Wszystko za sprawą naturalnych predyspozycji naszego organizmu. W pierwszej połówce dnia metabolizm jest mocno pobudzony po nocy, kiedy „spaliliśmy” rezerwy energetyczne zmagazynowane w glikogenie. Gdy zaczynamy ćwiczyć rano organizm od razu zaczyna spalać tłuszcze. Jak wykazano w badaniach opublikowanych w „International Journal of Sports Medicine” proces przemiany materii zostaje w efekcie znacznie przyspieszony nie tylko w trakcie treningu, lecz także na kilka godzin po zakończeniu wysiłku, co pozwala na spalenie większej liczby kalorii w ciągu dnia.
Dodatkowym czynnikiem wpływającym na tempo spalania tłuszczu są posiłki. Trenować rano na czczo, czy po posiłku? — Jeśli już ktoś musi zjeść śniadanie to ćwiczenia może rozpocząć dopiero po upływie 1,5- 2 godzin od posiłku. Lepiej jednak trenować na czczo lub po lekkim śniadaniu np. po zjedzeniu jednego banana. Korzyści są przynajmniej dwie: większe tempo spalania tłuszczu oraz brak dyskomfortu związanego z posiłkiem zalegającym w żołądku — tłumaczy Michał Bukraba, Master Trener Technogym, wykładowca w Technogym Academy.
Z kolei w godzinach popołudniowych mięśnie są najsilniejsze, zmniejsza się ryzyko kontuzji i osiągane są najlepsze, mięśniowe efekty treningowe. To dobra pora dla tych, którym zależy na sile i wytrzymałości oraz efektownej muskulaturze.
Przez lata niepewność, co do zależności efektów od pory treningu, była zmorą wielu ćwiczących, których waga stała w miejscu. Szczególnie dużym problem było to dla kobiet, które przychodzą na siłownię lub salę treningową przede wszystkim po to by zrzuć zbędne kilogramy. — Motywacja większości kobiet jest taka żeby schudnąć. Nie spotkałem takiej, która by mówiła, że jest za szczupła — mówi M. Bukraba. Nieco inaczej jest z mężczyznami. — Niekoniecznie musi to być utrata wagi. Częściej takim wyznacznikiem aspiracji jest zbudowanie muskulatury, zadbanie o kondycję mięśni — dodaje.
Z badań przeprowadzonych przez Centrum Badania Opinii Społecznej wynika, że aż 34 proc. Polaków cierpi na nadwagę, a 17 proc. jest otyłych. Tylko 46 proc. badanych ma wagę prawidłową, a 3 proc. - niedowagę. Na szczęście jesteśmy także coraz bardziej świadomi zbawiennej roli aktywności fizycznej dla kondycji zdrowotnej. Coraz więcej pojawia się na siłowniach osób w wieku od 30 do 60 lat, które „chcą czuć się zdrowo”. To osoby świadome, że trzeba zadbać o siebie dzisiaj, żeby za 10-20 lat czuć się dobrze.
www.fit.pl