Zawody w okolicach meksykańskiego León rozpoczęły się w sobotę 18 września. Karaś przekroczył metę dziś i z czasem 67:58:01 pokonał dystans pięciokrotnego Ironmana, pobijając rekord świata o 4 godziny 41 minut. Zdeklasował tym samym Richarda Junga, do którego należał aktualny rekord świata na tym dystansie (72:39:42).
- Przyjechałem do Meksyku z celem pobicia rekordu świata. Plan został wykonany. To była walka z czasem, tutejszymi warunkami klimatycznymi i jak zawsze z samym sobą. Nie miałem zbyt wiele czasu na aklimatyzację w Meksyku, więc tym bardziej cieszę się z osiągniętego wyniku. Przede mną czas na stawianie sobie kolejnych wyzwań sportowych – mówi na gorąco Robert Karaś, partner marki CUPRA.
Zawody DecaUltriTri odbywają się od 2014 roku i są jedną z największych tego typu imprez sportowych Meksyku. Poza wyczerpującym dystansem, zawodnicy z różnych części świata zmagają się tutaj z trudnymi warunkami klimatycznymi i terenowymi. Rywalizacja odbywa się na wysokości blisko 2 000 m n.p.m., co jest kolejnym wyzwaniem dla organizmu, który musi poradzić sobie z obniżonym ciśnieniem parcjalnym tlenu. Sportowcy, którzy tak jak Karaś, na co dzień trenują w warunkach klimatu umiarkowanego, na nizinach, muszą się odpowiednio przygotować i zaadaptować.
To już kolejny duży sukces polskiego ultratriathlonisty. Karaś jest zdobywcą tytułu mistrza świata m.in. w podwójnym Ironmanie w latach 2017 i 2019. W 2018 roku ustanowił rekord świata na dystansie potrójnego Ironmana.