Dlaczego nie ćwiczymy? Oto 6 najczęstszych wymówek

Nie ćwiczę bo...

1. NIE MAM CZASU

Tak najczęściej mówią ludzie, którzy doskonale wiedzą, że powinni ćwiczyć. Zapytani o plany, mówią, że „po wakacjach”, albo „wiosną”, albo „gdy skończę ważny projekt w pracy” itd.. - wtedy zaczną ćwiczyć. Nie da się ukryć, że ćwiczenia fizyczne zajmują nieco czasu, jednakże, nawet najbardziej zapracowany człowiek, jest w stanie wygospodarować 30 minut na aktywność fizyczną, trzy razy w tygodniu. Jak? Wpisując ową aktywność, do kalendarza zajęć!

2. TO WYMAGA ZBYT WIELE ZACHODU

Wymówki kobiet to: „trzeba się przebrać”, „trzeba kupić strój do ćwiczeń”, „spocę się na zajęciach”, „zepsuje mi się fryzura”. Rozwiązaniem tutaj może być znalezienie miejsca do ćwiczeń blisko domu i... także wpisanie w kalendarz zajęć wyodrębionego czasu na ćwiczenia. Jeżeli przytaczane tutaj wymówki są twoją domeną, to zastanów się, jakie ćwiczenia będą sprawiać ci przyjemność? Może się wtedy okazać, że radość i korzyści z wykonywanych ćwiczeń, i dobre samopoczucie po nich, będą większe niż całe „zamieszanie z przebieraniem się” itd.

3. NIE ZNAJDUJĘ W TYM ŻADNEJ PRZYJEMNOŚCI

Zastanów się, czy próbowałaś każdej, absolutnie każdej formy aktywności fizycznej? To niemal niemożliwe! Wypisz czynności, których jeszcze nie próbowałaś i spróbuj! Może się okazać, że dopiero znajdziesz „swój sport”, swoją ulubioną aktywność. Zwróć też uwagę na to, że nasze zadowolenie z ćwiczeń w ogromnej mierze zależy od instruktora – zatem to nie sama aktywność może ci nie sprawiać przyjemności, a jej sposób prowadzenia, czy też – osoba instruktora.

4. NIE JESTEM W TYM DOBRY

Nie każdy może być lekkoatletą, to pewne. Ale każdy może poprawić wytrzymałość i siłę swoich mięśni, każdy może starać się osiągnąć lepszą sprawność fizyczną. Dobry klub fitness czy siłownia, czy nawet pływalnia – to nie zajęcia wf-u w szkole podstawowej - nikt nie będzie się z ciebie śmiał, ani wytykał palcem, ani wystawiał ocen. Dobry klub fitness to nie rewia mody, nikt nie będzie zwracał uwagi na twój strój, bo każdy jest skupiony na sobie i na własnym ciele. A instruktor ma cię wspierać, ma ci pomóc, ma korygować twoje błędy tak, aby ćwiczenia były jak najbardziej efektywne. Dlatego, jeżeli atmosfera w jednym klubie fitness ci nie odpowiada – nie zrażaj się, spróbuj gdzie indziej! Ostatnimi czasy powstaje coraz więcej klubów fitness dla pań, gdzie mężczyźni nie mają wstępu – to wspaniałe miejsca dla kobiet w różnym wieku, które chcą ćwiczyć z własnym ciałem, dla siebie.

5. JESTEM ZA STARA

To oczywiste, że natężenie ćwiczeń i formę aktywności trzeba dostosować do aktualnego stanu zdrowia i kondycji organizmu. Jest wiele delikatnych form ćwiczeń jakie z powodzeniem mogą wykonywać nawet... staruszkowie. Tai Chi, spacery, rozciąganie.... Nie rezygnuj z aktywności ze względu na metrykę!

6. NIE MAM PIENIĘDZY

Niektóre sporty wymagają bardzo dużych nakładów finansowych, ale... tylko niektóre. Nawet kluby fitness mają zróżnicowane ceny za karnety, często można trafić na promocje, zniżki czy rabaty. Warto zorientować się czy nasz zakład pracy nie oferuje karnetów dla pracowników – obecne pozapłacowe formy wynagrodzenia często uwzględniają bilety do kina, na siłownię czy basen. Nic nie stoi także na przeszkodzie, aby zakupić płytę z ćwiczeniami i... ćwiczyć samemu w domu. Wymaga to zacięcia, dlatego warto to umieścić w swoim planie dnia jako stały punkt. Nie mamy problemu z zasiadaniem przed telewizorem, gdy leci nasz ulubiony serial i potrafimy tak zaplanować dzień, by ów serial obejrzeć. Dlaczego więc, stałym punktem dnia nie miałyby być choćby kilkunastominutowe ćwiczenia? Jeżeli nie masz płyty z ćwiczeniami, bądź nie wiesz za bardzo jaką kupić, wypróbuj udostępniane przez nas filmy:


I koniec z wymówkami!

Beata Mąkolska

www.wellness.fit.pl