Nowoczesne technologie na dobre wkroczyły do klubów fitness. W siłowni nie tylko można poćwiczysz, ale także poznać poziom tkanki tłuszczowej, zbadać poziom wody w organizmie, a komputer sprawdzi, czy skutecznie trenowałeś i policzy ilość tkanki mięśniowej. Mało tego – komputer zamontowany w maszynie treningowej może nawet wykryć zmiany nowotworowe zachodzące w organizmie ćwiczącego
Mowa o pomyśle naukowców z australijskiego Queensland University of Technology. Zaprojektowali oni urządzenie do badania tkanek, które mierzy zawartość wody, tłuszczu i tkanki mięśniowej w ciele osoby ćwiczącej, a także – dzięki impulsom elektrycznym – wykrywa chorobowo zmienione miejsca.
Naukowcy wykorzystali metodę spektroskopii bioimpedancyjnej, polegającą na przepuszczeniu przez powierzchnię badanych tkanek prądu o niewielkim natężeniu. Badanie pokazuje miejsce chorobowo zmienione, a także jego rozmiar Metoda ta wykrywa zmiany, jakie zachodzą wewnątrz komórek i na powierzchni. Zebrane w ten sposób informacje określają typ schorzenia, dzięki czemu można szybciej ustalić sposób leczenia.
Zaletą tych badań skóry jest szybkość, precyzja i niewielki koszt. Projektanci chcą nią zainteresować nie tylko fitness kluby, ale także gabinety lekarskie.
Może nie oznacza to jeszcze tego, że zamiast do lekarza będziemy chodzić po diagnozę na siłownię , ale z całą pewnością klub fitness jest zdecydowanie przyjemniejszym miejscem niż gabinet lekarski.
www.fit.pl