Herbaty Rooibos zyskują na popularności na całym świecie. Zachwycają się nimi Japończycy, Niemcy, Anglicy, Szwajcarzy, Amerykanie, mieszkańcy Afryki i Dalekiego Wschodu. Polacy również chętniej sięgają po Rooibos, jednak wielu konsumentów nie wie, czy to herbata, czy trawa  
fit.pl
2012-03-05 00:00
Udostępnij
Subtelny smak herbaty Rooibos
Miłośnicy herbaty zielonej Rooibosa wcale nie uznają i twierdzą, że nie posiada on żadnych wartości. A to nie prawda.

Krzew Rooibos to rodzaj czerwono krzewu rosnącego na wzgórzach regionu Cedaberg, na Przylądku Dobrej Nadziei oraz w Południowej Afryce. Warto podkreślić, iż tereny te są naturalnym miejscem wegetacji czerwono krzewu i dzięki temu roślina jest ekologicznie czysta i całkowicie naturalna.

Herbata z krzaczka

Krzew Rooibos osiąga wysokość 1,5 metra, a jego igiełkowate liście i gałązki wydzielają miły zapach. To właśnie one są rozdrabniane i suszone, a wyniku tych procesów powstaje zielony Rooibos. Te same listki poddane dodatkowo procesowi fermentacji 18-24. godzinnej zmieniają barwę na czerwono-brązową i pozyskują owocowy aromat. Ostatecznie listki suszy się na słońcu, a produktem końcowy jest czerwony Rooibos.

Zdrowy napój

Choć napój uzyskany z tej rośliny nie jest spokrewniony a tradycyjnymi herbatami posiada liczne walory zdrowotne. Napary charakteryzują się miodowym smakiem i słomkowym kolorem. Od herbat różni się łagodnością i brakiem typowego dla napojów herbacianych posmaku goryczy. Napary nie zawierają kofeiny dlatego mogą je bezpiecznie spożywać małe dzieci, kobiety w ciąży i mamy karmiące, a nawet osoby chore na nerki. Badania prowadzone przez PROMEC wykazały, że Rooibos jest bardzo zasobny w antyoksydanty, które chronią komórki przed mutacjami prowadzącymi do zmian nowotworowych i chorobowych. Prace prowadzone na Wydziale Nauk o Żywieniu Uniwersytetu Stellenbosh dowiodły, że pod względem zawartości polifenoli napar z czerwonokrzewu nie ustępuje herbacie zielonej. Jest bardzo bogaty we flawonoidy, takie jak luteolina, kwercyna, izokwercyna i rutyna, które są bardzo silnymi antyutleniaczami i zwalczają szkodliwe wolne rodniki inicjujące procesy mutagenne w komórkach.

Luteolina i kwercyna charakteryzują się działaniem przeciwskurczowym, co potwierdza kojący wpływ herbaty Rooibos na niemowlęta cierpiące z powodu kolki jelitowej. Luteolina, kwercetyna, izokwercyna i rutyna są ponadto zaliczane. Rutyna sprzyja zdrowiu i prawidłowej kondycji naczyń włosowatych. Kwercetyna przeciwdziała utlenianiu cholesterolu frakcji LDL, dzięki czemu wspomaga leczenie miażdżycy, hamuje wydzielanie histaminy – głównego winowajcy reakcji alergicznej. Glikozydy flawonowe, nadają herbacie charakterystyczny słodkawy smak i jednocześnie obniżają ciśnienie tętnicze krwi. Podobnie działa obecna w Rooibosie aspalatyna. Zawarty w krzewie pinital pozwala obniżyć poziom cukru we krwi, co odgrywa istotne znaczenie w diecie diabetyków. Podczas badań prowadzonych w Japonii wykazano, że regularne picie naparu z czerwono krzewu wyraźnie złagodziło dolegliwości świądowe u osób cierpiących na stany zapalne skóry, łuszczycę oraz trądzik. Kwasy fenolowo-karboksylowe znajdujące się w herbacie wykazują właściwości przeciwbakteryjne i przeciwgrzybiczne – naparem można przemywać skórę zaognioną i podrażnioną. Rooibos poleca się mamom w ciąży oraz kobietom karmiącym, bowiem napar zawiera sporo żelaza, stymuluje laktację, wspomaga wydzielanie serotoniny, która wpływa na dobre samopoczucie młodych mam.

Jak zaparzać?

Herbatę Rooibos najlepiej zaparzać w papierowych filtrach, stosując łyżeczkę suszu na jedną filiżankę naparu. Zalewać należy tzw. białym wrzątkiem, czyli wodą w pierwszej fazie wrzenia, pełną wirujących pęcherzyków powietrza, które nadają jej białą barwę i pozostawić do zaparzenia na czas ok. 5 minut. Po tym czasie warto susz usunąć z filiżanki i odłożyć na bok, bowiem Rooibos można zaparzać dwukrotnie. Herbatę można posłodzić zgodnie z upodobaniem cukrem brązowym syropem klonowym, miodem owocowym, konfiturą. Napar doskonale smakuje na ciepło i zimno – latem sprawdza się jako skuteczny trunek gaszący pragnienie.

dr Aleksandra Czarnewicz-Kamińska

www.dieta.fit.pl