Warto wiedzieć, jak komponować posiłki, żeby mieć siłę do zwiększonej aktywności fizycznej, a zarazem uchronić się przed dodatkową warstwą niechcianego tłuszczyku.
Na zapotrzebowanie energetyczne wpływa wiele czynników - płeć, wzrost, a także temperatura otoczenia. Dietetycy zaznaczają, że zimą potrzebujemy o 20% więcej kalorii, a jeżeli dodatkowo uprawiamy sporty zimowe - nawet o 40%-60%, w zależności od rodzaju wysiłku fizycznego.
Co powinniśmy jeść, aby zapewnić sobie energię do uprawiania białego szaleństwa? Ogólne zasady odżywiania osób uprawiających sport nie odbiegają od diety osób o umiarkowanym wysiłku fizycznym. Zwiększa się natomiast zapotrzebowanie na niektóre składniki, witaminy i minerały, co wynika ze zwiększonej utraty przez organizm wody i elektrolitów oraz z potrzeby odnowy biologicznej.
Dieta pełna energii
Jeżdżąc przez dwie godziny na nartach stracimy około 1000 kalorii, natomiast godzina spędzona na lodowisku pozbawi nas 480 kcal. To spory ubytek energii, który należy koniecznie uzupełnić, aby organizm funkcjonował prawidłowo. Ważne jest, żeby posiłek nie był przypadkowy i nie składał się z pustych kalorii. Najwięcej energii dostarczą nam produkty bogate w białko, którego najważniejszym źródłem jest mięso. Dlatego zamiast czekoladowego batonika zapakujmy do plecaka pożywną kanapkę z pełnoziarnistego pieczywa z chudą wędliną i świeżymi warzywami. Taka zdrowa przekąska z pewnością zaspokoi głód i doda energii, niezbędnej do zimowych szaleństw na śniegu.
Jeśli nie mięso, to co?
Nie wszyscy sympatycy zimowych sportów są też miłośnikami potraw z mięsa. Wegetarianie i osoby nie przepadające za tradycyjnym schabowym mogą uzupełnić niedobór białka w inny sposób. Alternatywą dla mięsa jest kombinacja zbóż i roślin strączkowych - średnio na pół szklanki warzyw przypada do półtorej szklanki zbóż. Tego typu połączenie można serwować w zupie lub w postaci np. ciepłego risotto. Ze zbóż, fasoli i ryżu można przyrządzić pasty, które zastąpią np. mięsny pasztet.
Warto wiedzieć
W czasie uprawiania sportów zimowych zdecydowanie nie poleca się diety opartej na produktach mącznych. Powoduje ona, że jesteśmy osłabieni, a nasze ruchy są ociężałe – a przecież stawiamy na szybkość i zwinność. Dodatkowo po takim posiłku szybko poczujemy się głodni, wyczerpani i wyjątkowo otwarci na… drzemkę.
Warto z kolei zawsze mieć przy sobie szybki zestaw na „nagły głód” – owoce. Zawarta w nich fruktoza jest doskonałym zastrzykiem dobrego wigoru i z pewnością pomoże przedłużyć zapas energii do pokonania kolejnych tras.
www.dieta.fit.pl