Wysmuklają sylwetkę, dbają o prawidłową postawę, sprawiają, że noga staje się zgrabniejsza, dodają pewności siebie, elegancji, kobiecości, seksapilu, przykuwają męskie spojrzenia – lista zalet noszenia szpilek, jest tak samo rozbudowana, jak lista konsekwencji, która niesie ze sobą częste chodzenie w tak niewygodnych butach.
W wielu rankingach przeprowadzanych przez prestiżowe magazyny mody, szpilki zajmują wysokie miejsce – jeśli chodzi o najseksowniejszy element kobiecego ubioru – obok koronkowej bielizny i bluzek z głębokim dekoltem. Nic w tym dziwnego, że w szpilkach kochają się kobiety na całym świecie, ponieważ korzystnie wizualnie wpływają na sylwetkę, nawet tą puszystą.
Victoria Beckham i Dorota Rabczewska – obie panie słyną z zamiłowania do nieprzyzwoicie wysokich obcasów. Szpilki uwielbiają o każdej porze roku, dnia i noc, od święta i na co dzień. Zakładają je nie tylko na scenę, czy imprezy, gdy zależy im na dodaniu sobie wzrostu i seksapilu. Gwiazdy nawet na co dzień nie zamieniają szpilek na zdrowe obuwie. Rzadko którą można spotkać w płaskich butach. Owszem, nie raz oko fotoreporterów uwieczniło celebrytki maszerujące w tenisówkach, ale były to oczywiście tenisówki na obcasach.
Dorota Rabczewska, mimo poważnego schorzenia kręgosłupa, nie zrezygnowała z chodzenia w szpilkach. Lekceważąc zalecenia specjalistów, którzy odradzają jej zakładania tego typu butów. Dorota na każdym swoim koncercie szaleje w kilkunastocentymetrowych szpilkach spędzając w nich kilka godzin.
[-------]
Chodzenie w butach na wysokich obcasach to wyrok przede wszystkim dla krzyża. Spis schorzeń maniaczek szpilek jest długi i wcale nie kończy się na problemach z kręgosłupem. Zaczynając od zwyrodnienia kręgosłupa, a skończywszy na migrenach i drobnych kontuzjach jak np. zwichnięcia. Czy warto więc, aż tak się poświęcać? Na ograniczeniu do minimum kontaktu ze szpilkami zyska przecież zdrowie. Bolesne dolegliwości są trudne do wyleczenia i mają raczej trwały skutek.
Zdarza się, że beztroskie chodzenie kończy się na stole operacyjnym. Konsekwencje chodzenia w szpilkach mogą być już odczuwalne przez młode dziewczyny. Najbardziej narażone są, palce, pięty, śródstopie, łydki, ponieważ z natury są przyzwyczajane do chodzenia na płaskiej podeszwie. Stopa stanowi podporę dla ciała. Jej budowa jest tak skonstruowana, by podtrzymywała ciężar całego ciała. Chodząc w butach na obcasach ciężar skupia się głównie na palcach.
Nie znaczy to, że trzeba z nich koniecznie zrezygnować. Można je zakładać, ale tylko na krótki czas. Dłużej mogą pozostać na nogach, gdy większość czasu spędzamy w nich siedząc. Pamiętajmy zawsze o umiejętnym stąpaniu (bieganie jest wykluczone), a po zdjęciu, o masażu stóp i łydek, gimnastyce oraz odpoczynku.
Według ortopedów optymalna wysokość obcasa waha się między dwa a cztery centymetry. Taka wysokość jest w miarę bezpiecznie i zdrowa dla naszych nóg.
Czym grozi częste chodzenie w wysokich butach? Może wywoływać:
– trwałe zwyrodnienia kręgosłupa
– bóle pleców w okolicy krzyża
– utrudnione krążenie
– opuchlizna nóg
– zapalnie stawów kolanowych
– bolesne przykurcze
– żylaki
– bóle głowy
– napięcie mięśni szyi
– upadki i kontuzje np. skręcenia kotki
Pomyśl o tym, zakładając szpilki codziennie do pracy na wiele godzin! Niech górę weźmie zdrowy rozsądek i wygoda, a nie np. moda!
www.fit.pl