Joanna Derybowska - będę tańczyć całe życie!

Z Joanną Derybowską, Mistrzynią Polski Pole Dance 2012 rozmawiamy o pole dance, tańcu i pasji  
fit.pl
2012-08-22 00:00
Udostępnij
Joanna Derybowska - będę tańczyć całe życie!
joanna-derybowskaJak zaczęła się Pani przygoda z pole dance?

Był to czas kiedy odeszłam z teatru i szukałam czegoś nowego dla siebie, ktoś zaproponował mi prowadzenie zajęć tańca na rurze. Ponieważ wcześniej tańczyłam na rurze w teatrze (wersja light) to wydawało mi się to bardzo proste i zgodziłam się. Jako doświadczona tancerka z uprawnieniami instruktorskimi mogłam podjąć się poprowadzenia takich zajęć. Poprosiłam o czas na przygotowanie się i zaczęłam szukać w internecie wszystkiego o pole dance. I tak się zaczęło, znalazłam filmik z Felix Cane wielokrotną mistrzynią świata w pole dance i oczarowała mnie swoją lekkością, elastycznością i siłą zarazem, ona była moim pierwszym wzorcem. Tam też znalazłam lekcje instruktażowe, na których się wzorowałam. Później kupiłam wiele płyt instruktażowych ze szkół z Londynu i Australii i szkoliłam się codziennie ćwicząc. W końcu byłam gotowa na poprowadzenie zajęć dla poczatkujących. Sama dalej brnęłam i doskonaliłam swoje umiejętności pod okiem i przy pomocy mojego męża, który mnie asekurował w trudnych elementach i podpowiadał jak wykonywać niektóre pozycje.

Co jest najtrudniejsze w tańcu na rurze?

Jest wiele rzeczy trudnych, ale nie o trudność raczej chodzi, bo wszystkiego można się nauczyć. Najgorszy do przebrnięcia jest ból, który towarzyszy podczas wykonywania niektórych elementów, skóra musi się do niego przyzwyczaić. Na początku siniaki pojawiają się na łydkach i okolicach piszczeli, potem się przemieszczają ku górze na uda, biodra. Z czasem siniaki stają się powodem do dumy i dziewczyny przechwalają się między sobą , która ma większy. Inną rzeczą, którą trzeba pokonać podczas zajęć, jest strach. Elementy głową w dół, wisząc na rurce to nie lada wyzwanie dla niektórych. A potem ogromna satysfakcja że się udało, że mogą to zrobić same bez niczyjej pomocy.

Wszystkie osoby ze środowiska pole dance muszą stawić czoła negatywnym stereotypom. Jak Pani sobie z nimi radzi?

To mnie ominęło, nikt z mojego środowiska nie postrzega pole dance jako czegoś zdrożnego, wręcz przeciwnie wszyscy podziwiają sprawność i siłę jaką trzeba włożyć w to, aby wykonać kilka elementów. Wydaje mi się że coraz więcej osób się o tym przekonuje.

Uczęszczała Pani do Państwowej Szkoły Baletowej w Warszawie. Czy fakt, że zajmowała się Pani baletem pomógł w przygotowaniach do tańca na rurze?

Na pewno tak! Klasyka daje nam podstawy do każdego tańca, szczególnie jeśli chodzi o linię ciała, trzymanie rąk czy stóp. Jeśli tancerka nie miała w swoim wykształceniu klasyki to od razu widać np.: niedociągnięte kolana rozluźnione ciało, stopy bez napięcia.

 Uważa Pani, że z roku na rok następuje progres w myśleniu o tańcu na rurze?

Taniec na rurze ma swoje różne oblicza, są dziewczyny tańczące go go są dziewczyny tańczące fit i są dziewczyny tańczące art. Wszystkie gałęzie mają wspólną część - pionowy drążek. I to powoduje, że społeczeństwo sprowadza ten taniec do jednego. Jesteśmy zaściankowi, mało tolerancyjni i mało otwarci. Jeśli jednak coraz więcej będzie się mówiło o rurce i ludzie będą mieli okazje zobaczyć, że taniec ten to nie tylko przesiąknięty erotyzmem taniec w nocnych klubach, ale również taniec, kóry wymaga ogromnej sprawności, siły, i wytrzymałości, który nie sprowadza się jedynie do wicia na podłodze, to może wówczas ludzie zaczną postrzegać go inaczej. Staraliśmy się razem z mężem pokazać to w programie Tylko Taniec i wydaje mi się, że poniekąd nam się to udało. Dostaliśmy same pozytywne opinie.

Pole dance wypełnia cały Pani czas czy może jest jeszcze miejsce na inne pasje/zainteresowania?
Poza pole dance mam czas tylko dla meża i dzieci oni też są moją pasją i życiem

[-------]

Czy ma Pani jakiegoś guru, na którym się Pani wzoruje?

Tak, mam kilka tancerek, z których czerpię natchnienie. Na początku była to Felix Cane, teraz są to Jenyne Butterflay, Laurence Hilsum, Ellena Gibson, Marlo Frisken.

Co Pani uważa za swój największy sukces?

Myślę, że to iż w wieku 43 lat zostałam mistrzynią Polski w pole dance i że wreszcie udało mi się stworzyć swoje własne Studio i pogodzić to wszystko z byciem matką i żoną.

Pole Dance jako dyscyplina olimpijska - dobry pomysł?

Mam mieszane uczucia, sport kojarzy mi się z czymś wyzbytym z uczuć. Jak najszybciej biegnij, daleko skocz, wyśrubuj sto salt - wydaje się to pozbawione duszy. Osobiście widzę pole dance jako sztukę, coś co ma wyzwalać w widzu pozytywne uczucia .To tak jakby balet miałby być dyscypliną olimpijską. Z drugiej jednak strony łyżwiarstwo figurowe jest na olimpiadzie, a ono już nie jest tak bezduszne, więc może to dobry pomysł?

Co by Pani poradziła dziewczynom, które chciałby spróbować swoich sił w tańcu na rurze, ale się tego wstydzą?

Z reguły wstyd pochodzi z niewiedzy. Dziewczyny nie mają pojęcia jak wyglądają zajęcia, dlatego się wstydzą. W momencie poznania wstyd znika i zmienia się w dumę. Dlatego zachęcam do przyjścia na zajęcia, pomimo wszystko.

Każdy może zacząć tańczyć na rurze? Czy potrzebne są do tego specjalne predyspozycje?

Jest kilka przeciwwskazań do pole dance - przede wszystkim ciąża, połóg, niedawno przebyte operacje oczu i inne, niedawno przebyte kontuzje łokci, nadgarstków, barków, a także alergie kontaktowe. Jeśli chodzi o predyspozycje to silne dziewczyny mają łatwiej, ale te słabsze też mogą próbować, bo właśnie na zajęciach tą siłę sobie wyrabiają. Błędne jest stwierdzenie nie idę na rurkę bo jestem za słaba! Konsekwencja, systematyczność, sprawi ze w ciągu kilku zajęć słabość zamienia się w siłę!

Pole dance będzie wciąż się rozwijało czy to tyko chwilowy zachwyt?

Myślę, że będzie się rozwijało, ponieważ ma ogromny wpływ na ciało, mięśnie, posturę i dziewczyny to widzą. Tkanka tłuszczowa zamienia się w mięśnie, które nabierają kształtów, na brzuchu pojawia się „kaloryfer”. Jesteśmy silniejsze, zgrabniejsze i zdrowsze! Mój mąż mi powiedział, że odkąd trenuję pole dance mam zgrabniejszy tyłek! :)

Co daje Pani taniec?

Szczęście i zdrowie!!! Bedę tańczyć całe życie, bo to kocham !

Czy zgadza się Pani ze stwierdzeniem, że pole dance jest manifestem silnych kobiet?

Myślę, że nie trzeba dopisywać tutaj żadnych ideologii! I silne i słabe kobiety trenują Pole Dance ,słabsze Panie stają się silne i to jest piękne! To właśnie dla nich jest ta forma ruchu bo wzmacnia i fizycznie i psychicznie. Silne kobiety poradzą sobie wszędzie na każdym polu, a te słabe muszą sobie pomagać i tutaj wychodzi naprzeciw taniec na rurze!

Rozmawiała: Ola Załęska

fot. Jacek Kutyba

www.fit.pl