Jeśli zamiast spacerować wolałaś objadać się ciastem, pozostałości wagowe po świętach nie powinny cię dziwić. Na szczęście jest na to prosty sposób – aktywność fizyczna. Oczywiście im intensywniejsza i bardziej regularna tym lepiej, ale gdy doskwiera ci brak czasu lub nie masz ochoty w pierwszych dniach po wielkanocnym lenistwie zaczynać poważnych treningów, możesz poćwiczyć w domu. Nie muszą to być od razu przysiady czy pompki. Każda fizyczna aktywność przyczynia się do spalania kalorii.
Z badań opublikowanych w amerykańskim magazynie „Natural Solutions” wynika, że większość korzyści z ćwiczeń pojawia się razem z pierwszym tysiącem spalonych kalorii w trakcie zwiększonego tygodniowego wysiłku. To zaledwie 145 kalorii dziennie.
Spacer to bez wątpienia jedno z najłatwiejszych ćwiczeń. Jeśli szukasz niezbyt skomplikowanego i niewymagającego wysiłku sposobu na zrzucenie wielkanocnych kalorii po prostu się przejdź.
W czasie 10-minutowego spokojnego marszu można spalić nawet 50 kalorii. Podobną ilość „pożera” posprzątanie mieszkania. Jeśli dołożyć do tego codzienne pokonanie kilkudziesięciu schodków z siatką pełną zakupów, wymienione czynności będą stanowić idealny wstęp do bardziej wymagających ćwiczeń.
Kilka dni po świętach warto aktywność fizyczną potraktować poważniej i wybrać się na przykład na basen, rower lub zacząć biegać. Wybierz najbardziej odpowiadającą ci formę ruchu i zrzuć zdobyte przez Wielkanoc kilogramy. W końcu lato co raz bliżej…