Jennifer Lopez ćwiczy i zdrowo się odżywia, ale od czasu do czasu zdarza jej się zjeść hamburgera albo hot doga. Mimo to trzyma formę, bo kiedy trzeba, intensywnie pracuje nad swoją sylwetką.
– Kiedy zbliża się na przykład promocja nowej płyty albo filmu, kilka miesięcy wcześniej ciężko pracuję, by być w formie – powiedziała w jednym z wywiadów Jennifer. – Ale są też takie okresy, gdy nie trenuje w ogóle. Lubię też od czasu do czasu zjeść coś w McDonaldsie.
Jak jednak zastrzega, to nie oznacza, że nie dba o swoja sylwetkę. – Mimo tych słabości staram się generalnie zdrowo odżywiać – mówi. – Czasem pozwalam sobie na przykład na zjedzenie kilku czekoladowych ciasteczek, ale na pewno nie zjadam całego opakowania!
– Jeśli tylko widzę, że przybieram na wadze, od razu zwracam baczniejszą uwagę na to, co jem, ale nie robię żadnych drastycznych ruchów – dodaje. – Po prostu jem wtedy trochę mniej i ćwiczę trochę intensywniej. Staram się ćwiczyć pod opieką mojego trenera dwa razy w tygodniu, jem więcej ryb i warzyw na parze. I wszystko wraca do normy.
Latynoska gwiazda wcale nie wstydzi się swojego zamiłowania do fast foodów i słodyczy. – Jedzenie to wspaniała rzecz i jest przecież to, żeby się nim cieszyć – kwituje.