Medycyna estetyczna od kuchni, czyli po co nam lekarz?
Z badań przeprowadzonych jakiś czas temu przez TNS OBOP płyną mało optymistyczne wnioski: niewiele wiemy o medycynie estetycznej. 67% respondentów nie potrafi wymienić żadnego zabiegu, 60% - twierdzi, że są to działania niebezpieczne dla zdrowia, a ponad połowa badanych nie wskazuje prawidłowo, kto powinien je wykonywać.
Z orientacją na ten temat jesteśmy 20 lat za Francuzami, którzy już w latach 70. ubiegłego stulecia założyli pierwsze Towarzystwo Medycyny Estetycznej, podczas gdy do Polski ta sama idea trafiła dopiero niedawno.
Z roku na rok przybywa w polskich miastach gabinetów, coraz więcej się na ten temat mówi i pisze. Przy wyborze salonu kierujmy się nie tylko jego lokalizacją i wyglądem, a informacje w zakresie medycyny estetycznej czerpmy z wiarygodnych źródeł.
Wiem, że nic nie wiem
Jak wynika z informacji Sekcji Medycyny Estetycznej PTL, do polskich gabinetów medycyny estetycznej zgłasza się coraz więcej pań w wieku 20-60 lat. Wiele z nich przychodzi wyłącznie po konsultację lekarską. Są to przedstawicielki różnych profesji i oczekują od lekarza specjalisty wyczerpujących informacji z zakresu higieny żywieniowej, kosmetycznej, sposobów walki ze zmarszczkami. Istnieje jednak druga grupa kobiet - panie, które na własną rękę próbują szukać dla siebie odpowiednich rozwiązań. Historia Iwony z Katowic pokazuje, jak bardzo się mylą.
[-------]
- Kiedy po raz pierwszy przyszłam do gabinetu, byłam przekonana, że nie potrzebuję żadnej konsultacji medycznej. Chciałam tylko stracić parę zbędnych kilogramów po ciąży – przyznaje Iwona, 32-letnia mama Michałka. - Zdecydowałam się na zabieg Ultracontour, bo wcześniej dużo na ten temat czytałam. Jakież było moje zdziwienie, kiedy podczas obowiązkowej konsultacji medycznej lekarz stwierdził, że moim problemem nie jest tkanka tłuszczowa, lecz obwisła skóra! Oprócz wybranego przeze mnie Ultracontour zalecił mi również endermologię. Po kilku sesjach fałdy na brzuchu rzeczywiście zniknęły. Połączenie tych dwóch metod w moim przypadku dało dużo lepsze efekty. Cieszę się, że trafiłam na takiego lekarza, choć przyznam, że niechętnie przyznaję innym rację – śmieje się Iwona.
Konsultacje medyczne nie bolą
Konsultacje medyczne zalecane są nie tylko przed wyszczuplaniem, ale również przed depilacją laserową, zamykaniem naczyń, mezoterapią, botoksem, wypełniaczami, zabiegami przy użyciu urządzeń Titan i Fraxel. Dlaczego? Bo tak, jak w przypadku Pani Iwony, lekarz musi wcześniej stwierdzić, czy dany zabieg będzie rzeczywiście skuteczny, ile serii potrzeba, aby uzyskać pożądany efekt, oraz czy nie ma medycznych przeciwwskazań do jego wykonania.
- Konsultacja medyczna opiera się w głównej mierze na wywiadzie – wyjaśnia Marta Librant–Suska, lekarz medycyny estetycznej w Centrum Kosmetyczno-Dermatologicznym DER-MED. – Czasami jednak na tym się nie kończy. Na przykład przed depilacją laserową wykonywana jest próba, która oddaje prawdziwy obraz zabiegu. Klientka otrzymuje dwa, trzy strzały laserem i wówczas stwierdza, czy decyduje się na znieczulenie, czy też nie. Wywiad ma na celu zweryfikować, czy nie przeciwwskazań do wykonania zabiegu. Nawet pozorna błahostka: zażywanie antybiotyków lub innych leków może spowodować, że ten będzie odroczony przynajmniej o tydzień.
Gdzie lekarz nie może, tam… lepiej nie robić
W Polsce przybywa dobrze wykształconych lekarzy z zakresu medycyny estetycznej. Martwi jednak to, że pojawia się też wiele gabinetów, które nie są uprawnione do wykonywania poszczególnych zabiegów. Nie tylko brakuje w nich niezbędnych konsultacji medycznych, ale także wykwalifikowanego personelu. Tymczasem, zgodnie z polskim prawem, zabiegi naruszające ciągłość skóry (a do takich należy większość z zakresu medycyny estetycznej) mogą być wykonywane wyłącznie przez osobę mającą pełne prawo wykonywania zawodu lekarza.
[-------]
Co więc zrobić, jeśli zamierza go przeprowadzić kosmetyczka lub fizjoterapeutka? Nie zgadzać się! Tylko lekarz potrafi prawidłowo wykonać zabieg urządzeniem Titan i Fraxel. To specjalistyczne przyrządy, które wymagają wiedzy medycznej i stosownych uprawnień. Wiele firm oferujących sprzęt medyczny wydaje certyfikaty lekarzom, którzy przeszli odpowiednie szkolenie z zakresu obsługi tych aparatów. Przed zabiegiem we własnym interesie warto zatem sprawdzić, czy dany lekarz ma odpowiednie pozwolenia.
Również w przypadku zabiegu wypełniania zmarszczek, najodpowiedniejszą osobą do jego wykonywania jest lekarz. - W tej chwili na rynku dostępnych jest tak wiele preparatów o różnych właściwościach: gęstości, stopniu usieciowania, budowie kwasu, strukturze żelu, że tylko specjalista potrafi zadecydować o ich wyborze – mówi dr n. med. Aleksandra Czernecka-Micińska. – Lekarz bierze pod uwagę głębokość zmarszczki, długość utrzymywania efektu, oczekiwania i wiek pacjenta. Do zmarszczek płytkich stosujemy delikatny żel, do głębszych bruzd gęstszy, do modelowania twarzy jeszcze bardziej zagęszczony. Jak widać, wiedza medyczna musi w tym wypadku iść w parze z wiedzą na temat obecnie obowiązujących trendów.
Uwaga na podróbki!
Jak twierdzi światowej sławy specjalista i twórca pierwszej Międzynarodowej Szkoły Medycyny Estetycznej z siedzibą w Rzymie, profesor Carlo Bartoletti, lekarz, który kończy kurs medycyny estetycznej i legitymuje się certyfikatem, musi być przede wszystkim profesjonalistą. A w swojej pracy powinien stosować wyłącznie bezpieczne i sprawdzone terapie.
Powinien śledzić nowinki, brać udział w sympozjach, terminować w najlepszych klinikach czy pod okiem wybitnych specjalistów. Odwiedzając jego gabinet, warto nie tylko podziwiać wiszące na ścianie dyplomy, ale również zwrócić uwagę na to, jak wyposażony jest gabinet. Miejsca o ustalonej renomie wprowadzają nowe metody terapii, ale stosują sprawdzone, przebadane preparaty, a nie najtańsze odpowiedniki. Dlatego wybierając właściwie - lepiej kierować się jakością niż ceną.
www.fit.pl