Mężczyźni, którzy zaczną ćwiczyć w wieku pięćdziesięciu lat mogą przedłużyć swoje życie nawet o 2 lata.
Szwedzcy naukowcy odkryli, że jeśli chodzi o długość życia, ćwiczenia fizyczne dają takie same rezultaty, jak rzucenie palenia.
Zdaniem badaczy ponad 50% mężczyzn w średnim wieku albo nie ćwiczy wcale, albo zażywa niewystarczającej ilości ruchu. – Wcale nie jest za późno dla 50-latka, by ten zaczął dbać o własne zdrowie i rozpoczął ćwiczenia – mówi kierujący badaniami dr Karl Michaëlsson z Uniwersytetu Uppsala.
Zespół Michaëlssona przebadał grupę mężczyzn, gdy mięli 50 lat. Po dziesięciu latach znów poddał testom te same osoby. Badał je ponownie, gdy osiągnęli 70, 77 i 82 lata. Za każdym razem przeprowadzano dokładny wywiad odnośnie ich aktywności ruchowej i korzystania z używek (np. alkoholu i papierosów), sprawdzano wagę, ciśnienie krwi i poziom cholesterolu.
Naukowcy zauważyli, że osoby prowadzące siedzący tryb życia żyły krócej, niż ich aktywni koledzy. Statystycznie 50-latkowie, którzy regularnie i intensywnie ćwiczyli żyli o 2-3 lata dłużej. Osoby o średnim poziomie ruchu żyły o 1,1 roku dłużej od ludzi, którzy stronili od aktywności fizycznej.
- Wszyscy wiedzą, że palenie papierosów wpływa na długość ludzkiego życia, ale tylko nieliczni zdają sobie sprawę z tego, że brak aktywności fizycznej skraca długość życia w taki sam sposób – wyjaśnia Michaëlsson.
www.fit.pl