Już tancerka, czy jeszcze aktorka? Wytańczyła sobie zwycięstwo w VII edycji „Tańca z gwiazdami” od początku urzekając swoją skromnością i tanecznym talentem, a teraz możemy ją oglądać w serialu „Tancerze”, gdzie gra Alicję, nauczycielkę tańca klasycznego.
Zgrabnej sylwetki i smukłej linii można jej tylko pozazdrościć. Tym bardziej, że jak sama przyznaje, nie stosuje żadnej diety. Nie biega też na zajęcia do siłowni z osobistym trenerem. W takim razie, jaka jest jej recepta na idealną wagę?
Aktorowi, zwłaszcza grającemu tancerza, ruchu nie brakuje. I właśnie w takiej sytuacji jest Magdalena Walach. Taniec w jej życiu pojawił się, gdy zaproszono ją do udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Przygoda z ta rozpoczęła się pod koniec 2007 roku. Od tego czasu można powiedzieć, że aktorka ciągle tańczy, bo aktualnie robi to na planie „Tancerzy”. Dzięki temu, że dużo się rusza, nie musi martwić się o figurę. Przygotowania do występów w „Tańcu z gwiazdami”, a teraz próby do serialu i czas, jaki tam spędza, wystarczy, by nie groziły jej dodatkowe kilogramy. Wręcz przeciwnie. Intensywne treningi i siódme poty, sprawiają, że jest coraz szczuplejsza.
Aktorka przyznaje, że nigdy nie miała problemów z wagą, a słowa „nadwaga” w odniesieniu do siebie samej raczej nigdy nie używała. Jej figura to także zasługa genów. Kiedyś nawet przeszkadzało jej, że jest taka szczupła. Teraz jest bardzo z niej zadowolona, bo dzięki może być gibka i elastyczna w tańcu i z łatwością poruszać się na parkiecie. Z pewnością trudniej byłoby jej wykonywać niektóre figury, gdyby nie miała dobrej kondycji i szczupłej sylwetki.