O ile Bóg przebacza zawsze człowiek przebacza czasami –natura nie przebacza nigdy (...)
„Tragedia” współczesnego homo sapiens rozpoczęła się około 4 miliony lat temu. Wtedy to ówczesny ardipithecus ramidus zarzucił nadrzewny tryb życia i rozpoczął pierwsze próby pionizacji. Zmiana ta doprowadziła do postawienia nowych wymagań przed kręgosłupem w odcinku lędźwiowo- krzyżowym, do których nie został on należycie przystosowany w procesie ewolucji. Dlatego też noworodek człowieka, w przeciwieństwie do innych ssaków, jest zupełnie bezradny i wymaga całkowitej opieki ze strony rodziców. Ponieważ zarówno jego kręgosłup, jak i stawy biodrowe nie są przystosowane do postawy wyprostnej ciała, niemowlę musi przez pierwszy rok życia przebywać głównie w pozycji leżącej.
Ardipithecus nie mógł przypuszczać, jak katastrofalna dla jego potomków będzie ta zmiana. Pozycja pionowa dawała mu szerokie możliwości: potrafił szybciej rozpoznawać niebezpieczeństwo, a przede wszystkim dzięki wolnej parze kończyn mógł dźwigać ciężary i konstruować narzędzia.
Współczesny człowiek odczuwa negatywne skutki tej zmiany: kręgosłup jest dla nas źle skonstruowany- i to boli. U innych ssaków zbudowany jest na podobieństwo łuku opartego na czterech podporach. Natomiast u człowieka wytworzył się podwójny łuk oparty tylko na kończynach dolnych i przez to bardziej obciążony.
[-------]
Zdrowy kręgosłup posiada dwa wygięcia ku przodowi (tak zwaną lordozę szyjną i lędźwiową) oraz dwa wygięcia ku tyłowi (kifozę piersiową i krzyżowo- ogonową). Tak skonstruowany kręgosłup jest siedemnastokrotnie bardziej odporny niż gdyby był prosty. Oczywiście tylko wtedy, gdy nie jest zniekształcony wadą postawy (na przykład plecy okrągłe, płaskie, wklęsłe i skolioza). Kręgosłup zbudowany jest z 24 ruchomych elementów: 7 kręgów szyjnych, 12 piersiowych, 5 lędźwiowych, połączonych poprzez krążki międzykręgowe, więzadła i mięśnie, z kością krzyżową utworzoną z pięciu kręgów krzyżowych (zrastają się między 20 a 25 rokiem życia), i ostatnim elementem- kością ogonową (4- 5 kręgów, również zrośniętych).
Kręgi poszczególnych odcinków kręgosłupa różnią się w zależności od funkcji. Każdy z nich składa się z masywnego, walcowatego trzonu i cienkiego, zróżnicowanego łuku kręgu. Obie części tworzą kanał, w którym przebiega rdzeń. Każdy łuk ma siedem wyrostków: od tyłu wyrostek kolczysty, po bokach wyrostki poprzeczne, od góry i dołu parzyste wyrostki stawowe górne i dolne.
Kręgosłup stanowi centralną część narządu ruchu i ma do spełnienia trzy rodzaje funkcji:
- Ruchową- dynamiczną;
- Nośną- dla głowy, tułowia, kończyn górnych i dolnych, głównie w warunkach statyki;
- Ochronną- dla rdzenia i korzeni nerwowych.
Aby sprostać tym zadaniom kręgosłup musi być jednocześnie wytrzymały i elastyczny oraz ruchomy w wielu płaszczyznach. Elastyczność i amortyzację zapewniają głównie krążki międzykręgowe tak zwane dyski. Dzięki swej specyficznej budowie substancja żelowa jądra galaretowatego rozkłada siłę nacisku, pochłaniając ją częściowo i kierując we wszystkie strony, gdzie zostaje również wychwycona przez pierścień włóknisty. Krążki międzykręgowe mają różną wysokość. Proporcjonalnie najwyższe są w najbardziej ruchomych odcinkach kręgosłupa to jest szyjnym około 4mm i lędźwiowym około 10mm. W sumie stanowią 25% długości kręgosłupa, oddzielając trzony kręgów na całej jego długości, z wyjątkiem dwóch górnych kręgów szyjnych oraz tych tworzących kość krzyżową.
Dzienne różnice w długości kręgosłupa dochodzą do 12mm u kobiet i 18mm u mężczyzn. Związane jest to głównie ze zmianami uwodnienia krążków. Zawartość wody w krążku międzykręgowym zmienia się w zależności od wieku i wykonywanych zajęć (od 88% przy urodzeniu do około 70% w wieku 70 lat).
[-------]
Więcej niż sto stawów utrzymuje nasz kręgosłup stabilnym i ruchomym, więcej niż dwieście mięśni zaangażowanych jest w jego ruchach. Ruchomość kręgosłupa stanowi sumę ruchomości poszczególnych jego składowych i jest różna w poszczególnych jego odcinkach. Najmniej ruchome są odcinek krzyżowy i guziczny. Odcinek piersiowy poprzez ograniczenie połączeniem z klatką piersiową i specyficzną budowę wyrostków kolczystych jest stosunkowo mało ruchomy. Najbardziej ruchome są odcinki szyjny i lędźwiowy. Odcinek lędźwiowy kręgosłupa stanowi miejsce jego zmniejszonej odporności tak zwane locus minoris resistentiae, zawarty między sztywnymi strukturami klatki piersiowej i miednicy, skupia w sobie gros funkcji kinetycznych, stanowiąc jednocześnie podstawę dla części ciała wyżej usytuowanych. Wszelkie anomalie w obrębie narządu ruchu, nawet jeśli nie mają bezpośredniego związku z krzywizną lędźwiową, znajdują w niej określone reperkusje. Najczęstsze przypadki „wypadnięcia dysku” notowane są właśnie w odcinku lędźwiowym kręgosłupa.. Celowo podkreślam zmniejszoną odporność odcinka lędźwiowego dla wskazania ważności nauczania jego stabilizacji zarówno przy czynnościach codziennych jak i podczas ćwiczeń.
Z mechanicznego punktu widzenia kręgosłup można rozpatrywać jako wieloczłonową elastyczną kolumnę wspieraną przez mięśnie. Trafne jest porównanie do masztu żaglowca utrzymywanego przez liny symbolizujące nasze mięśnie. Im silniejsze mięśnie stabilizujące kręgosłup i lepsza postawa ciała, tym trwalsza cała konstrukcja.
Następca ardipithecusa przebywał w ciągłym ruchu, zdobywając pożywienie przemierzał codziennie kilkadziesiąt kilometrów. Chodząc i biegając „trenował” nie tylko swoje mięśnie, jego krążki międzykręgowe były poprzez ruch naturalnie odżywione. Co ciekawe, tak zwane dyski stanowią największą nieunaczynioną strukturę tkankową w naszym organizmie. Ich odżywianie odbywa się na zasadzie mechanizmu gąbki: każdy ruch powoduje ściśnięcie, przy rozluźnieniu zasysane są substancje odżywcze.
Cóż, z czasem naturalny człowiekowi pierwotnemu ruch, został zamieniony w bezruch. Z wędrowca (homo-mobilis), zamieniliśmy się w człowieka siedzącego (homo staticus). Siedzimy w aucie, autobusie, metrze, przed telewizorem, przy komputerze. Brakuje nam, tak potrzebnego naturalnego, ruchu, nasze mięśnie przykurczają się, niektóre rozciągają, krążki międzykręgowe są przeciążone, stres i nadwaga dopełniają szalę.
Przekonujący eksperyment
Dla potwierdzenia powyzyszego przytoczę krótko eksperyment naukowy przeprowadzony przy współpracy z ESA na dwudziestu ochotnikach, potencjalnych astronautach. Przez osiem tygodni badano wpływ symulowanej siły nieważkości na stan kości i mięśni testowanych. Czterech ochotników położono na osiem tygodni do łóżka w stan bezczynności. Połowa z ochotników poddawana była dwa razy dziennie pięciominutowemu treningowi na urządzeniu wibracyjnym, którego obciążenie odpowiadało biegowi na 10000 metrów.
Cóż, po tym czasie u nie trenujących stwierdzono 30-20 % utratę siły mięśniowej, w przeciwieństwie do trenujących, u których zanotowano znaczny przyrost siły mięśniowej oraz przyrost gęstości kośćca.
Z badań Instytutu Reumatologicznego w Warszawie wynika, że w miarę upływu lat i zbliżania się do końca naszego stulecia liczba pacjentów z bólami krzyża rośnie w zatrważającym tempie. Istnieje powiedzenie, iż ludzi można podzielić na tych, którzy aktualnie cierpią na to schorzenie oraz na tych, którzy z pewnością będą je mieli. Dotychczas ogromna większość przypadków dotyczyła ludzi w wieku produkcyjnym czyli między 30 a 60 rokiem życia. Lekarze spondyliatrzy z niepokojem notują coraz częstsze przypadki bólów krzyża u ludzi młodych, a nawet u dzieci. Profesor Artur Dziak wyraźnie podkreśla, że szkodliwy jest zarówno nadmierny ruch, bądź nieprawidłowo wykonywane ćwiczenia, jak i jego brak, a zwłaszcza długotrwałe utrzymywanie ciała w pozycjach przymusowych. Brak ruchu i gimnastyki powoduje zwiotczenie mięśni, otyłość, a nadmiar tkanki tłuszczowej – dodatkowe obciążenia kręgosłupa. Według Taylora 10 funtów zbytecznego tłuszczu na brzuchu równa się 100 – funtowemu obciążeniu dysku. Ortopedzi pochwalają współczesną modę na „kondycję“, lansującą biegi po zdrowie, odpowiednie odżywianie, zrzucanie zbędnych kilogramów. Zarazem jednak ostrzegają, że przesada w tej dziedzinie może spowodować uszkodzenie kręgosłupa. Szczególnie są na to narażeni ludzie, którzy dotychczas prowadzili ospały tryb życia i nagle zaczęli się ruszać.
Czy istnieje recepta na ten stan rzeczy?
[-------]
Lepiej zapobiegać niż później leczyć jest stwierdzeniem powszechnie uznanym. W niektórych krajach (na przykład Anglia, Austria, Kanada, Szwecja, RFN, USA) profilaktyce schorzeń narządu ruchu poświęca się dużo uwagi, wynika to między innymi z wyliczeń ekonomicznych. Z myślą o niej, w wyniku współpracy ortopedów, biomechaników, neurologów, psychologów i specjalistów fitness, powstały specjalne programy w formie “Szkoły kręgosłupa“, prowadzone między innymi w większych klubach fitness, zakładach pracy i...polach golfowych. Istotą takiej profilaktyki są nierzadko bardzo banalne zmiany w sposobie traktowania swojego ciała i wykonywania czynności życia codziennego oraz poprzez odpowiednio dobrane i wykonywane pod okiem trenera „Szkoły kręgosłupa“ ćwiczenia, wzrost sprawności fizycznej i redukcja nadwagi. W praktyce oznacza to minimum trzy razy w tygodniu trening wytrzymałościowy (rodzaj treningu w zależności od upodobań: może to być szybki spacer minimum 45 minut, dla ambitnejszych bieganie, najlepiej w parku lub lesie, jazda na rowerze lub pływanie).Oprócz tego powinniśmy trenować siłę mięśniową, koordynację, równowagę i ruchomość stawów, najlepiej kilka razy w tygodniu i na początku pod okiem dobrego instruktora, który dobierze zindywidualizowany program treningu.
DZIAŁANIA SPRZYJAJACE KREGOSŁUPOWI
- Redukcja nadwagi i racjonalne odżywianie
- Systematyczna i prawidłowa aktywność ruchowa (minimum 3 razy po 45 minut w tygodniu)
- Dbałość o postawę ciała i właściwy chód
- Podczas chodzenia napinanie mięśni brzucha i pośladków
- Ergonomiczne miejsce pracy
- Opanowanie prawidłowych stereotypów ruchowych w czynnościach codziennych (pochylając się, uginaj kolana utrzymując kręgosłup prostym)
- Unikanie długotrwałych, jednostronnych pozycji i obciążeń ciała (na korzyść zmienności i aktywnych przerw)
- Zachowanie ostrożności przy podnoszeniu ciężarów (ciężar prowadzimy jak najbliżej ciała, przy prostym kręgosłupie, napiętych mięśniach i ugiętych kolanach)
- Spanie na niezbyt twardym, ale sztywnym łóżku (unikanie spania na brzuchu)
dr Jolanta Ignaszewska- Kühbauch
trener „Szkoly kregoslupa”
www.fit.pl