Moda na brąz nie mija, ale jak zawsze najważniejszy jest umiar oraz świadomość zagrożeń
fit.pl
2009-08-12 00:00
Udostępnij
Skąpani w promieniach słonecznych
Promieniowanie słoneczne jest ważnym czynnikiem środowiskowym wpływającym na stan skóry i całego organizmu. Oprócz korzystnego wpływu wywiera jednak także efekty niepożądane.


 

Fala świetlna działająca na skórę zawiera zakres promieniowania UVA i UVB. Przez całe lata uważano, że sprawcą głównych uszkodzeń skóry jest promieniowanie UVB, gdyż powoduje występowanie oparzeń słonecznych, jest przyczyną starzenia się skóry, jej nowotworów oraz różnego rodzaju fotodermatoz. Z czasem okazało się jednak, że i UVA jest odpowiedzialne za dużą część zjawisk niekorzystnych dla skóry. Szczególne zainteresowanie tym zakresem promieniowania wiąże się z faktem, że ilość UVA docierającego do powierzchni Ziemi jest znacznie większa niż UVB i większość reakcji nadwrażliwości (reakcje fototoksyczne i fotoalergiczne) zależy właśnie od jego działania. Wysokie dawki UVA mogą wzmagać odczyny rumieniowe i zwiększać niekorzystne efekty biologiczne promieniowania UVB. Istotne jest także to, że większość stosowanych powszechnie preparatów promieniochronnych skutecznie blokuje lub zmniejsza promieniogenne działanie UVB, co znacznie wydłuża czas przebywania na słońcu, powodując przez to większe narażenie na działanie UVA.


Odpowiedzią wczesną skóry na promieniowanie ultrafioletowe jest rumień, opalenizna, pogrubienie. Odległe zjawiska skumulowanego działania promieniowania polegają na szybszym starzeniu się skóry (photoaging) i stymulacji rozwoju jej nowotworów.


Promieniowanie UVA powoduje często powstanie odczynu rumieniowego, będącego w rzeczywistości oparzeniem I stopnia. Taki rumień zaczyna się pojawiać około 4-6 godzin po naświetleniu, a jego szczyt przypada po 12-24 godzinach. Spowodowany jest rozszerzeniem naczyń i wzrostem nasilenia ukrwienia skóry. Uwalniające się wkrótce mediatory chemiczne (prostaglandyna, histamina, bradykinina i serotonina) powodują zintensyfikowanie i utrwalenie rumienia na wiele godzin.


Zdrowa skóra przeciwdziała w pewnym stopniu uszkodzeniom wywoływanym przez naturalny ultrafiolet wytworzeniem właściwej opalenizny, czyli tzw. pigmentacji opóźnionej.


Tak powstały po kilku dniach intensywnego opalania barwnik, nie chroni przed promieniowaniem UVA głębszych warstw skóry i tkanki podskórnej. Pod jego wpływem skóra staje się szorstka, nieelastyczna, a w końcu ulega zanikowi i ścieńczeniu, tworzą się głębokie zmarszczki i bruzdy. Najsilniejsze zmiany dotyczą tkanki łącznej i polegają na postępującym jej zwyrodnieniu (elastoza) spowodowanym działaniem uwolnionych proteaz i limfokin z uszkodzonych komórek skóry. Dochodzi do rozpadu włókien elastycznych i spadku zawartości kolagenu. Ponadto UVA wpływa na miejscowe i ogólnoustrojowe reakcje immunologiczne powodując obniżenie odporności. Promieniowanie to uszkadza DNA skórnych komórek Langerhansa, a także niekorzystnie wpływa na enzymy naprawcze odpowiedzialne za jego regenerację. Wywołanie stanu immunosupresji jest także jednym z ważnych czynników ułatwiających procesy kancerogenezy. Oczywiście takie zmiany pojawiają się po wieloletnim beztroskim, bez ochrony, intensywnym opalaniu.

[-------]


Czy opalanie może być bezpieczne


Większości ludziom korzystanie ze słońca poprawia samopoczucie, a uzyskana lekka opalenizna ewidentnie podnosi fizyczną atrakcyjność. Od czasu gdy opalanie zyskało powszechną akceptację, moda na brąz nie mija. Ale jak zawsze najważniejszy jest umiar oraz świadomość zagrożeń. Biolodzy ustalili, że życiowy czas jakiegokolwiek kontaktu ze słońcem liczony od narodzin do śmierci (sztuczne źródła też się wlicza) wynosi 150 tys. godzin dla ludzi o fototypie III i wyższym oraz 50 tys. dla fototypu I i II.


opalanie01
 


Chroń skórę


Zdrowa skóra w pewnym zakresie potrafi się sama bronić przed ultrafioletem. Fizjologiczną ochronę stwarza melanina, pogrubienie naskórka, powłoka lipidowa pokrywająca naskórek oraz kwas urokainowy zawarty w naskórku i pocie. Przy nadmiernej ekspozycji na promieniowanie słoneczne tego typu ochrona staje się niewystarczająca, należy więc sięgnąć po uznane środki fotoochronne. Należą do nich wszystkie kosmetyki w postaci kremów, żeli, olejków, balsamów czy mleczek zawierające filtry UVB i UVA. Filtry są dwoistej natury. Pierwsza grupa to filtry mineralne, a w niej dwutlenek tytanu w stężeniu 2-25% lub tlenek cynku o podobnych stężeniach. Filtry mineralne są o stosunkowo dużych cząsteczkach, nie wnikają w głąb naskórka, tylko tworzą barierę dla promieni UV. Działają na zasadzie odbicia lub rozproszenia tych promieni. Nowsze, zmikronizowane postacie mogą odbijać oraz częściowo absorbować UV. Ich zaletą jest stwarzanie ochrony zarówno przed UVB jak i UVA, duża fotostabilność, niepowodowanie uczuleń oraz możliwość stosowania bez połączenia z filtrami chemicznymi. Wady to łatwa ścieralność z powierzchni skóry, pozostawianie białych smug (dosyć gęsta konsystencja) oraz niekiedy zatykanie porów i wywoływanie wyprysków.


Filtry chemiczne wnikają w wierzchnie warstwy naskórka. W trakcie pochłaniania przez nie energii światła słonecznego dochodzi do czasowej, odwracalnej zmiany struktury chemicznej. Energia promieniowania UV zostaje zamieniona na energię cieplną i uwolniona przez naskórek. Filtry chemiczne są głównie pochodnymi kwasu cynamonowego, kwasu salicylowego i związków terpenowych. Dzięki nim kosmetyk fotoochronny może mieć lżejszą konsystencję, a skojarzenie w nim kilku substancji powoduje większą skuteczność przy stosunkowo niższych stężeniach filtrów. Wadą filtrów chemicznych jest fotolabilność, tylko nieliczne chronią przed UVA, wiele z nich może wywoływać reakcje uczuleniowe. W kosmetykach występują najczęściej jako:
  • Octocrylene
  • Parsol MCX.
  • Octisalate, Octyl salicylate.
  • Octinoxate.
  • Enzacamene.
  • Mexoryl XL.
  • Mexoryl SX.
  • Parsol 1789.
  • Tinosorb S i Tinosorb M.

Z wymienionych, przed promieniowaniem UVA chronią wyłącznie Mexoryl SX i XL, oba filtry Tinosorb oraz Parsol 1789. Kosmetyki najnowszej generacji mają filtry zamknięte w polimerowych kapsułkach, co zmniejsza ryzyko występowania uczuleń, zawierają sunsphery – małe cząstki wykonane z akrylanu styrenu, które odbijają światło słoneczne zwiększając powierzchnię kontaktu promieni słonecznych z cząsteczkami filtru, podwyższając jego skuteczność nawet o 50-70%. Wskazania do stosowania kosmetyków z filtrami UVA i UVB o wysokiej fotoprotekcji są dosyć liczne:
  • osoby o jasnej karnacji, fototyp I;
  • obecne na skórze znamiona barwnikowe oraz wszelkie nabyte przebarwienia;
  • blizny pooperacyjne;
  • blizny pooparzeniowe;
  • stosowanie w sposób ciągły niektórych leków (antykoncepcja hormonalna, antydepresanty, leki przeciwcukrzycowe, hipotensyjne);
  • ciąża;
  • trądzik pospolity i różowaty;
  • osoby „uczulone” na słońce, o nadwrażliwej na promieniowanie słoneczne skórze;
  • osoby używające maści lub leków na bazie kwasu retinowego i pochodnych – zupełna fotoprotekcja;
  • osoby po dermabrazji i każdej formie peelingu – pełna ochrona;
  • pobyt w górach (na każde 1000 m wzwyż natężenie promieniowania rośnie o 15%);
  • pobyt nad wodą (od wody odbija się 20% promieniowania);
  • podczas uprawiania sportów wodnych i zimowych (promieniowanie dochodzi do 30 m w głąb wody, od śniegu i lodu odbija się 85% promieniowania);
  • w gorącej strefie klimatycznej;
  • pobyt w warunkach wzmożonego promieniowania UV (podają o tym komunikaty radiowe).

Kosmetyki z filtrami ochronnymi zasadniczo powinny być stosowane codziennie, gdyż promienie UV:
  • w 30% docierają do miejsc zacienionych;
  • w 10% odbijają się od trawy i ziemi;
  • w 15-20 % odbijają się od piasku, betonu, chmur kłębiastych, są po prostu wszędobylskie.

[-------]

Jest znamienne, że Amerykanki stosują kosmetyki do codziennej pielęgnacji skóry z filtrami SPF 30, chociaż do niedawna w powszechnym użyciu były kremy do twarzy z SPF 15. Preparaty ochronne powinny być aplikowane obficie, co oznacza nie mniej niż 30 ml na powierzchnię ciała, co 2-3 godziny. Po wyjściu z wody smarujemy się ponownie, także po dłuższym leżeniu, gdyż preparaty się ścierają i rozkładają. Skórę smarujemy 20-30 minut przed wyjściem na słońce. Z początkiem sezonu stosujemy tylko nowe środki, te z ubiegłego roku są nieprzydatne, bo straciły swą skuteczność. Warto pamiętać, że faktory się nie sumują, jeśli smarujemy się SPF 8, a później 15, nie oznacza to, że zapewniamy sobie ochronę SPF 23. Skuteczność zapewnia preparat o wyższym faktorze. Do ochrony twarzy są specjalne kosmetyki, które nadają się także do całego ciała, nigdy odwrotnie. Usta, uszy, powieki, nos wymagają dokładnej i wysokiej ochrony, jeżeli naturyzujemy się – pamiętajmy o szczególnie wrażliwej skórze na biuście, pośladkach, które z dużą łatwością ulegają poparzeniu słonecznemu.




dr n. med. Anna Nadulska
Adiunkt na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie.
Zainteresowania zawodowe: dermatologia i medycyna estetyczna.





Źródło: www.solarium.net.pl
"SOLARIUM & Fitness" nr 2/2009
www.fit.pl