Deszczówka to niekonwencjonalny, ale sprawdzony sposób pielęgnacji włosów. W miastach zabieg ten jest raczej niepraktykowany, co innego na wsiach w rejonach połozonych z dala od ruchliwych szos i dymiących kominów. Tam coraz więcej młodych osób przekonuje się do deszczówki. Za namową swoich babć, które wychowywały się bez szamponów, odżywek i nawilżających masek, testują mycie włosów w deszczówce i są zaskoczeni efektami. Teraz już wiedzą, dzięki czemu ich babcie mają zdrowe i piękne włosy, mimo sędziwego wieku. W deszczówce można myć i płukać włosy oraz używać jako mgiełki do włosów. Deszczówkę w rozpylaczu można trzymać tylko 2 dni.
Włosy po deszczowej kąpieli są miękkie i gładkie. Dobrze się układają i są bardzo podatne przy modelowaniu. W deszczu warto myć włosy suche i pozbawione blasku. Deszczówka powinna też pomóc na przetłuszczające się włosy i gdy swędzi skóra głowy. Niestety deszcz nie likwiduje łupieżu.
Do mycia włosów nie należy używaj wody spływającej z rynny. Najlepiej zbierać ją do miski z bezpośrednio padającego deszczu.
Minusem mycia włosów w deszczówce jest to, że trudno je potem rozczesać. Można temu zaradzić stosując delikatne mgiełki np. ze skrzypu czy rumianku ułatwiające rozczesywanie. Niektórym może też przeszkadzać specyficzny zapach deszczu, który utrzymuje się we włosach przez kilka godzin po umyciu.
www.fit.pl