Specjaliści od marketingu sportowego twierdzą, że oglądanie Igrzysk Olimpijskich może poruszyć nawet „kanapowych ziemniaków” i sprawić, że zaczną regularne treningi.
- Miliony ludzi skupionych przed telewizorem, dzięki olimpiadzie, zda sobie nagle sprawę jak ważna jest regularna aktywność fizyczna – twierdzi Kara Thompson, rzecznik Międzynarodowego Stowarzyszenia Health, Racquet & Sportsclub (IHRSA). - Olimpiada pokazuje do czego zdolne jest ludzkie ciało i jak niezwykłe efekty przynosi wytrwałość.
Olimpijska lekcja może być łatwo przełożona na język fitnessu. Jak twierdzi Kate Thompson, fitness kluby powinny wykorzystać potencjał Olimpiady i przełożyć go na promocję, a nawet przebieg zajęć. - To na pewno dobra okazja do połączenia własnego programu z Olimpiadą i wytworzenia niezwykłych emocji – mówi rzecznik IHRSA.
Także Jennifer Burke, osobisty trener fitness wierzy w olimpijski efekt. - Wielu moich klientów ciągle rozmawia o Olimpiadzie. Dzięki temu udało nam się zrobić mnóstwo ćwiczeń wykorzystywanych nawet przez łyżwiarzy i snowboarderów.
Jennifer Burke pracowała ze sportowcami podczas letniej Olimpiady w Pekinie w 2008 roku. - Po powrocie z Igrzysk wykorzystałam elementy ćwiczeń zawodowych sportowców w programie dla zwykłych ludzi, tak by i oni mogli poczuć się jak olimpijczycy – wyjaśnia Burke.
Z potencjału Igrzysk Olimpijskich doskonale skorzystała amerykańska sieć 24 Hour Fitness, która wraz z czwórką olimpijczyków stworzyła specjalny program treningowy. Każdy z nich wniósł w trening elementy swojej specjalności. - Chcieliśmy by olimpijski potencjał dotarł do mass – mówi Josh Lyon, kierownik sieci. W przygotowaniu treningu dolnych partii ciała pomagała amerykańska snowboardzistka Gretchen Bleiler. To właśnie te partie mięśni oraz wyczucie równowagi i silne ścięgna decydują o sukcesie w jej dyscyplinie.
Wielką korzyść płynącą z Olimpiady dostrzega także Dorothy Hamill, kultowa w Ameryce łyżwiarka figurowa. - Podczas Olimpiady oglądam takie sporty, na transmisję których w innym czasie nawet nie zwróciłabym uwagi – przyznaje – One inspirują ludzi do próbowania nowych form aktywności. Inspirują także i mnie.
Jednak eksperci przestrzegają przed bezmyślnym naśladowaniem trudnych sportów – Wszystko powoli i z olimpijską wytrwałością. Efekty same przyjdą, trzeba się tylko uzbroić w cierpliwość – twierdzi Thompson.
Jeśli przeżywasz olimpijskie emocje siedząc w wygodnym fotelu jest prosty sposób by bardziej aktywnie poczuć ducha sportowych zmagać. Wystarczy zamienić kanapę na rower treningowy lub bieżnię...
ŁP
www.fit.pl