One Family Challenge – wyjątkowy, rodzinny projekt triathlonowy
Czy można pogodzić start w prestiżowej imprezie triathlonowej na długim dystansie z pomocą polskim uchodźcom z Donbasu? Okazuje się, że tak. Wyjątkowa idea wsparcia organizacji niosącej pomoc tym uchodźcom zrodziła się w głowie triathlonisty – amatora. Przy pomocy rodziny, przyjaciół i bezinteresownym zaangażowaniu różnych firm – zostanie ona zrealizowana w najbliższą sobotę, 10 października
Autorem pomysłu jest Jan Lipczyński – triathlonista amator startujący między innymi w cyklu Enea Tri Tour na dystansach 56,5 oraz 112,95. Jak każdy miłośnik tej dyscypliny marzy o największym z triathlonowych wyzwań – jakim jest dystans długi (3,8 km pływania, 180 km na rowerze oraz 42 km biegu). Miniony sezon spędził na przygotowaniach do wyzwania pokonania dystansu pełnego, który miał pokonać w Hiszpanii w październiku.
- Podczas jednego z dłuższych treningów biegowych myślałem o wielu rzeczach, o swoim starcie, o tym co dzieje się z uchodźcami w Europie – wspomina Jan. – Pomysł przyszedł sam: przecież można to połączyć i zrobić dzięki temu coś dobrego, pozytywnego! – dodaje. – W moim przypadku przeznaczam środki na Fundację Wolność i Demokracja, która wspiera polskich uchodźców z Donbasu, gdyż uznałem że temat ten jest dla mnie istotny. Idea jest taka, żeby finanse z jednego startu przeznaczyć na szczytny cel, a z pomocą znajomych i rodziny sprostać triathlonowemu czy biegowemu wyzwaniu samodzielnie. Liczę, że idea ta zakiełkuje wśród sportowców – podsumowuje Jan.
W sobotę wsparcia udzielą przede wszystkim rodzina i przyjaciele, którzy przygotują logistycznie trasę, żywność a przede wszystkim strefę mety w miejscowości Wyszynki, gdzie Jan wraz z towarzyszami ukończy triathlonowe zmagania. Projekt okazał się bowiem inspirujący także dla bliskich Janka, którzy będą towarzyszyć jemu na trasie pływackiej, kolarskiej i biegowej. Aktywny doping ma pomóc triathloniście w dotarciu do upragnionej mety. Projekt spotkał się z szerokim odzewem wśród społeczności triathlonowej, stąd możliwe, że weźmie w nim udział większa ilość chętnych, dołączających w trakcie wyzwania.
Przedsięwzięcie możliwe jest także dzięki wsparciu firm i organizacji, które bezinteresownie zdecydowały się zaangażować w ten wyjątkowy projekt. Swojej marki i wsparcia komunikacyjnego udzieliła federacja Challenge Family, która zezwoliła na użycie logotypu i tym samym nazwy tego projektu: One Family Challenge. Założenia tej wyjątkowej inicjatywy wpisują się w markę Challenge Family, dla której rodzinne uprawianie sportu i kibicowanie swoim najbliższym, a przede wszystkim pokonanie stawianych wyzwań jest kluczowe. Równie entuzjastycznie podszedł do sprawy koncern Enea S.A, który objął swoim patronatem to przedsięwzięcie. Firma przekaże ponadto dla uczestników triathlonowe pudła mocy oraz umożliwi autorowi pomysłu start w przyszłorocznych mistrzostwach Europy
w triathlonie. Impreza ta odbędzie się w lipcu 2016 r. w Poznaniu.
Termy Maltańskie udostępnią Janowi tor, na którym w sobotę, 10 października, zawodnik wystartuje z samego rana i przepłynie dystans 3,8 km. Firma Endu Sport – organizator największego cyklu imprez triathlonowych Enea Tri Tour zapewni mu wsparcie techniczne i logistyczne podczas 180 km trasy rowerowej, którą pokona ze swoim wujem – kolarzem amatorem – również Janem. Endu Sport przekaże bidony, strój i potrzebny na trasie sprzęt oraz zabezpieczy odcinek biegowy. ActiveHero.pl dostarczy w trakcie całego wyzwania suplementy i izotoniki.
- Jesteśmy więcej niż otwarci na tego typu inicjatywy – mówi Wojciech Kruczyński, Prezes Endusport i Dyrektor cyklu Enea Tri Tour. – To nie tylko promocja wspaniałej dyscypliny, jaką jest triathlon, ale także szczytnej idei, która w mojej ocenie ma szansę rozprzestrzenić się wśród triathlonistów i biegaczy w całej Europie. Z dumą wspieramy projekty takie jak Ultratriathlon żołnierzy sił specjalnych, czy właśnie One Family Challenge. Są to wydarzenia łączące sport z promocją ciekawej, wartościowej idei – dodaje.
Trasa rowerowa pobiegnie w kierunku Piły tak, aby nieopodal miejscowości Wyszynki rozpoczął się finalny etap - biegowy: 42 kilometry. Tutaj również dołączą znajomi i rodzina - bądź to wspierając biegiem, bądź dostarczając biegaczom żywność i napoje. Pełen dystans maratoński ma zamiar pokonać z Jankiem Aleksander Rosa – na co dzień rzecznik prasowy imprez triathlonowych organizowanych przez Endu Sport, a prywatnie – przyjaciel rodziny. Żywieniowe wsparcie zapewni również Lyfe Diet Catering.
www.fit.pl