Piotr Wyszomirski w kadrze i klubie gra na pozycji bramkarza. W tej chwili Sławomir Szmal ma niezłego zmiennika, ale za kilka lat Piotr Wyszomirski może być jego godnym zastępcą.
Zacznijmy od standardowego pytania. Jak zaczęła się Twoja przygoda ze sportem?
Dość przypadkowo jak większość piłkarzy ręcznych (śmiech). W mojej szkole tworzyli klasę o profilu piłki ręcznej, zaliczyłem testy i zostałem przyjęty. Na początku jednak grałem na rozegraniu i nawet dobrze mi szło, jednak gra na bramce wydawała mi się o wiele ciekawsza, więc zmieniłem pozycję.
Czy decyzja o zostaniu bramkarzem to był Twój wybór czy ktoś inny przestawił Cię na tą pozycję?
Wyłącznie mój wybór. Chciałem stanąć na bramce, upierałem się. a trener nie chciał po prostu "przestawić" na tę pozycję, aż w końcu nie przyjechałem na kilka meczy i postawiłem na swoim.
Który z trenerów miał największy wpływ na Twoją karierę?
Bez namysłu przyznam, że to Bogdan Janiszewski z Płocka miał największy wpływ na moją karierę. To on powołał mnie do kadry Mazowsza, umiał odpowiednio zmotywować i zawsze darzył mnie dużym kredytem zaufania.
Kto jest dla Ciebie największym sportowym wzorem?
To proste pytanie. Oczywiście ze Sławek Szmal. Zawsze chętny do pracy na treningach, miły kolega, dużo podpowiada, mogę się przy nim dużo nauczyć. Chociaż teraz nie wypada nie wspomnieć o Karolu Bieleckim, który po takiej kontuzji wrócił do grania i to na jakim poziomie! To są sportowcy, którzy mogą dawać przykłady wszystkim, pokazują że można w życiu osiągnąć naprawdę wiele.
Byłeś najmłodszym reprezentantem w kadrze Bogdana Wenty podczas Mistrzostw Europy. Jakie emocje towarzyszyły najpierw powołaniu, a następnie występom w narodowych barwach?
Tak byłem najmłodszy i wiadomo, że musiałem swoje przecierpieć. Mam na myśli obowiązki "młodego". Ale być w tej kadrze to zaszczyt dla każdego zawodnika! Kiedy dostałem powołanie jak zwykle bardzo się cieszyłem. Mistrzostwa to "inna bajka". Być i grać z i przeciwko najlepszym na świecie to jest to! Oczywiście nie dało sie uniknąć stresu ,ale to normalne.
Denerwowałeś się przed debiutem w narodowych barwach?
Ba! Pewnie ze tak! Ale na szczęście nie wyszło tak źle i dlatego trener dał mi szansę wyjazdu na mistrzostwa Europy.
Jak układa się Twoja współpraca z trenerem Wentą?
Pozytywnie. Staram się słuchać uważnie trenera i wypełniać wszystkie wskazówki.
[-------]
Co daje trening z tak doświadczonymi zawodnikami jak Sławomir Szmal, Michał Jurecki czy Karol Bielecki?
Co daje? Trening na kadrze podnosi umiejętności. Taki tydzień treningów, to pół roku w klubie! Nie przesadzam. Naprawdę dużo można się nauczyć i rywalizacja z najlepszymi bardzo podnosi umiejętności sportowe i mentalne.
Czy czujesz się na siłach w przyszłości zastąpić w bramce popularnego „Kasę”?
Zobaczymy co przyszłość pokaże. Ja bym bardzo chciał. Jeżeli opaczność Boża pozwoli to będę zastępca Sławka.
Czy przed meczem poświęcasz dużo czasu na analizę gry i sposób rzutów rywali, czy raczej liczysz na własne umiejętności?
Nie można opierać się tylko i wyłącznie na własnych umiejętnościach. Muszę analizować rzuty poszczególnych zawodników, bo wiem że oni analizują też moje zachowania w bramce. To jest taka bitwa pomiędzy mną - bramkarzem - a rzucającym, kto kogo przechytrzy.
Jak radzisz sobie z presją psychiczną charakterystyczna dla Twojej pozycji? Jak się motywujesz?
Po prostu modle się przed meczem. To pomaga, bo wiara daje mi siłę.
Czy chciałbyś zmienić otoczenie i spróbować swoich sił w Bundeslidze?
Bundesliga to najlepsza liga na świecie. Myślę nad takim wyjazdem, ale to trudna decyzja. Chcę krok po kroku dochodzić do wyższego poziomu. Zresztą zobaczymy, co życie pokaże.
Jak oceniasz szansę swojego zespołu w nadchodzącym sezonie?
Ten sezon na pewno będzie bardzo ciężki. Mamy sporą część zespołu kontuzjowaną. Nie chcę deklarować miejsca w lidze, bo na to za wcześnie, ale na pewno nie poddamy sie bez walki.
Jakie są sportowe i nie tylko, cele, marzenia Piotra Wyszomirskiego?
Cele, marzenia? Dostać się do dobrego zespołu i rozwijać swoje umiejętności sportowe. A marzenia - założyć szczęśliwą rodzinę;)
Rozmawiała: Aleksandra Kacprowicz
www.fit.pl