W przypadku czynności, jaką jest przyjmowanie pokarmów dziecko kieruje się własnym instynktem. Jeżeli dobrze się rozwija, rośnie i systematycznie przybiera na wadze, rodzice nie muszą się martwić nawet, jeśli ich zdaniem potomek je bardzo mało. Raczej nie zdarzają się przypadki, aby zdrowe dziecko zagłodziło się na śmierć. U każdego malucha głód prędzej, czy później się odezwie. Rodzice maja natomiast do wypełnienia poważną i trudną misję. Ich zadaniem jest wyrobienie w dziecku prawidłowych nawyków żywieniowych, podawanie posiłków o stałych porach, w tym samym miejscu, serwowanie na stół zdrowych produktów
spożywczych.
Czym skorupka za młodu...
Upodobania smakowe dzieci kształtują się już w pierwszym roku życia. Mitem jest twierdzenie, że niemowlęta nie lubią wielu potraw. Kiedy są na diecie eliminacyjnej, potrafią ze smakiem zajadać się nawet gorzkimi preparatami mlekozastępczymi, bo po prostu je polubiły. Podobnie zdrowe dzieci oswajają się z nowymi smakami: mięsem, owocami czy warzywami. Gdy rodzice wprowadzają zmiany w diecie stopniowo i konsekwentnie, nie karmią malucha na siłę, rzadko zdarza się, by wyraźnie odmawiał on jedzenia pewnych dań. Dziecko może się bronić przed karmieniem, jeśli w momencie wprowadzania nowego produktu jest go zbyt dużo albo, gdy gorzej czuje się po jedzeniu (pewne składniki powodują bóle
brzuszka, wysypkę). Niechęć do niektórych potraw pojawia się też jako reakcja na przesyt, po zbyt długim okresie, w którym dieta dziecka była monotonna. Na przykład, roczne maluchy zajadają się prawie wyłącznie bananami, a potem przestają je lubić.
Grunt to urozmaicenie
Ze względu na zdrowie i apetyt dziecka jego posiłki należy urozmaicać stale, nie tylko w pierwszym roku życia. W utrzymaniu różnorodnej diety niemowlęcia pomagają gotowe dania w słoiczkach. Trudniej jest karmić dziecko starsze, które ma już wyraźniej określone upodobania, wynikające niekiedy z wcześniejszych błędów w żywieniu. Niestety rodzice dwu-, trzylatka szybko przyzwyczajają się, że maluchowi smakują tylko wybrane potrawy i unikają eksperymentowania. Jednak o ile pewna monotonia w diecie niemowląt jest słuszna, starsze dziecko może to nudzić i pozbawić wielu cennych składników odżywczych. Jeżeli dziecko nie lubi np. mięsa warto spróbować podać mu w zupce porcję mięsa w postaci zmiksowanej. Wartość odżywczą zup dla maluchów można podnosić dodając do nich mleko w proszku, miksowane warzywami, kluseczki. Na podwieczorek można podać dziecku kisiel przygotowany z rozdrobnionych owoców i odrobiny maki ziemniaczanej.
strona dla kobiet
Przyczyny utraty apetytu
Niewiele wystarczy, aby nasza pociecha straciła chęć do jedzenia. W zasadzie każda infekcja wiąże się z utratą apetytu. Już kilka godzin przed wystąpieniem gorączki, biegunki czy innych dolegliwości malec nie chce jeść, jest płaczliwy i senny. Nie trzeba się tym martwić i nie ma sensu zmuszenia markotnego dziecka do jedzenia. Szkoda naszych i jego nerw. O wiele ważniejsze w takiej sytuacji jest, żeby chore dziecko jak najwięcej piło. Po zakończeniu choroby, gdy malec wróci o zdrowia apetyt z pewnością powróci.
Nie wszystkie kłopoty z jedzeniem powstają na tym tle. Dziecko może stracić apetyt, kiedy przeżywa jakieś kłopoty, z którymi nie jest w stanie sobie poradzić - zazdrość o nowo narodzone rodzeństwo, rozpoczęcie kariery przedszkolaka, rozstanie się rodziców itp.
Jednak bez względu na to, jaka jest pierwotna przyczyna, okazywane przez rodziców zaniepokojenie i stosowanie przymusu pogłębiają problem i zmniejszają szansę na powrót dobrego apetytu.
Problem dziecka, czy rodziców
Wiele dzieci je „byle jak” tylko dlatego, że rodzicom za bardzo zależy na tym, żeby jadły lepiej. Każde dziecko przychodzi na świat z wystarczająco dobrym apetytem. Ów apatyt jest kwestią indywidualną i pozwala maluchowi zachować zdrowie, rosnąć, rozwijać się i przybywać na wadze we własnym, specyficznym tempie. Kłopot w tym, że wyobrażenia rodziców o tym, jaki jest „właściwy” apetyt, mogą być inne. Wówczas staje się dla nich bardzo ważną sprawą: ile, czego i kiedy dziecko zjadło. Namawiają je do jedzenia, denerwują się, nieustannie porównują z rówieśnikami. W zależności od tego, jak podopieczny wypada na tle innych dzieci zostaje chwalony albo ganiony.
W domu
powstaje atmosfera napięcia i przymusu, którą dziecko znakomicie wyczuwa. Na wszelkie próby wywierania presji reaguje ono instynktownym oporem. Tłumi w sobie sygnały organizmu
i uczucie głodu, żeby na namowy rodziców zareagować wbrew ich woli. Jest to zatem złożony problem natury psychologicznej. U jego podłoża leży najczęściej niewłaściwa postawa rodziców.
Kiedy do lekarza
Jeśli dziecko nie chce jeść jeden lub dwa dni, nie musimy od razu transportować go do szpitala. Do lekarza pediatry powinniśmy się zgłosić z dzieckiem, które: od dłuższego czasu nie chce jeść, chudnie, przestaje rosnąć, a dotychczas miało dobry apetyt. Nasz niepokój powinien wzbudzić stan, gdy nasz brzdąc je czy pije nawet więcej niż zwykle, ale mimo tego widoczny jest u niego ubytek masy ciała. Takie symptomy mogą być objawami
zaczynających się zaburzeń w funkcjonowaniu tarczycy, czy cukrzycy. Powinniśmy też zareagować, gdy maluch zjada substancje niejadalne, takie jak: piasek, ziemia, wapno ze ściany
itp. Bądźmy rozsądni - jednorazowe spróbowanie takich „nowości” nie powinno nas niepokoić. To naturalna u dzieci forma poznawania świata. Jeśli jednak malec trwa uparcie przy swoich dziwacznych i niecodziennych upodobaniach kulinarnych, może to wskazywać na specyficzne niedobory pokarmowe.
Dwanaście sposobów, które zwiększą apetyt twojego dziecka.
1. Ustal stałe pory spożywania posiłków, ale bądź labilna i reformowalna. Jeśli dziecko zje posiłek 10 minut, po zaplanowanym czasie, nic złego się nie stanie, a maluch będzie zadowolony, bo spokojnie dokończy budowę
zamku z klocków.
2. Ogranicz jedzenie łakoci, picia słodkich napojów, chipsów, szczególnie przed głównymi posiłkami.
3. Podawaj dziecku posiłki, estetyczne, kolorowe, pachnące i te, które lubi, z uwzględnieniem podstawowych składników odżywczych.
4. Nie zmuszaj brzdąca do spożywania potraw, których unika (np. mleka).
5. Unikaj nadmiernego rozdrabniania produktów
. Konsystencja posiłków powinna być rozmaita, aby dać podniebieniu dziecka możliwość odczuwania wielu wrażeń sensorycznych.
6. Nakładaj na talerz niezbyt duże porcje.
7. Dbaj o dobrą atmosferę podczas posiłku. Nie krzycz, nie strofuj malucha, gdy głośno gryzie i połyka, coś rozleje, czy woli jeść rączkami. Zwracaj dziecku uwagę delikatnie i subtelnie, aby nie wpędzić go w zakłopotanie i nie sprawić, by czuło się winne.
8. Starszemu dziecku pozwól jeść samodzielnie.
9. Unikaj ciągłego mówienia o jedzeniu, zarówno w formie gróźb, jak i zachęty. Dziecko, na które nie wywiera się presji, samo przypomni sobie, że jest głodne.
10. Unikaj przedstawień, nakazów, przekupstwa i nagradzania.
11. Starsze dziecko angażuj w kuchenne prace i wspólne przygotowywanie posiłków. Danie przygotowane wspólnie z mamą znacznie lepiej smakuje.
12. Zawsze spożywaj posiłki razem z dzieckiem. Dziecko uczy się przez naśladownictwo osób z najbliższego otoczenia. Jeśli widzi, że rodzice siadają do posiłku przy stole, zapewne będzie chciało jeść razem z nimi. Co więcej najczęściej maluch dopomina się o to samo, co znajduje się na talerzu rodziców.