Przynajmniej kilku polityków, znanych z pierwszych stron gazet, można spotkać... w siłowni.
fit.pl
2006-10-24 00:00
Udostępnij
Politycy w siłowni
Czy politycy prowadzą zdrowy i aktywny tryb życia? Pewnie nie wszyscy, ale okazuje się, że przynajmniej kilku z polityków znanych z pierwszych stron gazet można spotkać na przykład w siłowni.

Dbanie o wysportowaną sylwetkę to dla wielu polityków jeden z podstawowych elementów marketingu politycznego. Już nieco oklepanym przykładem tej tezy jest przypadek byłego prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego, który kilka lat temu na potrzeby kampanii wyborczej zrzucił kilka nadliczbowych kilogramów. Wahania wagi byłego prezydenta stały się zresztą obiektem złośliwych żartów ze strony kabareciarzy.

Nic zatem dziwnego, że i dzisiaj na siłowni można spotkać wielu znanych polityków. Zamiłowanie do sportowej sylwetkę nie wiąże się tu z upodobaniami politycznymi, bowiem na siłowni można spotkać zarówno Andrzeja Leppera, Wojciecha Olejniczaka, jak i Donalda Tuska.

Andrzej Lepper przyznaje, że często rano chodzi na basen, a później na siłownię. W wielu wywiadach wspominał tez, ze trenował boks i inne sporty walki. Podonie jak przewodniczący Samoobrony w siłowni często poci się też lider SLD Wojciech Olejniczak. Najwyraźniej lubi też biegać, bo podczas warszawskiej imprezy biegowaej RunWarsaw przebiegł 5-kilometrowy dystans w niecałe 23 minuty.

Donald Tusk przewodniczący PO również „pakuje”, ale w domu. Jak wyznał w jednej z gazet ma w swoim domu hantle ławkę i drążek do podciągania. Poza tym lider PO jest zagorzałym kibicem piłki nożnej i sam lubi grać w „nogę”, dlatego często można było go zobaczyć na boisku m.in. podczas meczów w których bierze udział reprezentacja polityków.

Przynajmniej w tej kwestii nasi czołowi politycy dają narodowi dobry przykład...

www.fit.pl