Stołowanie się poza domem to już nie tylko moda czy wygoda, ale i konieczność. Jadamy w restauracjach, barach szybkiej obsługi i w przydrożnych budkach, bo nie mamy czasu na kulinarne zajęcia w domu. Dietetycy załamują ręce, ponieważ chodzimy na gotowe obiady, kolacje, ale nawet śniadania. Wielu z nas nie ma nawet czasu na pożądane zakupy. Pusta lodówka to dobra wymówka, żeby zjeść poza domem.
Specjaliści ds. żywienia są zdania, że jedzenie „na mieście” jest bardziej tuczące, niż to, które przygotowalibyśmy w domu. Żywienia poza domem nikt nam nie zabroni, ale możemy wprowadzić pewne zmiany, dzięki którym jedzenie będzie zdrowsze, a my unikniemy dodatkowych kilogramów.
1. Wybieraj dania z grilla, duszone lub gotowane na parze. Są zdrowsze niż smażone.
2. Nie jedz w pośpiechu. Zorganizuj sobie tak czas, by móc spokojnie zjeść posiłek.
3. Jedz małymi kęsami i dokładnie je przeżuwaj.
4. Nie rozmawiaj w czasie jedzenia. Skup się na konsumpcji.
5. Oducz się jeść w samochodzie, do którego najczęściej kupujemy tuczące fastfoody.
6. Napoje gazowane zastąp sokami, herbatą lub wodą.
7. Wzbogać swoja dietę o warzywa i owoce.
8. Wybieraj lekkie desery - owoce, lody, a nie kawałek tortu czy baton.
9. Nie pij w trakcie posiłku. Prowadzi too powstawania gazów, wzdęć i zaparć. Płyny najlepiej jest przyjmować na 15-20 minut przed jedzeniem i jedną godzinę po jedzeniu.
10. Jeśli przyszliśmy na obiad, nie zamawiajmy przystawek.
11. Jeśli normalne porcje są za duże, wybierajmy te przygotowywane z myślą o dzieciach.
12. Jeśli wiesz, że w restauracji dają duże porcje, zdecyduj się na obiad jednodaniowy.
13. Bary z fastfoodami zastąp barami sałatkowymi, kuchnią wegetariańską lub resturacjami specjalizującymi się w sushi.
14. Zdejmuj skórę z drobiu i wykrawaj tłuszcz z mięsa.
17. Sosy do sałatek i mięs zamawiaj oddzielnie. Wiele z nich zawiera olej, masło i śmietanę, a są one bardzo kaloryczne.
15. Pikantne przyprawy zaostrzają apetyt.
16. Zamiast soli, używaj ziół.
www.fit.pl