
W początkowym stadium żylaki nazywamy "pajączkami" i traktujemy je jak defekt kosmetyczny. To błąd. Trzeba się z nimi zgłosić do lekarza. Nie leczone żylaki mogą bowiem doprowadzić do wielu schorzeń. W zmienionych żyłach łatwiej dochodzi do stanu zapalnego naczynia i powstania w jego świetle zakrzepu. Pojawia się wtedy zakrzepowe zapalenie żył powierzchniowych. Skóra wzdłuż zmienionej żyły jest zaczerwieniona, napięta i cieplejsza niż w innych miejscach na nodze. Kiedy choroba nie jest leczona, skóra staje się cieńsza, czasem łuszczy się, pęka, czego następstwem jest krwotok z pękniętego pod skórą żylaka. Jeśli stan zapalny przeniesie się na żyły przebiegające głębiej, powstają bolesne i trudne do leczenia owrzodzenia podudzi.
Nie ma możliwości całkowitego zatrzymania procesu tworzenia się żylaków. Można go jedynie spowolnić, zmieniając tryb życia i dietę. W zapobieganiu i leczeniu żylaków pomogą leki wzmacniające naczynia krwionośne i działające przeciwzapalnie, m.in. preparaty z wyciągu kasztanowca, miłorzębu japońskiego, arniki. Dostępnych jest wiele preparatów doustnych które można zakupić bez recepty. Ulgę nogom przynositeż smarowanie ich kremami i żelami.
To są jednak tylko półśrodki. Prawda jest taka, że nawet radykalne zabiegi, jak np. operacja, nie gwarantują, iż po pewnym czasie nie powstaną kolejne żylaki w innym miejscu lub na drugiej nodze.