Grażyna Barszczewska - czuję się świetnie w dojrzałej skórze!

Grażyna Barszczewska - znakomita aktorka teatralna i filmowa, spełniona babcia i świadoma dojrzałości aktywna seniorka. Portalowi senior.fit.pl zdradziła skąd czerpie siłę i radość w pracy zawodwej, a także dlaczego warto mieć pasje w dojrzałym wieku
fit.pl
2013-01-02 00:00
Udostępnij
Grażyna Barszczewska - czuję się świetnie w dojrzałej skórze!
grazyna b2Pani Grażyna Barszczewska od zawsze chciała grać? A może śpiewać?

W drodze do przedszkola na kolanach pasażerów śpiewałam piosenki - ówczesne przeboje lat 50-tych.

Aktorka teatralna, filmowa, piosenkarka – jest Pani osobą niezwykle wszechstronną, skąd czerpie Pani energię na kolejne projekty i wyzwania?

Z potrzeby…bycia potrzebną dla bliskich, dla widzów, słuchaczy. To najsilniejszy doping.

Co daje Pani największą satysfakcję w pracy: pełna widownia na spektaklu, praca nad rolą, współpraca z ulubionym reżyserem a może coś zupełnie innego?

Jesteśmy "instytucją usługową", a więc pełna widownia w teatrze, zainteresowanie filmem czy inną formą naszych wypowiedzi jest tym najszczęśliwszym i najbardziej pożądanym efektem naszej pracy. Grać do czterech pustych ścian mija się z celem. Nie wyklucza to rzecz jasna wielkiej frajdy pracy z utalentowanym i przygotowanym reżyserem czy partnerem.

Ma Pani jakąś rolę, do której szczególnie czuje sentyment?

W miarę upływu lat - popularność - zasłużona! - i niezniszczalność serialu "Kariera Nikodema Dyzmy", skłania mnie na coraz łaskawszą (czego nie było na początku) ocenę mojej roli Niny w tym filmie. Były oczywiście inne ważne, milowe role w mojej karierze, jak choćby: Maria Stuart, Gizela w " Dwojgu na huśtawce", Porcja w "Kupcu weneckim" czy Dulska.

Teatr, film, muzyka, kabaret - gdyby miała Pani uszeregować swoje życie zawodowe, która ze sztuk miałaby pierwszeństwo?

Zaczynałam jako dziecko od muzyki. Ale dziś - teatr, film, muzyka, kabaret, radio - przepychają się między sobą i wysuwają na pierwszą pozycję przemiennie, prawie jak w kolejkach po cytrusy czy pralki w PRL-u, co znakomicie pamiętam.

Gdzie widzowie i fani mogą teraz zobaczyć Panią na deskach teatru?

W moim macierzystym teatrze Polskim w Warszawie, gram aktualnie w trzech sztukach: "Burzy" Szekspira, "Cydzie" Corneilla i współczesnej sztuce :"Niepokorni.ru". W teatrze Ateneum gram gościnnie ( już 100 przedstawienie w ciągu niespełna pół roku !) sztukę wg. mojego scenariusza:"Sceny niemalże małżeńskie Stefanii Grodzieńskiej"-z piosenkami Jerzego Jurandota. Cieszymy się z wielkiego zainteresowania tym przedstawieniem, które zadowala gusty widzów, których rzadko co w naszej telewizji śmieszy... Proszę zerknąć na Face Book- "Sceny niemalże…."

Jest Pani osobą niezwykle aktywną zawodowo czy prócz pracy jest jeszcze czas np. sport? Któraś dyscyplina jest Pani szczególnie bliska?

Ciepłe morze i nurkowanie - niestety niezbyt często !

Zdrowy styl życia to według Pani...?

Lubić ludzi. Nie niszczyć siebie. Ale ja akurat nie mogę się wymądrzać, bo nie mam nałogów. Dużo się ruszam, nie palę, nie piję - i w dodatku- dobrze mi z tym, więc co to za sztuka !

A co z "babcinymi sposobami" na zachowanie wigoru? Ma pani jakieś sekretne, naturalne sposoby na dobre samopoczucie, zdrowie, urodę, dzięki którym tak pięknie Pani wygląda? A może woli Pani oddać się w ręce specjalistów?

Nigdy nie ukrywałam swojego wieku. Uważam,że zatrzymywanie na siłę biologii nie ma sensu. Także dla aktorki. Przecież nie zagram już 20-letniej Julii! Chcę się czuć dobrze w swojej dojrzałej skórze.
Oczywiście staram się dbać o siebie na co dzień, ale bez przesady. Luksus odnowy biologicznej: ćwiczeń, pływania, maseczek, masaży, zdrowego odżywiania,itd - nie jest mi obcy, ale prawdę mówiąc zdarza się … raz na kilka lat..

Dom, rodzina – "rzadko bywam" czy "staram się spędzać jak najwięcej czasu z najbliższymi"?

Rodzina, moi bliscy…są jednak na pierwszym miejscu, choć bywa, że konkurencja mojego zaborczego zawodu jest silna i czasem wygrywa z miejscem przy rodzinnym stole, czy wspólnych wakacjach.

Śmiało możemy pokusić się o stwierdzenie, że jest Pani " bardzo aktywną seniorką". Słowo emerytura bardziej kojarzy się Pani z odpoczynkiem przed telewizorem czy kolejnymi wyzwaniami?

Kiedy miałam 15 czy 18 lat - też wydawało mi się, że 60 -latka to bardzo sędziwa, poważna pani. Dzisiaj tak tego nie odbieram. Pracuję intensywnie zawodowo, z telewizora nie korzystam prawie wcale i ścigam się na czworakach z moją wnuczką, więc..?

Co poradziłaby Pani wszystkim osobom po sześćdziesiątym roku życia, które czują pewną niemoc psycho-fizyczną związaną z wiekiem?

Dzisiaj bycie "po sześćdziesiątce" nie jest żadnym wyczynem ! Szkoda czasu na zajmowanie się tym ile mamy lat. Być potrzebnym : bliskim, sąsiadom, przyjaciołom, chorym starym ludziom, dzieciom, zwierzętom.. Mieć jakiś cel, niezależnie od tego ile mamy lat. Moja Mama - Integracja Rodzinna, mając 92 lata przygotowywała jeszcze święta dla całej rodziny, dla samotnego chorego sąsiada - miała cel…

Czego moglibyśmy Pani życzyć?

Zdrowia, tylko zdrowia.

Dziękuję za rozmowę.

fot. Jacek Poremba

rozmawiała Marta Kania

www.fit.pl
Cookies. Szanujemy Twoją prywatność.
Ustawienia zaawansowane
Niezbędne pliki cookie
Te pliki cookie są niezbędne dla funkcjonowania strony internetowej i nie mogą być wyłączone w naszych systemach.

Statystyka
Te pliki cookie umożliwiają nam zliczanie wizyt i badanie zachowania użytkowników, gromadząc anonimowe informacje.

Preferencje
Informacje na temat Twojej aktywności w serwisie mogą być przechowywane i wykorzystane do prezentowania treści, które wydają się bardziej odpowiednie w oparciu o Twoje zainteresowania.

Marketing i reklamy
Celem tych plików jest wyświetlanie reklam, które są interesujące dla poszczególnych użytkowników i tym samym bardziej cenne dla reklamodawców strony trzeciej.