Gwiazda Hollywood, znana przede wszystkim z tytułowej roli w „Legalnej blondynce”, utrzymuje swoją zgrabną figurę dzięki programowi Weight Watchers (Strażników Wagi) i codziennemu joggingowi.
Program Weight Watchers (Strażników Wagi) polega na spożywaniu ilości potraw, odpowiadającej określonej dla danej osoby liczbie punktów. Każda potrawa ma swoją liczbę punktów i na tej podstawie ustala się jadłospis. Ilość punktów dla osoby biorącej udział w programie określa instruktor.
Limit Reese to 20 punktów. Są produkty, które mają 0 punktów, jak np. warzywa, a najwięcej ma ich mięso i słodycze (np., 100 g salami to 3 punkty). Reese może więc jeść tyle, ile zmieści się w limicie. Jej przykładowy jadłospis to np. pół grejpfruta i chlebek pita na śniadanie, kanapka z szynką z indyka i żółtym serem na pełnoziarnistym chlebie na obiad i jagnięcina z sałatką na kolację.
W tej diecie za sport można odjąć sobie kilka punktów za zjedzone produkty – np. 3 punkty za aerobik, pilates, jazdę na rowerze, 2 punkty za jogę i 1 punkt za spacer. I dlatego Reese uprawia codziennie, przynajmniej przez godzinę jogging. Do tego dokłada jeszcze ćwiczenia rozciągające.
Jeszcze do niedawna Reese była wegeterianką. Nazywano ją nawet „najseksowniejszą wegeterianką świata”. Od pewnego czasu aktorka zarzuciła jednak ten zwyczaj i nie odmawia sobie mięsa.
Dzięki tego typu diecie można zrzucić nawet dziesięć kilogramów w ciągu ośmiu miesięcy. Jej zaletą jest to, że nie trzeba liczyć kalorii, a wiele produktów jak np. warzywa czy owoce ma 0 punktów, więc można je jeść bez ograniczeń. Minusem jest to, że trzeba uczestniczyć w spotkaniach i mówić o swoich problemach z nadwagą, a to może być krepujące.
Trzeba jednak przyznać, że figura Reese, mimo urodzenia dwójki dzieci, jest bez zarzutu. Więc widocznie dieta działa.