Praca to dla większości z nas największe źródło stresu. Bywa on do tego stopnia paraliżujący, że nie jesteśmy w stanie pracować, racjonalnie myśleć, skupić się, nie mówiąc już o bólu głowy, brzucha czy pocących się dłoniach. Naukowcy z Bangor University znaleźli na to bardzo proste lekarstwo. Jednym ze sposobów, by w walce ze stresem odnieść zwycięstwo, jest poranny trening
Okazuje się, że ćwiczenie przed wyjściem do pracy, np. bieganie, ma większy sens niż wieczorny wysiłek fizyczny Poranna dawka ruchu pozwoli niemal bezstresowo przetrwać cały dzień w pracy, ponieważ poprawia nasze samopoczucie na długi czas.
Przypuszczenia psychologów, potwierdziły obserwacje 16 ochotników, których zadaniem było jeżdżenie na rowerze. Najpierw jeździli rano, kiedy byli wypoczęci. Później te same osoby wsiadały na rower po pracy. Po intensywnym, psychicznym wysiłku ich kondycja była słabsza niż rano, a czas, jaki spędzali na rowerze, był krótszy o 15 minut w porównaniu z porannym treningiem.
Wygląda na to, że po porannym wysiłku fizycznym odczuwamy zdecydowanie lepszy komfort psychiczny. Kiedy zabieramy się do ćwiczeń po silnym stresie i wysiłku psychicznym, nasze mięśnie są bardziej napięte, przez co szybciej się zmęczymy, a zmęczenie będzie bardziej odczuwalne.
Dlatego warto wstać pół godziny wcześniej, założyć dres, przebiec się lub chociaż trochę pogimnastykować i stres mieć z głowy.
Idzie wiosna, więc pogoda będzie sprzyjać porannej aktywności.