Według badania “Presja zmian, a emocje i zdrowie psychiczne w środowisku pracy”*, aż 55% ankietowanych przyznaje, że praca jest dla nich źródłem dużego stresu i zmęczenia, a 40% z nich twierdzi, że stres ten często utrudnia im realizację zadań. Jeśli dodamy do tego wyzwania takie jak brak czasu na odpoczynek, rosnące koszty życia czy nadmierna ilość bodźców, nie dziwi fakt, że coraz młodsze osoby doświadczają silnego napięcia mięśni lub szczękościsku.
Najlepsi sprzymierzeńcy stresu
Polacy pracują średnio o 3 godziny dłużej niż reszta Europy, co sprawia, że są jednym z najbardziej zapracowanych narodów w Unii Europejskiej**. To oznacza, że spędzamy w pracy ponad ⅓ każdego dnia, co często negatywnie wpływa na nasze zdrowie, w tym kondycję kręgosłupa. W 2018 roku liczba pracowników biurowych, spędzających długie godziny w pozycji siedzącej, przekroczyła 5 milionów***. Niestety, nie dla każdego praca biurowa jest miejscem przyjaznym. Blisko 40% pracujących mierzy się ze stresem w miejscu pracy*, z czego najczęściej wynika to z wyczerpania psychicznego. Jak głosi przysłowie, „w zdrowym ciele zdrowy duch”. Jakie metody mogą pomóc w redukcji napięcia?
Stres w każdej komórce ciała
Redukcja napięcia psychicznego często zaczyna się od odprężenia ciała. Jedną z najskuteczniejszych metod, przynoszących natychmiastową ulgę i spokój umysłu, jest masaż. To forma regeneracji, a także medytacji.
Masaż klasyczny, wykonany przez doświadczonego masażystę, może pomóc rozluźnić napięte mięśnie, zwłaszcza w okolicach karku i barków – mówi Rafał Szadkowski, specjalista w tej dziedzinie. Dodatkowo poprawia krążenie i zmniejsza ból, ale nie dociera do źródła problemu. Tutaj z pomocą przychodzi masaż tkanek głębokich – dodaje Rafał, certyfikowany ekspert tej metody.
Czym zatem jest masaż tkanek głębokich, który efektywnie dociera do źródła bólu lub napięcia? To nowoczesna technika, która skupia się na głębokich warstwach mięśni, poprawiając ruchomość tkanek i redukując napięcie wywołane m.in. stresem. Wskazaniami do masażu tkanek głębokich są m.in. nerwobóle, stres i zmęczenie – podkreśla Rafał Szadkowski, ekspert w tej dziedzinie, dodając, że ta technika pozwala dotrzeć do warstw mięśni, które pozostają nietknięte w tradycyjnym masażu.
Alternatywa dla botoksu
Dla tych, którzy odczuwają stres i napięcie na skórze, zwłaszcza na twarzy, istnieją inne metody redukcji oznak zmęczenia, skuteczniejsze i mniej inwazyjne niż botoks.
Mioplastyczny masaż twarzy to naturalna, nieinwazyjna technika, która rozluźnia mięśnie twarzy, redukuje napięciowe bóle głowy i poprawia wygląd skóry, co sprawia, że twarz wygląda na bardziej wypoczętą i młodszą – mówi Sandra Szadkowska, ekspertka od mioplastyki. Należy jednak pamiętać, że nieumiejętnie wykonany masaż twarzy może przynieść więcej szkody niż pożytku, dlatego lepiej udać się do specjalisty. To bezpieczniejsze i bardziej relaksujące rozwiązanie – dodaje.
Stres jest nieodłącznym elementem naszego życia – zarówno zawodowego, jak i prywatnego. Choć nie zawsze można go uniknąć, warto znaleźć skuteczne metody jego redukcji. Nawet jeśli nie rozwiążą one wszystkich problemów, to przynajmniej pomogą zmniejszyć napięcie mięśniowe – a to już jeden problem mniej.
