– Szukaliśmy czegoś prostego, co mogłoby wzmocnić odporność organizmu – mówi Kate Edwards, autor badań z Uniwersytetu w Birmingham.
Tym czymś okazały się ćwiczenia na biceps. Już wcześniej było wiadomo, że ćwiczenia powodują zwiększenie w organizmie ludzkim produkcji przeciwciał, co wielu naukowców uważa za jednoznaczne z większą odpornością na różnego rodzaju infekcje. Tym razem naukowcy postanowili sprawdzić, jak na układ odpornościowy wpływa dźwiganie naprawdę dużych ciężarów.
Do badań zaproszono grypę 60 studentów. Połowę z nich posadzono przed telewizorem, natomiast drugą połowę wysłano do siłowni, gdzie mieli przez około 25 minut wykonywać ćwiczenia angażujące mięśnie bicepsów i ramion. Po sześciu godzinach wszystkich biorących w badaniach studentów zaszczepiono wirusem grypy.
Przez następne pięć miesięcy naukowcy badali regularnie krew biorących udział w badaniu studentów, by sprawdzić jak ich organizmy radzą sobie z wirusem grypy.
Wyniki były różne dla kobiet i mężczyzn. Okazało się, że działanie przeciwciał było dłuższe u kobiet, niż u mężczyzn, kobietce organizmy wyprodukowały też więcej przeciwciał. Ale z kolei u mężczyzn wzrosła aktywność komórek odpowiedzialnych za prace układu odpornościowego.
Badania te nie nie rozstrzygają definitywnie kwestii, w jaki sposób i w jakim stopniu intensywne ćwiczenia wzmacniają układ odpornościowy, nie jest bowiem do końca pewne, czy większa ilość przeciwciał oznacza większą odporność. Jednak według Kate Edwards pewne jest to, że intensywny wysiłek fizyczny ma istotne znaczenie dla odporności ludzkiego organizmu.
– Jeśli będziemy ćwiczyć, zanim dopadnie nas wirus grypy, może to nam tylko pomóc – mówi Edwards. – Może wzmocnić nasz układ odpornościowy, a poza tym niesie ze sobą wiele innych korzyści.