Problem otyłości jest na tyle złożony, że ciężko wskazać jednoznacznie jeden czynnik o niej decydujący. Bez wątpienia na naszą wagę wpływ mają nawyki i automatyzmy wyniesione z domu, emocjonalny ładunek, który towarzyszy pokarmom, trendy, a także plan dnia, w którym coraz ciężej jest nam znaleźć czas na aktywność fizyczną. Wynik wieloletnich zaniedbań zaskakuje i przeraża, skazując nas na nadwagę.
Problem jest tym większy, gdy uświadomimy sobie, że dotyka zarówno najmłodszych, jak i najstarszych.
Aktywność seniorów, jak zacząć?
Według WHO „starość” zaczyna się po 60 roku życia. Nie oznacza to oczywiście, że osoby w tym wieku ograniczają swoją aktywność do zera. Co więcej, jak pokazują liczne przypadki, 60 latkowie potrafią być niezwykle aktywną grupą społeczną.
Los jednak bywa przewrotny. Co zatem zrobić, jeśli zmagamy się z chorobami i barierami stawianymi przez nasz własny organizm?
Jak mówi znane przysłowie – najtrudniejszy jest pierwszy krok. O ile lekarze wskazują, że osoby starsze powinny wykonywać około 6 tysięcy kroków dziennie (3500 w przypadku osób noszących stabilizatory i ortezy), o tyle w ostateczności każdy wynik będzie odpowiedni. Pomimo starzejącego się społeczeństwa aktywizujemy seniorów i uświadamiamy ich społecznie, a w kampanie prozdrowotne angażują się największe gwiazdy show-biznesu lub sportu. W końcu na aktywność nigdy nie jest za późno.
Czy warto? Warto, bowiem działania prozdrowotne ujmowane są od lat w literaturze i badaniach, o czym także wspominamy poniżej.
Dlaczego senior powinien ćwiczyć?
Z oczywistych względów pierwszą zaletą jest poprawa samopoczucia.
Słyszałeś kiedyś pojęcie, że sport wywołuje endorfiny? Pod tą magiczną nazwą kryje się grupa hormonów peptydowych, które z kolei wpływają na stany emocjonalne, a także tłumią ból czy uczucie drętwienia. Większość z nich jest tak silna i tak znacząca dla naszych stanów emocjonalnych, że porównuje się je z działaniami i właściwościami morfiny (stąd poboczna nazwa „endogenne morfiny”[1]). Każdy wysiłek i pokonanie codziennych wyzwań powoduje wytwarzanie endorfin w naszym mózgu i rdzeniu kręgowym. W ten sposób zaczynamy odczuwać uzależniającą przyjemność, która jest kołem napędowym do np. regularnych spacerów.
Co za tym idzie - poprawiamy swoją kondycję i zyskujemy na samodzielności, która z kolei pozytywnie wpływa na naszą samoocenę i pewność siebie.
Drugim znaczącym aspektem jest ogólnie nazywana poprawa stanu zdrowia. Pod tym hasłem mamy na myśli zarówno zwiększoną odporność organizmu, jak również obniżone ryzyko chorób serca, sprawniejsze funkcjonowanie układu krwionośnego, obniżenie poziomu cholesterolu, cukru, ciśnienia, a także zwiększenia gęstości kości. Regularne spacery i dotlenienie mózgu wpływa na jego sprawność. Nieodpowiednie transportowanie cząsteczek tlenu przyczynia się anemii, która wiąże się z osłabieniem, skłonnością do przeziębień, częstym krwawieniem z nosa czy obrzękami. Z punktu widzenia zachowania sprawności po 60 roku życia jest to kluczowe i nierzadko negatywnie wpływa na ogólną, pojmowaną aktywność.
Trzecim i ostatnim punktem jest energia – do działania, nierzadko walki o swoją samodzielność i sprawność. Każdy wysiłek pozwala walczyć ze znużeniem, zmęczeniem, a pobudzając swój organizm do procesów metabolicznych wpływamy na szybszą regenerację, motywację do działania i spadek wagi, jednocześnie zmniejszając ryzyko demencji starczej czy depresji, która dotyka coraz częściej seniorów.
Bibliografia
[1] Bogdan Sadowski: Podstawy fizjologii człowieka pod redakcją Stanisława Konturka, wyd.1, Kraków 2009