Kiedy już po ciężkim dniu pracy wracamy do domu samotność odczuwamy jeszcze bardziej. Nie jest łatwo pokonać ten stan. Na to, że jesteśmy samotni mogą się składać różne czynniki. Jednym z nich jest najbardziej powszechne, a mianowicie wcześniejsze rozczarowanie. Boimy się zaangażowania w obawie przed kolejnym nieudanym związkiem. Wielu ludzi oczywiście bez problemu radzi sobie z przejścia w nowy rozdział po zakończeniu czegoś ważnego, jednak niektórzy bardzo ciężko przechodzą ten okres. Osoby takie żyją w przekonaniu, że związek powinien trwać całe życie, więc jeżeli skończy się, nie są w stanie zaufać ponownie. Rozczarowanie jest tak wielkie, że chcą chronić się przed kolejnym powodem do cierpień jakie mogłoby przysporzyć im wejście w inny, nowy związek. Zamykają się w sobie i nie chcą do siebie nikogo dopuszczać. Osoby takie są bardzo wrażliwe i jeżeli stworzą związek to jest on trwały i głęboko emocjonalny.
Kolejnym czynnikiem, który może być przyczyną samotności jest niska samoocena. Kiedy uważamy siebie za kogoś, kto nie jest wart zainteresowania drugiego człowieka wytwarzamy aurę, która bardzo utrudnia kontakty z innymi. Ludzie, którzy źle o sobie myślą często nie chcą i nie wierzą w to, że mogliby stworzyć związek. Takie osoby są przekonane, że są zbyt brzydkie, za mało inteligentne, nudne. Szukają zwykle związków krótkotrwałych i z „byle kim”. Trzeba pokochać siebie, a wtedy na pewno ktoś inny pokocha nas.
Zły wpływ na odnalezienie kogoś, z kim moglibyśmy dzielić życie, mają też wpsomnienia nieudanych związków, np. związku naszych rodziców. Żyjemy wtedy w przekonaniu, że skoro im się nie udało to nam na pewno też się nie uda. Miłość nie istnieje, a jeżeli już to tylko na chwilę, a potem gaśnie. Nie można się tym kierować, dlatego że tracimy w ten sposób szansę na coś dobrego, co mogłoby odmienić nasze życie.
[-------]
Następną rzeczą, chyba najbardziej sprzyjającą samotności, są zbyt wysokie wymagania. Druga połówka ma być piękna, prezentatywna i najlepiej z grubym portfelem. Szukamy księcia/księżniczki z bajki. W głowie

Wcześniej była mowa o niskiej samoocenie, ale zbyt wysokie mniemanie o sobie też nie jest dobre. Należy znaleźć złoty środek, bo będziemy zataczać błędne koło. A branie pod uwagę tylko zewnętrzności i materialności rani innych i (chociaż może nie zdajesz sobie z tego sprawy) ciebie. Jest jednak kilka sposobów, które mogą zaradzić samotności.
Na początek musisz zorientować się z jakiej przyczyny występuje ona u Ciebie. Jeżeli samemu jest ci trudno to określić poproś przyjaciela lub inną bliską osobę, a ona na pewno ci w tym pomoże. Jeżeli zakończony został w twoim życiu jakiś związek, daj sobie trochę czasu. Pobądź sam ze sobą, przemyśl co było nie tak, jakie błędy były popełniane i postaraj się unikać ich w następnym związku. Będziesz wiedzieć, że już ich nie popełnisz, bo zwrócisz na nie większą uwagę. Następną rzeczą, która może pomóc w zapomnieniu o samotności jest towarzystwo. Nie zostawaj w domu, wybierz się ze znajomymi do pubu, czy kawę.
Kontakt z ludźmi, z którymi możesz miło spędzić czas znacznie ulży w myśleniu o samotnym życiu. Nie zamykaj się więc na kontakt z ludźmi i zabaw się mimo, że być może nie masz ochoty.
Kolejną sprawą jest to, aby nie robić nic na siłę. Wielu z nas myśli, że po jednym związku należy jak najszybciej wejść w drugi. Jest to błędne myślenie dlatego, że w ten sposób możemy trafić na nieodpowiednią osobę. Nie wszyscy do siebie pasują, dlatego przy wyborze partnera życiowego trzeba się głębiej zastanowić, a to pomoże w uniknięciu kolejnego rozczarowania, więc w trosce o siebie nie zdobywaj drugiej połowy na siłę.
Samotność jest bardzo dokuczliwa, niektórzy mówią, że można się do niej przyzwyczaić. Jednak dlaczego żyć w pojedynkę i nie czerpać szczęścia z życia we dwoje? Pomyśl co możesz zrobić dla siebie, czego masz unikać i poszukaj szczęścia, a samotność szybko pójdzie w niepamięć.
Monika Nazim
www.fit.pl