Z Miśkiem w Norwegii - 6900 kilometrów, 7 krajów, 18 dni

Czasem człowieka zatrzymuje w domu wygoda, czasem strach, jak sobie poradzić z małym dzieckiem w podróżach. Żałuję, że ta książka nie była napisana, gdy mój Misiek był małym dzieckiem
fit.pl
2011-04-27 00:00
Udostępnij
Z Miśkiem w Norwegii - 6900 kilometrów, 7 krajów, 18 dni
misiek w norwegii2„Z Miśkiem w Norwegii" to pierwsza z cyklu książek o podróżach z małym dzieckiem. Autorka - Aldona Urbankiewicz, jak o sobie mówi, zootechnik „uziemiony” za biurkiem, zjeździła ze swoim 14-miesięcznym synem Mikołajem całą Norwegię. I postanowiła o tym napisać. Nie jest to jednak poradnik, jak dopasować tempo podróży do małego dziecka. Jest to książka o tym, jak włączyć dziecko - bez strat dla niego - w tryb życia miłośników podróży - czyli o tym, jak nie zostawiać dziecka w domu.

Pomysł na książkę był prosty - małżeństwu zakochanemu w podróżach rodzi się dziecko. Jednak oni, wbrew panującym opiniom, że z małym dzieckiem należy siedzieć w domu, udowadniają, że z dzieckiem też można podróżować, że świat młodych rodziców nie kończy się na pieluchach i piaskownicy, że pieniądze nie są jedynym kluczem do wrót świata i wybierają się w wielką podróż po Skandynawii.

Autorka w dowcipny sposób łączy opisy konkretnych miejsc (zobrazowanych w taki sposób, że można się wybrać tropem autorki) z opisami metod i sposobów, jak zrobić to w tani sposób i do tego jeszcze z małym dzieckiem. Misiek ma 14 miesięcy i wszystkie związane z tym wiekiem przywary (nagłe temperatury, niestrawności, kaprysy, płacze, niecierpliwość, zasypianie w najmniej odpowiednich momentach i niezasypianie, kiedy wszyscy pragną, aby spał). Młodzi rodzice podpowiadają, jak się przygotować na wszelkie ewentualności.

Czy podroż z 14-miesięcznym dzieckiem na kraniec Europy musi oznaczać brawurę i nieodpowiedzialność? Czy narodziny dziecka muszą oznaczać rezygnację z marzeń? Podroż małego Mikołaja na Nordkapp jest najlepszym dowodem na to, że mieszanka fantazji, odwagi i rodzicielskiej miłości może zaowocować niezapomnianą przygodą!

Czyta się tę książkę jak dobry poradnik, zwłaszcza, że zawarte rady są napisane przez dziewczynę taką jak my, znającą polskie realia i przede wszystkim potrzeby i rodziców, i dziecka.

Polecam

Małgorzata Lis-Skupińska
KosmetykaProfesjonalna.pl