafiają rzeczy, które nas zabijają.

Występuje także całe spektrum chorób układu sercowo-naczyniowego, które trudno tłumaczyć czymś innym, jak właśnie wpływem smogu. Wiemy też, że mikrocząsteczki znajdujące się w powietrzu przyspieszają rozwój miażdżycy, przyspieszają procesy zapalne i w efekcie prowadzą do powstawania blaszek miażdżycowych. To są niepodważalne dane i trudno je kwestionować. Obserwujemy, że w czasie jesienno-zimowym rośnie ilość zgonów, wzrasta ilość zawałów, hospitalizacji z powodu niewydolności serca, czy też udarów mózgu. Warto też wspomnieć, że odleglejszym w czasie skutkiem smogu są zaburzenia poznawcze – sądzi się, że choroba Alzheimera też może mieć związek z zanieczyszczeniem powietrza.

Czy są jakieś miejsca na świeżym powietrzu, które są bezpieczne w tym okresie grzewczym?

 

Namiot tlenowy – tak w zabawny sposób możemy odpowiedzieć na to pytanie. Niestety nie ma bezpiecznego miejsca. Nie warto patrzeć na innych, trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że osoby które uprawiają regularnie sport czyli biegacze lub kolarze trenujący codziennie, są bardziej narażeni na infekcje górnych dróg oddechowych. Coraz więcej osób narzuca sobie duże obciążenia treningowe, bo chcą coraz więcej osiągnąć, ale często podchodząc do tego w mało profesjonalny  sposób z punktu widzenia medycznego. Pojawiają się infekcje, a szukając w internecie porad na pozbycie się ich trafiają na porady, żeby trenować jeszcze więcej. To kompletna głupota i w swojej pracy mam na co dzień kontakt z wieloma pacjentami, którzy zmagają się z konsekwencjami takiego nieodpowiedzialnego zachowania.

Czy zauważa Pan w ostatnich latach więcej pacjentów z chorobami i schorzeniami spowodowanymi smogiem?

 

Trudno to jednoznacznie stwierdzić, ale z danych statystycznych wynika, że  w okresie zimowym osoby w podeszłym wieku, które mają już jakieś problemy kardiologiczne częściej trafiają do szpitala z powodu zaostrzenia tych dolegliwości. Coraz więcej wskazuje na to, że zanieczyszczenie powietrza ma z tym związek.

A czy zwiększyła się świadomość społeczna na temat szkodliwości smogu?

Oczywiście, nieustannie wzrasta poziom świadomości i troski swoje zdrowie. Dawniej pacjenci z nadciśnieniem tętniczym zaczynali korzystać z pomocy lekarzy w wieku 50 lat lub nawet później, natomiast obecnie przychodzą do mnie pacjenci koło 30. roku życia, którzy się na to leczą - zgłaszają się do mnie, bo mają większą świadomość. Podobnie ze smogiem - nie jest tak, że pojawia się on od dwóch lat. Od takiego czasu mówimy o tym w mediach, ale smog jest problemem istniejącym od lat kilkudziesięciu, ponieważ cywilizacja zmierza w takim kierunku, że będzie nas zatruwać.

 

Aleksandra Załęska