Gwiazdy targów FIWE udowadniają, że warto trenować

Już od kilku lat oferta polskich klubów fitness nie odbiega od tej z krajów Europy Zachodniej czy USA, wciąż jednak daleko nam do statystyk tych krajów i tamtejszej świadomości zachowań ukierunkowanych na poprawę zdrowia, tak oczywistych w Niemczech czy krajach skandynawskich.
fit.pl
2014-10-08 00:00
Udostępnij
Gwiazdy targów FIWE udowadniają, że warto trenować
Wciąż 88% Polaków nie podejmuje żadnej aktywności, a 300 tys. rodaków, którzy korzystają z oferty klubów fitness to zaledwie 2,2% społeczeństwa. Jak podaje Polski Związek Pracodawców Fitness takich klubów mamy w kraju ponad 1900. Mamy ograniczenia nie tylko mentalne, ale i ekonomiczne (43% badanych Polaków uważa, że korzystanie z oferty jest zbyt kosztowne, a 56% badanych stwierdziło, że to oferta dla dobrze zarabiających, a nie dla każdego). Tłumaczymy się też brakiem takiej potrzeby czy brakiem czasu.

Ci, którzy jednak angażują się w trening traktują kluby nie tylko jako miejsce dobrej zabawy czy cyklicznych spotkań ze znajomymi, ale realizują bardzo konkretny plan treningowego (np. wspierający trening maratończyków, pływaków, kolarzy czy triathlonistów, których przybywa z roku na rok, także wśród kobiet).

Stawiają sobie bardzo konkretne cele treningowe i współpracują z trenerami, stawiając na profesjonalistów, a nierzadko i tych, którzy odnieśli sukcesy. Na bieżąco śledzą wiele tematycznych serwisów i fanpage’y, interesują się tym, jak dobrze rozplanować dietę i zaplanować cykle treningowe w danej dyscyplinie.

Popularyzują się też nowinki np. aerial yoga czy dynamiczny speedball fitness - czyli grupowe zajęcia z choreografią z wykorzystaniem piłek lekarskich, o różnej wadze i rozmiarze. Największym propagatorem tej dyscypliny jest Amerykanin Steve Feinberg, gość FIWE – Międzynarodowych Targach Branży Fitness & Wellness (3-4.10.), których partnerem jest Polski Związek Pracodawców Fitness.

Dlaczego warto zainteresować się tego rodzaju zajęciami? Podczas zajęć intensywnie angażuje się ramiona i pracuje zdecydowanie najbardziej rękami z użyciem piłki w różnych płaszczyznach (poprzecznej, strzałkowej, czołowej). Steve jest autorem programów ćwiczeń speedball i szkoleń instruktorów na całym świecie; przez ponad 17 lat pracy w zawodzie instruktora wpłynął na zmianę stylu życia i wyglądu wielu tysięcy ludzi. Zachęca Polaków do tej aktywności, szczególnie tych, którzy lubią rytmiczny taniec i zajęcia cardio oraz skoordynowane ćwiczenia grupowe – zapewnia, że to aktywność dla wszystkich, od dzieci po seniorów, zarówno początkujących, odchudzających się i poprawiających swoją wydolność, jak i zaawansowanych, pragnących rozwijać potencjał zdrowia.

Tego rodzaju trening wpływa na poprawę pracy układu krążenia, wzmacnia obręcz barkową, poprawia koordynację mięśni, szczególnie te stabilizujące kręgosłup oraz poprawia ogólną wydolność, angażując cały organizm. Podczas intensywnej choreografii spala się cukier, tkankę tłuszczową, a z czasem – poprawia również termoregulację, obniża częstość skurczów serca i przyspiesza regenerację. Zajęcia z piłką lekarską to ćwiczenia przede wszystkim o charakterze siłowym, wymuszające pracę mięśni, przeciwstawiających się oporowi piłki.

Nie sposób tu pominąć zalet zajęć zbiorowych - treningi grupowe zawsze bardziej motywują do ruchu niż indywidualne, wspierają w aktywności, ułatwiają przełamanie barier ruchowych, ograniczeń fizycznych i psychiki. Uczestnicy cenią w speedball fitness potężny ładunek energii, aspekt umuzykalniania i pewien stopień trudności zajęć, który zachęca do pracy nad sobą, nad techniką, co przekłada się na poprawę koordynacji ruchów. Trening uwzględnia wszystkie poziomy trudności, od początkującego (bardziej ukierunkowanego na oswojenie z choreografią) po poziom zaawansowany, bliższy sztukom walki.

 


natalia-gacka-3Natalia Gacka (MŚ i MP Fitness Sylwetkowego) także była gościem warszawskich targów FIWE. Ta ambitna pasjonatka intensywnych ćwiczeń jest silnie zorientowana na sukces i laury na podium. Czerpie inspiracje nie tyle od mistrzyń formatu światowego, co rozmaitych kobiet trenujących też niesportowo, pracujących nad formą. Natalia sporo czasu poświęca codziennie na trening – „poza sezonem startowym wykonuję 4 treningi siłowe oraz 6 treningów cardio tygodniowo, ale podczas przygotowań do najważniejszych zawodów tych sesji treningowych jest dwukrotnie więcej” - dodaje.

Stara się wpływać na zwykłe Polki nieplanujące kariery w fitness, próbując zachęcić je do zmiany stylu życia na zdecydowanie bardziej zdrowy i aktywny. Sama mobilizuje się do treningów biegowych wczesnym świtem, do czego trudno przekonać fanów. „Znalazłam świetny cytat, motywator dla śpiochów - ćwicz rano, nim mózg się obudzi i zorientuje, co robisz. A poważnie to proponuję każdemu, aby choć raz zmusił się do treningu biegowego o świcie. Wzrost endorfin i lepsze samopoczucie po pokonaniu dystansu to nie wszystko - trening poranny pomaga ustabilizować zegar biologiczny, wyrównać rytm dnia, lepiej dotlenienia mózg i płuca, poprawia przemianę materii. Wiem, że nie każdemu łatwo jest podjąć takie wyzwanie i w nim wytrwać, ale tylko od nas zależy to czy będziemy sprawni, zdrowi i szczęśliwi, czy wciąż tkwić w martwym punkcie, z bagażem kompleksów”. Jak podkreśla, nie ma ćwiczeń, których nie lubi – bo wszystkie są skuteczne, o ile się je poprawnie wykonuje.

Obok treningów oczywiście dba o dietę - jest zwolenniczką tych zbilansowanych, przede wszystkim pełnowartościowych, uważając, że diety eliminujące wybrane składniki pokarmowe powinno się stosować tylko w chorobie.

 


Michał Karmowski (wielokrotny MP w kulturystyce, wicemistrz Europy i trener osobisty) także podkreśla rolę diety i sam lubi gotować. Doradza w ramach Kuchni kulturysty na poradnikowym profilu i w kanale YT Zapytaj Trenera. „Najchętniej przyrządzam dania mięsne i ryby, na słodko lub ostro, z warzywami, stosuję przyprawy naturalne – kardamon, kurkumę czy imbir. Utrzymanie odpowiedniej sylwetki nie jest dla mnie problemem , bo zawsze wiem, co”.

Michał zakończył już sportową karierę, dziś prowadzi zajęcia, obozy i seminaria, także dla kobiet.
Zaznacza że w edukowaniu o zdrowiu nie brakuje w Internecie wielu nieprawdziwych czy nawet szkodliwych porad, głównie publikowanych przez młode osoby. „Z perspektywy kogoś w wieku 40+ trzeba patrzeć na ćwiczenia i diety zupełnie inaczej. Ale najważniejsze jest, by uświadamiać ludziom, że mogą osiągnąć sukces w tym, co chcą osiągnąć”.

Michał przypomina wielokrotnie o konieczności wykonywania badań kontrolnych, szczególnie, gdy intensyfikujemy treningi, dając dobry przykład. Dziś wszak trenerzy i gwiazdy sportu potrafią realnie wpływać na zmianę zachowań i kształtowanie nawyków znacznie skuteczniej niż lekarze i dietetycy czy kampanie zdrowotne. „Myślę, że mam dobry wpływ też na zwykłych ludzi, zainteresowanych aktywnością sportową i satysfakcję z tego, że po ostatnim zamieszczonym przeze mnie filmie z Wampiriady lub materiale z badania tarczycy był bardzo duży odzew i wiele pytań gdzie i jak to zrobić, e- maile z podziękowaniami za informacje i zmotywowanie do działania. Dla mnie to ogromna zachęta do dalszego działania, gdy ktoś dzięki mnie poprawi jakość swojego życia”. Sam jest honorowym dawcą.

Gdy pragniemy zmiany to nawet rozmaite ograniczenia organizmu nie są przeszkodzą. O czym świadczą przykłady podopiecznych np. Karmowskiego, zwykłych ludzi, którzy sami wypracowali spektakularne metamorfozy (np. ktoś schudł o 35 kg, mimo chorej tarczycy). Wiele osób borykających się z dużą otyłością po takich świadectwach sukcesów innych decyduje się wreszcie zrobić coś z sobą, podjąć rękawicę.

„Wszyscy sportowcy powinni namawiać do aktywności fizycznej i motywować otoczenie, że warto o siebie dbać. Namówiłem panią, która robi mi USG do biegania - już mocno się w to zaangażowała i na swoje 50. urodziny chce pobiec cały maraton” – dorzuca Michał.

 


Akop-Szostak-1Akop Szostak (ME w kulturystyce klasycznie Juniorów, medalista MŚ Juniorów i trener osobisty) dodaje, że rosnącą motywację do treningu widać u osób w każdym wieku, ale to ludzie dojrzali pracują częściej i bardziej systematycznie - mają już bowiem świadomość, że wraz wiekiem metabolizm zwalnia i trudniej utrzymać satysfakcjonującą sylwetkę.

To właśnie trenerzy wiedzą najwięcej o ograniczeniach i problemach związanych z osiąganiem celów wśród osób korzystających z klubów fitness. Akop dodaje, że największe ograniczenia tkwią w każdym z nas, gdy wmówimy sobie coś, co nas blokuje. „Najważniejsza jest wiara w sukces, ciężka praca i konsekwencja, z czym też często są problemy, bo ludzie ulegają pokusom. Najważniejsze, by wszystko dobrze zaplanować, by osiągnąć swój cel i mieć czas na inne przyjemności” – dodaje Szostak. Zauważa jednak, że wiele osób stawia sobie nierealne cele i zadaniem trenera jest takie racjonalne pokierowanie treningiem i umiejętne wpływanie na ćwiczącego.

W kwestii skutecznego zachęcania do aktywności fizycznej tych, którzy się na to jeszcze nie zdecydowali Akop jest sceptykiem – „to musi przyjść samo, z praktyki wiem, że próby namawiania na ogół kończą się niepowodzeniem, każdy musi sam czuć taką potrzebę. Jedyne co mogę, to mówić o korzyściach, które płyną z ruchu – trening jako przepis na zdrowie to jedyna droga, by kogoś zainteresować tym tematem” – podkreśla.

Z badań Polskiego Związku Pracodawców Fitness wynika, że rekreacja w klubie w wydaniu rodzinnym nie jest u nas w ogóle popularna, w przeciwieństwie do krajów zachodnich. Natalia Gacka dodaje, że pomału ten trend się zmienia – „coraz częściej spotykam w klubach fitness rodziny – siostry, matki z córkami czy małżeństwa, sama pracuję z takimi osobami i myślę, że ten trend wzmocni się niebawem”.

A czy Wy chętnie uczestniczylibyście w zajęciach ze swoją rodziną? To wszak duża satysfakcja mieć realny wpływ na kogoś bliskiego i jego/jej zdrowie, umieć przekonać do zmiany nawyków i stylu życia i być świadkiem tej zmiany, którą warto wspierać.

(MN/PZPF)
www.fit.pl