Do złamania kompresyjnego kręgu dochodzi przy zbyt dużym nacisku na jego trzon. Trzon zapada się, tkanka kostna w jego wnętrzu ulega pokruszeniu albo zgnieceniu - na zdjęciu rentgenowskim kręg przyjmuje charakterystyczny, klinowaty kształt.
Za tego rodzaju złamania występujące przy niezbyt mocnych urazach u osób seniorów zwykle obwinia się osteoporozę.
Jednak naukowcy z Case Western Reserve University (USA) zwracają uwagę, że winę przynajmniej częściowo ponosi ewolucja - kości tworzące nasz kręgosłup stały się gąbczaste, by mogły lepiej absorbować wstrząsy związane z chodzeniem w pozycji wyprostowanej. Dzięki temu mniej niszczą się chrząstki i krążki międzykręgowe.
W porównaniu z małpami, ludzkie kręgi są większe, bardziej porowate i otoczone znacznie cieńszą warstwa zbitej kości. Taka budowa sprawdza się w codziennym życiu, ale do czasu. W starszym wieku zanik kostny sprawia, że wytrzymałość kręgów spada poniżej bezpiecznego poziomu i dochodzi do złamań. Tymczasem starzejące się małpy nie ulęgają takim uszkodzeniom - dzięki grubszej warstwie zbitej kości mają z czego tracić.
Wielu specjalistów winą za złamania kompresyjne obarcza współczesny, siedzący tryb życia oraz dietę. Jednak podobne uszkodzenia znaleziono badając szkielety żyjących w Anglii i Afryce ludzi z okresu średniowiecza, z konieczności bardziej aktywnych niż my. Istotne znaczenia ma także to, że ludzie żyją obecnie dwa razy dłużej niż w dawnych wiekach, więc osteoporoza ma więcej czasu by się rozwinąć.
Źródło: PAP - Nauka w Polsce
www.fit.pl