Nie poświęca swojemu zdrowiu zbyt wiele uwagi. Chętnie pływa. W wodzie czuje się dosłownie jak ryba, biega na basen, kiedy tylko może. Jeździ też na rowerze.
fit.pl
2005-11-16 00:00
Udostępnij
Anita Lipnicka
Jak utrzymuje Pani dobrą kondycję psychiczną i fizyczną?
Muszę przyznać, że nie poświęcam swojemu zdrowiu zbyt wiele uwagi. Tryb życia jaki prowadzę sprawia, że wszystko dzieje się u mnie dość nieregularnie - często jem o dziwnych porach dnia, a w dodatku "byle co", sypiam też różnie, w zależności od rozkładu moich obowiązków. Mając wolny zawód, trudno jest narzucić sobie dyscyplinę. Nigdy się nie wie, co przyniesie przyszły tydzień. Taka sytuacja ma oczywiście dobre i złe strony - czasami narzekam , że jestem fizycznie i psychicznie wykończona, ale są momenty, gdy czuję się niezwykle szczęśliwa. Mogę na przykład zafundować sobie długie wakacje, podczas gdy wszyscy inni muszą iść do pracy.

Czy uprawia Pani jakieś dyscypliny sportowe?
Chętnie pływam. W wodzie czuję się dosłownie jak ryba, czasem zdarza mi się przepłynąć 2km. Biegam na basen, kiedy tylko mogę. Na szczęście jeden wybudowano niedawno, dosłownie dwie przecznice od mojego domu. Jeżdżę też na rowerze. Kiedy jest ładna pogoda, rezygnuję z samochodu i załatwiam sprawy na mieście, podróżując moim rowerem.

Zmieniła Pani radykalnie sposób odżywiania przez minione lata?
Raczej nie. Nigdy nie zamęczałam się dietami. Jem po prostu to co lubię, ale się nie obżeram. Staram się słuchać mojego organizmu - on wie czego w danej chwili potrzebuję. Lubię jeść mało, za to często.

Stosuje Pani aktualnie jakąś dietę?
No właśnie nie. Choć muszę przyznać, że jem mało mięsa i unikam tłuszczy. Nie robię tego umyślnie, po prostu nie lubię. Piję dużo wody niegazowanej. Nie dlatego, że powinnam, tylko dlatego, że czuję taką potrzebę.

Pija Pani wino do obiadu? A inny alkohol?
Uwielbiam dobre wino. Jest to trunek, który piję najczęściej do posiłków. Towarzysko lubię sączyć piwo. Raczej unikam drinków i mocnych alkoholi.

Jakie są Pani ulubione potrawy? Lubi Pani sama gotować?
Moim ukochanym przysmakiem jest japońskie sushi. Nauczyłam się przyrządzać je sama, choć wymaga to wiele pracy i precyzji. Mogłabym jeść sushi każdego dnia i o każdej porze. Kocham też kuchnię włoską. Najchętniej gotuję różnego rodzaju makarony z sosami dla moich gości.

Czy ma Pani słabość do używek? Jeśli tak , to jakich?
Od lat walczę z nałogiem tytoniowym. Obecnie nie palę, chociaż czasem strasznie mnie korci, by sięgnąć po papierosa. W przeszłości rzucałam palenie niejeden raz. Potrafię nie palić kilka lat, a potem znowu się poddaję i zaczynam kupować papierosy. Koszmar(!)

Pani "przepis" na stres to...
Nie znam przepisu na stres. Najlepiej po prostu rozwiązywać problemy, które nas stresują, wtedy przychodzi spokój. Oczywiście łatwo się to wszystko mówi, gorzej z wykonaniem. Jednak warto próbować.

Przy jakim zabiegu kosmetycznym relaksuje się Pani najbardziej?
Najbardziej relaksuje mnie dobry masaż całego ciała. Inne zabiegi mnie niecierpliwią. Nie jestem fanką salonów kosmetycznych. Właściwie z nich nie korzystam.

A korzysta Pani z solarium lub centrum fitness?
Czasami chodzę do solarium po odrobinę słońca "w żarówce". Na siłownię zaglądam sporadycznie...

źródło
SHAPE

www.fit.pl