Większa aktywność, ale i zadłużenie
Dane Benefit Systems wskazują, że na koniec 2024 roku liczba aktywnych kart MultiSport wyniosła 1,6 mln, a tylko w czwartym kwartale przybyło ponad 151 tys. nowych użytkowników. Mimo wzrostu zainteresowania karnetami sportowymi, aż 1414 podmiotów z branży fitness mierzy się z długami.
Według KRD na jeden zadłużony podmiot przypadają średnio trzy przeterminowane zobowiązania finansowe o łącznej wartości 25,4 tys. zł. Większość problemów finansowych dotyczy klubów i trenerów działających w województwach mazowieckim, śląskim i wielkopolskim. Na Mazowszu 307 dłużników ma do spłaty ponad 10 mln zł, na Śląsku 175 podmiotów zadłużony jest na ponad 5 mln zł, a w Wielkopolsce długi sięgają 3,3 mln zł. Najmniej problemów z zadłużeniem notuje się w województwach świętokrzyskim i podlaskim.
Branża pod presją
Zdaniem Adama Łąckiego, prezesa KRD, do problemów branży fitness przyczyniają się rosnące koszty energii, wysokie czynsze oraz coraz większa konkurencja. Dodatkowo, dla wielu konsumentów usługi siłowni i klubów fitness nie są priorytetowe w trudnych czasach ekonomicznych. Badanie „Portfele polskich gospodarstw domowych pod presją rosnących cen” pokazuje, że aż 61% Polaków traktuje wydatki na aktywność fizyczną jako jedne z pierwszych do ograniczenia w razie problemów finansowych.
Nieczytane umowy i długi konsumenckie
Największymi wierzycielami branży fitness są podmioty z sektora finansowego i ubezpieczeniowego, którym siłownie i kluby są winne prawie 25 mln zł. Firmy telekomunikacyjne czekają na zwrot 2,8 mln zł, a zarządcy nieruchomości – 2,2 mln zł. Jednak długi ciążą także na konsumentach. Jakub Kostecki z firmy Kaczmarski Inkasso zwraca uwagę, że część problemów wynika z braku świadomości treści umów – niektóre karnety nie podlegają wcześniejszemu wypowiedzeniu lub są automatycznie przedłużane, co prowadzi do zaległości.
Szanse na stabilizację
Mimo trudnej sytuacji finansowej, analiza KRD wskazuje, że 95% podmiotów z branży fitness cechuje się wysoką rzetelnością płatniczą. Spadek liczby firm o bardzo niskiej wiarygodności sugeruje, że rynek się stabilizuje – najsłabsze podmioty albo poprawiły swoją sytuację, albo zakończyły działalność. Jak prognozuje Jakub Kostecki, dalsza stabilizacja będzie zależeć od zdolności branży do zarządzania należnościami oraz utrzymania zainteresowania klientów regularnymi treningami.