W badaniu przeanalizowano 519 rodzin z Ohio. Okazało się, ze waga, ciśnienie i poziom cholesterolu u 12 latków pomaga przewidzieć zagrożenie rozwoju chorób serca, nadciśnienia czy cukrzycy u rodziców tych dzieci w ciągu kolejnych trzydziestu lat. Naukowcy twierdzą, że zwykle podczas wizyty u pediatry dokonuje się pomiaru wagi i ciśnienia, pomiar poziomu cholesterolu jest dopiero od niedawna zalecany. W listopadzie amerykański Instytut Zdrowia Narodowego polecił mierzenie poziomu cholesterolu między 9 a 11 rokiem życia oraz między 17 a 21 rokiem życia. Te rekomendację zaleciło także Amerykańskie Stowarzyszenie Pediatrów.
W badaniu opisanym przez „Journal of Pediatrics” przeanalizowano 852 studentów, którzy w wieku lat 12 mieli dokonany pomiar ciśnienia krwi, cholesterolu oraz wagi. Badania powtórzono 26 lat później – gdy uczniowie sami już byli rodzicami, a z kolei ich rodzice mieli średnio 66 lat. W niemal połowie rodzin jeden rodzic przeszedł zawał serca, udar, bądź procedurę odblokowywania tętnic (do momentu zakończenia badań). U 37% rodzin, wśród jednego rodzica rozwinęła się cukrzyca. Naukowcy doszli do wniosku, że rodzice są dwa razy bardziej narażeni na chorobę serca bądź udar w wieku lat 60 (lub wcześniej), jeżeli ich dziecko ma wysokie ciśnienie krwi w wieku lat 12. Szanse rodziców na problemy z układem krążenia w dowolnym wieku są także wyższe w przypadku gdy ich dziecko ma wysoki poziom złego cholesterolu (LDL).
Prawdę mówiąc, nie potrzeba badań naukowych, żeby dojść do takich wniosków. Jak wiemy, to rodzice przekazują dzieciom wzorce dotyczące stylu życia, czyli także żywienia i aktywności fizycznej. Jeżeli 12 latek kiepsko się odżywia i ma wysoki poziom cholesterolu, wina najczęściej leży po stronie rodziców, którzy... sami dają dziecku kiepski przykład. Także w trosce zdrowie własne, dawajmy dzieciom dobry przykład zdrowego odżywiania.
Źródło: healthnews.com
Beata Mąkolska
www.wellness.fit.pl
