fit.pl
2009-05-20 00:00
Udostępnij
Udział Reprezentacji Polski Rugby na Wózkach w turnieju Champions League w Heidelbergu należy zaliczyć do kolejnego udanego sprawdzianu drużyny narodowej na arenie międzynarodowej. W doborowym towarzystwie drużyna polska zajęła ponownie trzecie miejsce, umacniając swą dotychczasową pozycję w tym cyklu rozgrywek.

W turnieju oprócz teamu The Reds wzięli udział: The Rebels i Koblenz (obie drużyny z Niemiec), Team Austria i belgijski Flemish Lions. W ciągu 2 dni każda z drużyn rozegrała 4 spotkania – były to więc warunki zbliżone do tych, które panować będą podczas Mistrzostw Europy w Danii.


rugby zgrupowanie  
 

Podobnie jak podczas poprzedniego turnieju sobotnie mecze Reprezentacji wypadły zdecydowanie lepiej niż niedzielne. Pod względem taktycznym drużyna przedstawia coraz wyższy poziom. Wyciągając wnioski z turnieju w Kolonii, Reprezentacja Polski wyjechała na turniej odpowiednio wcześniej, by po długiej, kilkunastogodzinnej podróży autokarem zachować jeszcze przynajmniej 24h na odpoczynek przed pierwszym meczem.

Pierwszy mecz rozegrany został z drużyną Koblenz i był doskonałym popisem pressingu Polaków. Drużyna polska całkowicie dominowała i wygrywała poszczególne części gry. Niemcy ani przez chwile nie byli w stanie zagrozić Polakom, którzy konsekwentnie powiększali przewagę, wygrywając ostatecznie 46:33. W meczu tym wszyscy powołani zawodnicy mieli okazję pokazania swoich umiejętności.

Drugi mecz rozegrany został z bardzo skoncentrowaną na to spotkanie drużyną Austrii. Ostatnia wysoka przegrana (listopad 2008r) spowodowała szczególne nastawienie na mecz z Polską. Drużyna austriacka po pierwszej części gry schodziła na przerwę z 1-punktową przewagą. Spotkanie początkowo było bardzo zacięte. Nie sposób było wskazać zdecydowanego faworyta. Jednak kolejne odsłony gry pokazały możliwości drużyny polskiej. Konsekwencja gry oraz ambicja zawodników spowodowały nie tylko odrobienie strat, ale systematyczne powiększanie przewagi. W meczu tym drużyna polska zanotowała olbrzymią ilość przechwytów, co wskazywało na znakomita grę obronna zespołu. Determinacja oraz wola walki zadecydowały o wygranej w stosunku 59:47.

Pierwsze niedzielne spotkanie nie wskazywało na zmianę w dotychczasowym postępowaniu Polaków. Wygrane rozpoczęcie meczu oraz początkowa walka punkt za punkt była charakterystyczna dla każdego dotychczas rozgrywanego spotkania drużyny polskiej. Jednak szybko popełniane błędy własne spowodowały uzyskanie dość istotnej na tym poziomie 3-punktowej przewagi drużyny z Belgii. Kolejne odsłony mimo zaciętości i walki ze strony Polaków wyglądały podobnie. Niewielkie różnice na korzyść Belgów spowodowały przegraną Polaków 43:58 stawiały.

Bardzo podobny początek miało również spotkanie z drużyną Rebels. W każdej z części gry, drużyna niemiecka uzyskiwała 2-3–punktową przewagę. Polacy grając konsekwentnie taktykę wypracowaną na to spotkanie nie byli w stanie zdominować znakomicie dysponowanych Niemców i ostatecznie ulegli w stosunku 43:53.

Wyjazd na turniej okazał się znakomitym weryfikatorem stanu przygotowań reprezentacji. Rewelacyjne zawody rozgrywał znakomicie przygotowany Dominik Rymer, który mimo swej stricte defensywnej roli, wielokrotnie przychodził w sukurs kolegom w ataku. Dobrze zaprezentowali się również Krzysztof Kapusta oraz Tomasz Biduś, którzy zostawili płuca na boisku, a także notujący stały progres umiejętności Piotr Wilamowski.

Trzecie miejsce w Heidelbergu nie było szczytem marzeń Polaków. Wszyscy zawodnicy zdają sobie sprawę z tego, że niezrealizowani się w pełni. Pokazało to chociażby spotkanie z Belgami, które powinno być wygrane. Na szczęście rewanż już niedługo. Pod koniec maja w pobliskim Karlsruhe kolejna odsłona cyklu Champions League.

Łukasz Szymczak

www.fit.pl