SZLAK CZERWONY
Odcinek Komańcza - Cisna
Wędrówkę rozpoczynamy w Komańczy. Mijając stację PKP i drewniany kościółek udajemy się drogą asfaltową w kierunku wschodnim, mijając schronisko studenckie, następnie zbaczając z szosy w lewo wspinamy się lekko pod górę. W lipcu i sierpniu droga może być dość uciążliwa, ze względu na zalegające głębokie błoto. Polecam zabranie zapasowych butów. Niebawem dochodzimy do leśnego rozwidlenia dróg, skręcamy w prawo i powoli schodzimy ku Prełukom. Dochodzimy znów do drogi asfaltowej (jest to ta sama droga, którą rozpoczynaliśmy naszą wędrówkę). Szlak prowadzi nas w lewo, aby następnie przekroczyć tory kolejki wąskotorowej i most na Osławie. Mijamy zabudowania wsi i kierujemy się na południe. Po drodze wspaniałe widoki. Po lewej skaliste urwisko, po prawej dolina Osławy. Niebawem dochodzimy do wsi Duszatyń. Szlak skręca w lewo. Droga wiedzie teraz nieznacznie pod górę, cały czas wzdłuż potoku. Wciąż towarzyszy nam błoto i nieliczne drobne strumyki przecinające drogę. Docieramy w końcu do pierwszego Jeziorka Duszatyńskiego. Naokoło dziewicza puszcza. Idąc dalej osiągamy drugie Jeziorko Duszatyńskie - na brzegu tablica pamięci zmarłego tu tragicznie leśnika. UWAGA - kąpiel w jeziorkach surowo wzbroniona. Kierując się dalej wzdłuż szlaku rozpoczynamy wędrówkę stromym lasem i po ok. 1 godzinie docieramy na zalesiony szczyt Chryszczatej (997 m n.p.m.). Uważny wędrowiec może dostrzec po drodze, na jednej z polanek tuż przed szczytem, cmentarz z czasów I wojny światowej. Po odpoczynku na szczycie zmierzamy szlakiem na południe. Droga cały czas wiedzie lasem. Po jakimś czasie dochodzimy do przełęczy Żebrak (812 m n.p.m.). UWAGA - na trasie Chryszczata - przełęcz Żebrak nie ma dostępu do wody - radzę zabrać ze sobą większy zapas, szczególnie latem. Na przełęczy - odpoczynek, lub nocleg. Znaki prowadzą nas dalej na południowy wschód. Najpierw łagodnie, później stromo, po ok. 1 godz. 15 min. osiągamy szczyt Jaworne (992 m n.p.m). Ze szczytu - przy dobrej pogodzie - piękny widok na północny-wschód. Szlak wiedzie nas wciąż lasem, po skalistej ścieżce do przełęczy 928 m. n.p.m (ok. 15 min). Tam napotykamy początek szlaku czarnego, który schodzi w kierunku pólnocno-wschodnim do Jabłonek przez Łubne. Idąc dalej po ok. 3/4 godz. osiągamy szczyt Wołosań. Wciąż gęstym lasem, mijając po drodze szczyty Sasów, Berest, Osinę i Hon, schodzimy stromo do Cisnej. Szlak przecina stok narciarski z wyciągiem orczykowym i doprowadza nas do bacówki PTTK pod Honem. Stąd już tylko 15 minut do Cisnej.
Odcinek Smerek-Berehy Górne
Ze Smereka wyruszamy drogą w kierunku Cisnej, aby następnie pokonać w bród Wetlinę i udać się w kierunku wschodnim. Dość strome podejście prowadzi nas na szczyt Smerek (1222 m n.p.m) przez ok. 2 godziny. Szczyt składa się z dwóch grani. Na niższej - krzyż, "...wzniesiony w 1976 r. by upamietnic 600-lecie istnienia Diecezji Przemyskiej. Całą akcję zainicjował ks. proboszcz z Cisnej Antoni Kołodziej. Wiadomo jakie wtedy były czasy, dlatego cały pomysł i jego realizacja były głęboko utajnione. Krzyż wyniesiono jesienią w nocy na szczyt i tam go wmurowano. By uspokoić władze puszczono w obieg pogłoskę, że to rodzina zabitego przez piorun turysty uczyniła gest pamięci. Ta pogłoska rozprzestrzeniła się szeroko i trafiła nawet jako fakt do niektórych przewodników po Bieszczadach..." (Za ten fragment dziękuję sieciowemu koledze Grzegorzowi Wiluszowi). Ze szczytu - piękne widoki. Uwagę przyciąga grzbiet Połoniny Wetlińskiej. Szlak prowadzi nas dalej w dół, ku przełęczy Orłowicza (ok. 15 minut). Na przełęczy krótki odpoczynek. Skrzyżowanie ze szlakiem żółtym, schodzącym do Wetliny, a dalej do Rabiej Skały, oraz ze szlakiem czarnym biegnącym do Jaworca i dalej na Przełęcz 920 m między Jawornem a Wołosaniem. Z przełęczy Orłowicza szlak prowadzi nas grzbietem połoniny. Po drodze piękne widoki na północ (Otryt) i południe (Dział). W okresie letnim szczyt, z racji swojego niezalesienia, jest mocno nasłoneczniony - radzę zabrać nakrycia głowy, a nawet krem przeciwsłoneczny. Po jakimś czasie dochodzimy do schroniska PTTK, zwanym potocznie "Chatką Puchatka". Jest to prawdziwe wysokogórskie schronisko, jedyne tego rodzaju w Bieszczadach. W schronisku bufet i placówka GOPR (czynna cały rok). Po odpoczynku w schronisku udajemy się szlakiem z początku łagodnie, a potem ostro w dół do Berehów Górnych (Brzegów Górnych).
Odcinek Berehy Górne - Ustrzyki Górne
Z Berehów szlak prowadzi nas stromą ścieżką ku szczytom Połoniny Caryńskiej. Droga jest dość uciążliwa. Na początku mijamy stary cmentarz (opisany na stronie wcześniejszej). Dalej szlak wiedzie lasem. Przed szczytem, po prawej stronie ścieżki - źródło. Po ok. 1 godz. 15 min. osiągamy szczyt (1297 m n.p.m). Ze szczytu - piękne widoki. Na południowym wschodzie widać Tarnicę. Po odpoczynku idziemy grzbietem góry, po ok. 5 minutach napotykamy szlak zielony, schodzący na Przełęcz Wyżniańską. Przez jakiś czas szlak czerwony pokrywa się z zielonym, aż ten odbija na północ w kierunku Przysłupa. Stąd do Ustrzyk Górnych jeszcze godzina i kwadrans. Schodzimy dalej bardzo stromym zejściem, aż osiągamy most na Wołosatym. Po przekroczeniu strumienia wychodzimy prosto na camping w Ustrzykach Górnych.
Odcinek Ustrzyki Górne - Wołosate
Z Ustrzyk Górnych szlak prowadzi nas w kierunku południowo wschodnim, z początku drogą asfaltową, potem drogą leśną, aż do bramy Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Tam, w okresie letnim można zakupić bilet wstępu do Parku. Dalej szlak wiedzie leśną ścieżką. Naszym celem jest teraz Szeroki Wierch (2.30h). Idziemy lasem, łagodnie, acz konsekwentnie pod górę, po drodze mijając dwie wiaty turystyczne i kilka strumieni górskich. Po jakimś czasie osiągamy pierwszy szczyt Szerokiego Wierchu, po czym dwa następne. Dalej szlak stromo opada ku Przełęczy pod Tarnicą. Tu skrzyżowanie szlaku czerwonego z niebieskim, schodzącym na południe do Wołosatego i na północ na Bukowe Berdo, oraz początek krótkiego (15 min) szlaku żółtego, prowadzącego na Tarnicę (1346 m n.p.m). Z przełęczy wyruszamy na północ (jeżeli podróżujemy latem, mijamy położoną na północnym zboczu Tarnicy placówkę GOPR), a potem na wschód, aby przejść zboczem Krzemienia (1335 m n.p.m) , Kopy Bukowskiej (1320 m n.p.m) i następnie na południe przez Halicz (1333 m n.p.m) i Rozsypaiec (1280 m .n.p.m). Na szycie Halicz - drewniany krzyż na betonowym trójnogu. Schodząc z Rozsypańca mijamy kilka ciekawych skał. W końcu dochodzimy do drogi asfaltowo-żwirowej. Przy drodze - wiata. Można natknąć się na kontrolę straży granicznej. Po około godzinie i pół dochodzimy do wsi Wołosate.
[-------]
SZLAK CZARNY
Dawniej czerwono-biało-czerwony im. gen. K. Świerczewskiego, lub tzw. Wolnościowy.
Odcinek: Przełęcz 920m - Jabłonki
Szlak rozpoczyna się na Przełęczy 920m (pod Jawornem), odchodząc w kierunku północno-wschodnim. Tablica: Jabłonki 1.30h. Na początku dość stromo, a potem łagodnie schodzimy na starą drogę, łączącą niegdyś Łubne z Maniowem. Następnie drogą, wzdłuż potoku Czerteż osiągamy miejsce, gdzie niegdyś istniała wieś Kołonice. Obserwujemy ślady po zabudowaniach oraz zdziczałe sady. W końcu dochodzimy do głównej drogi Zagórz-Cisna, skręcamy w prawo (mijamy przystanek PKS Łubne) i po kilku minutach docieramy do wsi Jabłonki.
Odcinek: Jabłonki - Jaworzec
Mijając pomnik Karola Świerczewskiego, idziemy szosą w kierunku południowym, po czym skręcamy w lewo (przy zakręcie kapliczka), idąc wzdłuż potoku Żukra. Cały czas idziemy drogą, którą zwozi się drewno; w porze deszczowej jest tam dużo błota. Po jakimś czasie przekraczamy potok i dalej idziemy lasem, zniszczoną drogą, nieznacznie pod górę, osiągając po jakimś czasie szczyt Kiczera (725m n.p.m). Dalej droga wiedzie nas zrazu łagodnie, potem stromo na szczyt Łopieninki (978m n.p.m), po obejściu której schodzimy ostro na przełęcz, by znów wspiąć się na kolejny szczyt - Łopiennik (1069m n.p.m). Po odpoczynku na szczycie schodzimy dość łagodnie, a później stromo ku szosie Cisna-Ustrzyki Górne. Zejście trwa ok. pół godziny. Jesteśmy we wsi Dołżyca. Dalej szlak prowadzi nas kilka minut drogą na wschód, po czym skręcamy na drogę wiodącą do Bukowca. Drogą tą idziemy jeszcze jakiś czas, po czym skręcamy w prawo (uwaga, znaki słabo widoczne). Szlak wiedzie nas teraz ostro pod górę. W porze letniej droga bywa podmokła. Po ok. 1.30h osiągamy lesisty szczyt Falowej (965m n.p.m). Po odpoczynku idziemy ścieżką na wschód, mijając zbocze Czerniny (971m n.p.m) oraz drugiej już na naszym szlaku Kiczery (927m n.p.m). Następnie zaczynamy schodzić ku dolinie potoku Wetlina. Uwaga na znaki - tutaj łatwo je zgubić. Po drodze mijamy kilka ścieżek służących do zwózki drewna. Po jakimś czasie wychodzimy z lasu na pięknie położoną polanę. Łagodnie schodzimy ku drodze asfaltowej. Przecinamy drogę i schodzimy na brzeg Wetliny. Uwaga - szlak pokonuje potok w bród, (jeżeli pójdziemy drogą asfaltową na południe, to po ok. 2 km. dojdziemy do mostu). Po przejściu na drugi brzeg Wetliny szlak prowadzi nas stromo przez kilka minut pod górę, aż osiągniemy schronisko PTTK Jaworzec.
Odcinek: Jaworzec - przeł. Orłowicza
Ze schroniska wyruszamy ścieżką na wschód, z początku polaną, potem przez zarośla i stare sady owocowe. Droga łagodnie pnie się ku górze. W porze zimowej tutaj łatwo spotkać dziką zwierzynę, głównie sarny. Po około godzinie docieramy do szczytu Krysowa, gdzie napotykamy początek szlaku zielonego, który kieruje się na północ do Terki. Za szczytem szlak idzie na południe, cały czas lasem, gdzieniegdzie mijając polanki. W końcu dochodzimy do górnej granicy lasu - przed nami połonina i szczyt Smerek. Idąc cały czas zboczem Smereka, mijamy najpierw ścieżkę odchodzącą na szczyt, a potem dołącza do naszego szlaku szlak żółty, wychodzący z Suchych Rzek i od tej pory biegnący wraz ze szlakiem czarnym. Po kilkunastu minutach dochodzimy do Przełęczy Mieczysława Orłowicza (1075 m n.p.m). Tu napotykamy szlak czerwony, biegnąc grzbietem połoniny ze Smereka do Berehów Górnych. Tutaj też kończy się szlak czarny.
[-------]
SZLAK ŻÓŁTY
Odcinek: Przełęcz pod Tarnicą - Tarnica
Krótki szlak łącznikowy, umożliwiający turystom zwiedzenie najwyższego szczytu Bieszczadów Zachodnich. Czas przejścia ok. 15 minut, droga łatwa, niezbyt stroma, skalista. Na szczycie stalowy krzyż upamiętniający wizytę Karola Wojtyły. Uwaga - zwykle wieje tam bardzo silny wiatr.
[-------]
SZLAK NIEBIESKI
Odcinek: Wetlina-Jawornik-Wetlina
Krótki szlak, dobry na rozgrzewkę. Z Wetliny udajemy się w kierunku dawnej stacji kolejki wąskotorowej, po czym wchodzimy na leśną drogę. Droga pnie się z początku łagodnie, mijamy ostatnie zabudowania Wetliny i wchodzimy do lasu. Tu robi się stromo. Maszerujemy około godziny pod górę, po drodze mijając wielkie pnie, na których można urządzić sobie odpoczynek. W końcu dochodzimy do grzbietu Jawornika. Mijamy tablicę informacyjną BdPN i kierujemy się na zachód. Do szczytu mamy około 15 minut. Na szczycie - niewielka polanka z widokiem na Rabią Skałę. Ze szczytu schodzimy równie stromą drogą, co jakiś czas z prawej strony wyłania się panorama Wetliny. Pod koniec dochodzimy do rozległej łąki ze wspaniałymi widokami na obie Połoniny. Z prawej mijamy nieczynny wyciąg narciarski. Po jakimś czasie docieramy do starych torów kolejki leśnej. Tu możemy wybrać dwie drogi: albo iść torami do Wetliny, albo zejść niżej do drogi. Wówczas schodzimy na wysokości Starego Sioła.
Odcinek: Przełęcz pod Tarnicą - Wołosate
Z przełęczy szlak schodzi w kierunku południowym - zachodnim, na początku połoniną (piękne widoki na południe - Bieszczady Ukraińskie), potem lasem. Z początku schodzimy bardzo stromo, potem coraz łagodniej. Szlak jest niezwykle ciekawy. Mijamy wiatę turystyczną, kilka prowizorycznych kładek (droga jest miejscami bardzo błotnista), a nawet skonstruowane przez leśników drewniane schodki. W końcu wychodzimy z lasu do drogi asfaltowej w Wołosatem. Zejście trwa ok. 1.30 h.