Narastająca presja na zdobywanie nowych „szczytów” i pobijanie własnych rekordów, a także spełnianie oczekiwań kibiców sprawiają, że sportowcy coraz częściej zmagają się z lękami, depresją i wypaleniem. Bojąc się uznania za „słabeuszy”, wolą tłumić w sobie emocje, zamiast otwarcie mówić o problemach, z którymi się mierzą.
Obalmy wreszcie mit, że sportowcy poradzą sobie ze wszystkim…
Sport zawodowy to środowisko wywierające ogromną presję. W związku z tym regularnie docierają do nas informacje, że znany sportowiec przyznaje się do depresji i innych problemów. Niestety pojawiają się i takie historie, jak ta z Rumunii – Florin Zalomir, mistrz świata w szermierce, popełnił kilka dni temu samobójstwo… Media donosiły, że cierpiał na depresję. Chorobę, która – jak widać – może być śmiertelna. A szacuje się przecież, że do 2030 roku stanie się najczęściej diagnozowaną chorobą na świecie. To między innymi dlatego tak ważna jest profilaktyka i trening mentalny we współczesnym społeczeństwie. Także w świecie sportu – tłumaczy Jakub B. Bączek, trener mentalny Mistrzów Świata i olimpijczyków oraz prelegent kongresu „Graj z Głową”.
Jak widać trudności dotykają również byłych sportowców. Przyzwyczajenie się do nowej rzeczywistości, wolnej od codziennych treningów, zawodów, presji i bycia w centrum uwagi, może okazać się bardzo trudne. Obawy przed byciem zapomnianym i brak wyznaczonego celu do osiągnięcia mogą wywołać załamanie nerwowe, lęk i depresję. Znalezienie zainteresowań innych niż sport pomaga natomiast w profilaktyce tych problemów. Warto także pamiętać o konsultacjach ze specjalistami, zajmującymi się zagadnieniem zdrowia psychicznego.
Depresja dotyka nie tylko czynnych sportowców. Nie pomaga wcale również zakończenie kariery. Tylko dla części osób jest to wymarzony odpoczynek od rutyny. Dla wielu jednak oznacza to potrzebę uczenia się relacji rodzinnych na nowo, utratę środowiska koleżeńskiego, brak poczucia sensu, konieczność zajmowania się swoim praniem i gotowaniem, czyli poświęcanie czasu tej bardziej prozaicznej sferze życia oraz obniżenie poczucia własnej sprawczości czy najzwyczajniej w świecie – nudę! Te warunki niestety sprzyjają depresji. Zwłaszcza, że jednym z zapalników tej choroby jest strata (np. w postaci braku adrenaliny czy zainteresowania dziennikarzy) – dodaje Jakub B. Bączek.
W odpowiedzi na problemy, z którymi zmagają się byli i obecni sportowcy powstało specjalne wydarzenie współfinansowane przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. Już 22 października na kongresie „Graj Z Głową” będzie można dowiedzieć się, jak wygląda walka z depresją i innymi zaburzeniami z perspektywy sportowców oraz specjalistów, a także znaleźć odpowiedź na pytanie, jak sobie z nimi radzić. To wyjątkowe wydarzenie przeznaczone jest nie tylko dla sportowców, ale również kibiców, którzy często sami mierzą się z problemami zdrowia psychicznego. Prelekcją zamykającą kongres będzie specjalne wystąpienie Jakuba B. Bączka.