W odróżnieniu od tradycyjnych, skomplikowanych przyrządów do ćwiczeń, urządzenia Easy Line firmy Technogym przypominają raczej wyposażenie mieszkania, niż sali treningowej. Wyraźnie widać, że producenci położyli nacisk przede wszystkim na prostotę (o czym mówi juz sama nazwa - "easy", czyli "łatwy, prosty"). I to zarówno z punktu widzenia osoby ćwiczącej, jak i prowadzącej trening.
Projektanci sprzętu Easy Line wzorowali się na przedmiotach użytku codziennego, takich jak krzesła czy fotele samochodowe. I dlatego nie przypominają one np. spotykanych w siłowniach atlasów, raczej fote który stoi przy biurku. Różnicę w porównaniu z tradycyjnym sprzętem widać też zaraz po usadowieniu się na fotelu. Urządzania nie stawiają dużego oporu, co może zachęcić do ćwiczeń nawet tych, którzy od dłuższego czasu unikali ruchu.

Producenci pomyśleli też o instruktorach. Maszyny są lekkie, proste w obsłudze, instalacji i konserwacji, a dzięki kółkom łatwo je przemieszczać, co znacznie ułatwia ich ustawienie np. w okręgu i prowadzenie treningu dla równocześnie kilku osób.
Zestaw składa się z 16 stanowisk (osiem maszyn i osiem stepów). Sprawdza się w klubach fitness, SPA & wellness i w siłowniach, jako coś pośredniego między typową maszyna siłową, a urządzeniem do ćwiczeń fitness. Czy przyjmie się w Polsce? Zobaczymy.