Niespodziewane odkrycie
Sposób, w jaki doszło do odkrycia aspartamu, potrafi naprawdę zaskoczyć, a znany jest dzięki krążącej do dziś anegdocie. Wszystko zaczęło się ponad pół wieku temu, gdy w grudniu 1965 roku niejaki James M. Schlatter prowadził badania farmakologiczne dla firmy G.D. Searle & Company. Nic nie wskazywało na to, że próby uzyskania leku, który mógłby być stosowany w przypadku wrzodów, doprowadzą do stworzenia słodzika. Do czasu.
W którymś momencie James polizał swój palec, na którym znajdowała się substancja, którą analizował. Ta – ku jemu zaskoczeniu – okazała się niesamowicie słodka. Jak łatwo się domyśleć, wkrótce zaczęto przyglądać się uzyskanej substancji jako potencjalnego zamiennika cukru.
Aspartam - trudne początki
Zanim aspartam mógł trafić do sprzedaży, konieczne było przeprowadzenie licznych testów. Zanim w 1974 roku amerykańska Agencja do spraw Żywności i Leków (FDA, czyli Food and Drug Administration) dopuściła go do obrotu, badan było już ponad sto – i na nich się nie skończyło, do 2017 roku było ich już przeszło pół tysiąca!
Wracając jednak do historii, początkowa akceptacja aspartamu była obwarowana pewnymi ograniczeniami. Przeciągające się procedury związane z uzyskaniem odpowiedniego statusu prawnego, pozwalającego na stosowanie aspartamu jako pełnoprawnego dodatku do żywności, sprawiły, że na masową skalę wszedł na rynek dopiero w roku 1981.
Masowe zastosowanie
Choć aspartam wzbudził wiele kontrowersji (zaznaczyć trzeba, że osoby krytykujące zazwyczaj opierają swoje stanowisko na obiegowych opiniach, a od czasu upowszechnienia internetu na przypadkowych blogach), szybko znalazł zastosowanie w wielu produktach.
Doceniono przede wszystkim fakt, że w przeciwieństwie do zwykłego cukru nie sprzyja otyłości – a to w przypadku Stanów Zjednoczonych miało naprawdę spore znaczenie. Co więcej, wiele osób wskazywało na fakt, że w odróżnieniu od cukru, aspartam nie przyczynia się do podwyższonego ryzyka wystąpienia próchnicy. Wreszcie pojawił się i trzeci istotny argument – aspartam okazał się składnikiem, który pozwala cieszyć się słodkim smakiem bez ryzyka wystąpienia skoków cukru we krwi, co jest nie do przecenienia dla diabetyków, ale tez dla osób będących w grupie ryzyka wystąpieniem cukrzycy typu drugiego.
Z drugiej strony istnieje tez wiele kontrowersji co do wpływu aspartamu na zdrowie. Należy jednak zaznaczyć, iż zdecydowana większość badań takowych nie potwierdza i w rozsądnych dawkach nie powinien on szkodzić.
Nie tylko „słodycze light”
Wszystkie powyższe zalety sprawiły, że aspartam znalazł zastosowanie w słodyczach light (nie tylko tych stworzonych z myślą o diabetykach) – ale nie tylko. Coraz częściej stosowany jest w sokach, czy różnego typu przekąskach, nadając im bardziej słodkiego smaku. Co więcej, wraz z modą na uprawianie sportu i bycie fit, zaczął znajdować zastosowanie w napojach izotonicznych i przekąskach potreningowych. W porównaniu z napojami wzbogacanymi cukrem okazują się one znacznie lepsze dla osób, dla których głównym celem ćwiczeń jest spalenie nadmiaru kalorii.