Czym są hormony? Jak wpływają na naszą masę ciała? Jaki mają wpływ na nasz organizm i funkcjonowanie poszczególnych narządów?
fit.pl
2012-03-21 00:00
Udostępnij
Współpraca jest wszystkim - hormony, a masa ciała
Na początku wyjaśnijmy sobie czym w ogóle są hormony…

Na prosty rozum są to pewnego rodzaju związki, które są bezsprzecznie niezbędne do przebiegu różnorodnych procesów metabolicznych. Są wytwarzane przez różne narządy. Występują w naszym organizmie w bardzo małym stężeniu, a mimo to jeśli nie będą występowały w optymalnych ilościach może zajść zaburzenie jego homeostazy, co prowadzi do zmian chorobowych o których później troszkę napiszę… Co to jest homeostaza organizmu? Otóż jest to po prostu najzwyczajniej pojęta równowaga organizmu. Wszystko w nim musi zachować równowagę, aby funkcjonował on jak najlepiej dla nas, czyli optymalnie.

Jakie narządy będą nas interesowały i mają istotne znaczenie co do masy naszego ciała?

● Żołądek i jelito cienkie. Dlaczego? Odpowiedź brzmi: hormon zwany greliną.

● Komórki tłuszczowe. Dlaczego? Odpowiedź brzmi: leptyna i melanokortyny.

● Mózg. Dlaczego? Odpowiedź brzmi: głównie cholecystokinina (CCK).

● Mięśnie. Dlaczego? Odpowiedź brzmi: białka rozprzęgające.

Rozszerzmy nieco nasze zagadnienia związane z narządami i ich funkcjami co do masy ciała

Nasz żołądek ma zdolność produkcji hormonu zwanego greliną. Jakie ma ona dla nas znaczenie? Otóż pełni ona funkcję regulatora w mózgu. Kiedy można spodziewać się podniesienia i spadku jej poziomu we krwi? Jej poziom podnosi się zaraz przed posiłkiem, a spada zaraz po posiłku. No tak, ale po co ona nam potrzebna? Otóż to właśnie ona wzmaga nasz apetyt i wysyła sygnał, że powinniśmy przyjąć określoną dawkę pożywienia by go zaspokoić. Więc chyba rozumiecie mechanizm działania tego hormonu? Krótko: dzięki niemu czujemy głód jawny, a po posiłku brak hormonu, czyli sytość.

No dobrze powiedzieliśmy już sobie o żołądku, ale co z jelitem cienkim?

Jelito cienkie wytwarza hormon zwany żołądkowym polipeptydem hamującym. Jaka jest jego rola w naszym organizmie? Otóż przesyła sygnał do naszego organizmu, że w pierwszej kolejności tłuszcz jaki posiadamy powinno się zmagazynować w komórkach tłuszczowych. Kiedy wzrasta jego poziom? Odpowiedź brzmi: kiedy spożywamy węglowodany i tłuszcze. Krótko: hormon nie jest blokowany – tłuszcz jest magazynowany i nie jest natychmiast spalany i wykorzystywany do celów energetycznych.

[-------]

Czas na zagadnienie numer 2. Mianowicie komórki tłuszczowe.

Czym one w ogóle są??

Pełnią one rolę spichlerza – magazynu w którym przechowywany jest tłuszcz przyjęty przez nas wraz z pożywieniem. Pytanie brzmi: co robić, aby ustrzec się przed nadmiernym zatłuszczeniem się? Otóż przede wszystkim kontrolować spożycie kalorii i tłuszczów w ciągu dnia. Jedzmy często, ale w mniejszych ilościach, bo organizm wtedy nie musi w takim stopniu magazynować energii w naszym „spichlerzu” – komórkach tłuszczowych. Przede wszystkim nie kuś swojego organizmu i nie wzmagaj swojego apetytu jeśli nie jest Ci to potrzebne. Może jakiś przykład? Proszę bardzo: Wskazana jest woda niegazowana, gdyż dwutlenek węgla zawarty w gazowanej odmianie wzmaga apetyt.

A jaki jest główny związek komórek tłuszczowych z masą naszego ciała?

Komórki tłuszczowe podczas spożywania posiłków i dostarczania naszemu organizmowi substancji odżywczych produkują hormon zwany leptyną. Czym jest leptyna? Jest nazwana potocznie hormonem otyłości. Jaką pełni funkcję? Otóż jest dokładnym antagonistą greliny. Wędruje ona z prądem krwi do ośrodka sytości, a ostateczne przenikanie ma miejsce dzięki funkcjonowaniu receptorów leptynowych. To właśnie przedostająca się leptyna jest sygnalizatorem dla naszego organizmu. Jakim? Takim, że należy wyzwolić melanokortyny, które są hormonami zmniejszającymi apetyt i pobudzającymi do większego i szybszego spalania kalorii przez mięśnie. Wszystko byłoby pięknie gdyby nie to że u coraz większej ilości osób (czysto statystycznie) dostrzegalne są uszkodzenia receptorów leptytowych przez co mechanizm opisany wyżej nie ma kompletnie znaczenia. Jest to tak zwana leptynoodporność. Organizm nie reaguje na ten hormon. Istnieje jeszcze coś takiego jak insulinoodporność, która jest spowodowana przez produkowaną przez komórki tłuszczowe rezystynę. Jednak homeostaza zostaje zachowana, gdyż produkują również adiponektyny i różne receptory, które skutecznie potrafią obniżyć insulinoodporność do optimum.

No i przyszła pora na nasz ośrodek myślowy… Mózg.

Mózg jest narządem reagującym na różnorakie bodźce. Wbrew pozorom posiada ogromne znaczenie w związku z apetytem i masą ciała. Bodźce na które reaguje nasz mózg pobudzają apetyt i sprawiają, że mamy ochotę zjeść dany produkt. Mózg pełni również funkcję rejestru. Na czym to polega? To bardzo proste… Nawyki… Otóż stosując daną dietę wyrabiamy w sobie nawyk jedzenia mniej więcej o z góry ustalonych porach, a nasz mózg to wszystko rejestruje i pozwala nam na to. Ma on zdolność do produkcji cholecystokininy, czyli hormonu będącego inicjatorem sytości. Więc chyba nie trudno po rozpoznaniu funkcji domyślić się kiedy następuje jego aktywacja? Dla pewności udzielę takiej informacji. Otóż po spadku poziomu greliny we krwi, ale przed strawieniem pokarmu. Jeśli produkcja chlecystokininy spowalnia, to my nie dostając odpowiedniego uczucia lub dostając później, po prostu się przejadamy.

[-------]

Czas na ostatni czynnik, który tak bardzo przecież lubimy – mięśnie.

Mięśnie odpowiednio zasygnalizowane przez melanokortyny produkują tak zwane białka rozprzęgające. Czym one są? Otóż mają one działanie termalne, a dokładniej odpowiadają za spalanie odbywające się w mięśniach i wzmagają produkcję ciepła. Wniosek? Jeśli nie masz wystarczającej ilości tych białek w mięśniach to nie ma siły żebyś skutecznie zrzucił wagę. Konkretniej chodzi o to że jeśli takie osoby zdobędą się na zmniejszenie reżimu diety, to mogą odzyskać duża część tego z czym tak zaciekle walczyli. Jak się domyślacie wadą dużej ilości białek rozprzęgających w mięśniach jest skłonność do nadwagi poprzez znaczne zwiększenie apetytu.



Jakie wobec tego są wnioski?

Jak widać wszystkie czynniki zwane hormonami potrafią czynnie ze sobą współpracować, a wszystko zależy od genetyki danej osoby. Indywidualna genetyka każdego człowieka pozostaje wciąż aspektem względnym, czyli najzwyczajniej w świecie nie posiada, stałych, ściśle określonych wartości pod względami rozpatrywanymi w powyższym artykule. Wszystkie hormony wysyłają sobie sygnały i „napędzają” się wzajemnie do dalszej pracy. Dowodzi to tego, iż organizm ludzki jest doskonałym ciągiem przyczynowo – skutkowym, ale nie wyklucza się również tego, że zdarzają się różnego rodzaju „felery” spowodowane genetyką. Każdy jest inny i ma inne wady oraz zalety i trzeba się po prostu do tego ustosunkować.

Janusz Ziółkowski - Dietetyk

www.fit.pl