Wakacje i odchudzanie – czy na urlopie można schudnąć?

Przyjemny wypoczynek, kąpiele słoneczne oraz relaks od pracy i codziennych obowiązków. Czas urlopu pragniemy spędzać bez nakazów lub zakazów. Czy ten moment w roku sprzyja zatem odchudzaniu? W teorii nie brzmi to jak dobre połączenie. W praktyce okazuje się jednak, że jest to możliwe i tak naprawdę nie wymaga od nas wielkich wyrzeczeń
2020-07-31 00:00
Udostępnij
Wakacje i odchudzanie – czy na urlopie można schudnąć?

Żeby zrzucić nieco zbędnych kilogramów latem wystarczy przestrzegać kilku prostych zasad. Co sprawdza się najlepiej? Tego dowiecie się z dzisiejszego artykułu.

Wakacje a odchudzanie – pogoda sprzyja utracie wagi

Wbrew obiegowej opinii wakacje i urlop to świetny czas na to, żeby zrzucać zbędne kilogramy. Wielkim wsparciem w tym procesie bywa paradoksalnie sama pogoda. Jak to możliwe? Gdy jest gorąco, apetyt maleje, jemy rzadziej i dozujemy sobie zdecydowanie mniejsze porcje.
Lato jest także okresem powszechnej dostępności świeżych warzyw i owoców, zawierających wiele cennych składników odżywczych, które korzystnie wpływają na cały organizm.

Okazuje się zatem, że wystarczy po prostu nieco zmienić dotychczasowe przyzwyczajenia i nawet na urlopie można łatwo gubić zbędne kilogramy. Co trzeba zrobić, żeby poprawić sylwetkę na wakacjach?

Jedz mniej i odpowiednio dobieraj posiłki

Gdy słońce przyjemnie przygrzewa, zdecydowanie łatwiej zapanować nad apetytem. Ponadto na urlopie jesteśmy w stanie precyzyjniej kontrolować codzienny jadłospis i pory posiłków. Jemy zatem regularnie i sięgamy dokładnie po to, co jest nam potrzebne.

Co powinno znaleźć się na naszym wakacyjnym talerzu, jeśli chcemy schudnąć? Przede wszystkim niech pojawią się na nim świeże warzywa i owoce, kupione od sprawdzonych dostawców, najlepiej pochodzące z ekologicznych upraw, wolnych od syntetycznych środków ochrony roślin, GMO i chemicznych nawozów.

Dieta na wakacje powinna też oczywiście zawierać białko. Warto sięgać po produkty roślinne, jak warzywa strączkowe, w których oprócz samego białka znajdziemy też sporo błonnika. Równie ważne jest chude mięso, a zwłaszcza drób i cielęcina, które mają niewiele kalorii oraz mniej nasyconych kwasów tłuszczowych niż na przykład wieprzowina lub wołowina.

Mięso czerwone jest zdecydowanie bardziej kaloryczne, a przy tym zawiera bardzo dużo nasyconych kwasów tłuszczowych i cholesterolu. Jest też ciężkostrawne. Należy zatem jeść je maksymalnie raz w tygodniu, aby dostarczyć do organizmu odpowiednią ilość witaminy A, żelaza, cynku i cennej witaminy B12, nieobecnej w produktach roślinnych.

Zdrowe i wartościowe przekąski

Jeśli pomiędzy posiłkami dopadnie nas mały głód, warto sięgnąć po wartościowe przekąski. Mogą to być świeże warzywa, owoce lub orzechy, których szeroki wybór oferuje choćby sklep i hurtownia zdrowej żywności SklepAgnex.pl.

Dostarczają odpowiedniej ilości witamin i minerałów oraz pozwolą zapanować nad uczuciem głodu. Pamiętajmy jednak, żeby przekąski były niewielkie oraz by nie podjadać nieustannie między posiłkami.

Okres wakacji to świetny trening jedzenia dokładnie wtedy, gdy jesteśmy rzeczywiście głodni. Podstawowym błędem w żywieniu jest bowiem mylenie pragnienia i znudzenia z głodem. A to prowadzi do przyjmowania niepotrzebnych kalorii.

Ruch to zdrowie

Podczas urlopu w pięknych okolicznościach przyrody mamy szansę więcej się ruszać. Nie musi być to intensywne uprawianie sportu. Postawmy na aktywną rekreację – zwiedzajmy, wsiądźmy na rower lub spacerujmy, zamiast nieustannego leżakowania na plaży.

W ten sposób poprawimy ogólną kondycję organizmu, a przy tym zmusimy metabolizm do bardziej zdecydowanego działania. W efekcie poczujemy się lepiej, będziemy mieć więcej energii oraz oczywiście pozbędziemy się zbędnych kilogramów.

Odchudzanie w trakcie urlopu – to możliwe!

Zrzucanie kilogramów podczas urlopu wcale nie jest nierealne. Wręcz potrafi być naprawdę proste i przyjemne. Wystarczy tylko właściwie zbilansować jadłospis, opierając go na świeżych warzywach, owocach i białym mięsie. Oprócz tego nie można zapominać o aktywnym spędzaniu czasu.
Kto wie, może się okaże, że tak wypracowane nowe nawyki wejdą nam w krew i zostaną z nami również po urlopie.