Polacy śmieją się częściej niż Włosi, mówią badania. Pentor w czerwcu podał także, że najczęściej wyrażamy emocje poprzez śmiech (na drugim miejscu było niestety narzekanie). Cóż się za tym kryje? Także psychoterapeuci wzięli na tapetę poczucie humoru. Chcą wiedzieć w jaki sposób można wykorzystywać terapię śmiechem, rozwijać ją i skutecznie wdrażać. Gelotologia, to właśnie terapia zakładająca, że spontaniczny śmiech jest niezwykle pomocny w odreagowaniu stresu i problemów. Skąd to zainteresowanie śmiechem?
Śmiechu warte...
Przez ostatnie dziesięć lat badań nad śmiechem odkryto ciekawe rzeczy. Mimo że neurolodzy nadal nie do końca wiedzą co się dzieje w naszym mózgu, gdy się śmiejemy, udowodniono, że ludzie, którzy na skutek przebytego udaru doznali uszkodzenia pnia mózgu, cierpią na długotrwałe napady śmiechu patalogicznego. Badania potwierdziły także, że ludzie z dużym poczuciem humoru są bardziej odporni na depresję i niepokój, a studenci którzy używali humoru do radzenia sobie ze stresem, częściej byli w dobrym nastroju. Mało tego, wśród osób w podeszłym wieku, które cierpiały na myśli samobójcze, wyleczyli się ci pancjenci, którzy wykazywali się dużym poczuciem humoru!
Dlaczego to działa?
Śmiech wprowadza nas w stan relaksu, stymuluje wydzielanie endorfin i jest najlepszym lekarstwem na ból. Śmiejąc się dotleniamy organizm, poprawiamy krążenie krwi, jest to zatem swoiste ćwiczenie dla naszego ciała. Śmiech poprawia nastrój w znaczeniu społecznym (np. opowiedz dobry kawał w towarzystwie, to zobaczysz), a także sprzyja kreatywności, gdyż pozwala spojrzeć na problem z zupełnie innej strony. Śmiech wzmacnia odporność, ponieważ aktywuje limfocyty T, które pomagają zwalczyć mikroorganizmy oraz obniża poziom hormonu stresu (kortyzolu).
Jak sprawić by śmiech był bardziej efektywny?
Poczucie humoru pomaga jednym ludziom bardziej niż innym. Jedne badania twierdzą, że ludzie poważni, trzeźwo patrzący na świat czerpią mniej korzyści ze śmiechu, inne temu zaprzeczają. Liczne badania wykazują, że zdrowie psychiczne i fizyczne poprawia się, gdy ludzie mają poczucie kontroli nad własnym życiem, a śmiech może pełnić pewną rolę odzyskiwania kontroli nad sytuacją, zwłaszcza w stresujących sytuacjach.
[-------]
Wynika z tego, że im bardziej mamy kontrolę nad własnym poczuciem humoru (im bardziej wiemy co nas śmieszy), tym więcej korzyści możemy z niego czerpać. Potwierdzają to badania przeprowadzone w szpitalu na Florydzie wśród pacjentów wracających do zdrowia. Ci, którzy mogli wybrać sobie komedie, które chcieli obejrzeć, wymagali mniej środków przeciwbólowych niż grupa, która nie oglądała filmów. Trzeciej grupie pacjentów zaś narzucono określone komedie i wyniki w tej grupie były najgorsze. Potwierdziło się zatem, że każdy z nas ma indywidualne poczucie humoru i to co śmieszy jednego człowieka, nie koniecznie będzie wzbudzać salwy śmiechu u drugiego.
Przesadny optymizm i nawet największe wybuchy zdrowego śmiechu nie zapewnią nam długowieczności, jeżeli nie będziemy zwracać uwagę na własny styl życia. Możemy machnąć ręką na zgubne nałogi takie jak palenie papierosów, czy stołowanie się w ulicznym fast foodzie, jednak nie oczekujmy, że oglądanie co drugi wieczór komedii zapewni nam zdrowie w każdym aspekcie. Jak pokazują badania Howarda Friedmana, profesora psychologii na Uniwersytecie Kalifornii w Riverside wyśmiewanie i ignorowanie zagrożeń zdrowia, nie przysporzy nam korzyści. Jedynie sumienność i konsekwencja zdrowych, codziennych wyborów zwiększają szansę na długie życie bez choroby. Pamiętajmy o tym!
Beata Mąkolska
www.fit.pl
Jak często się śmiejesz?
Śmiech to zdrowie, mówi stare przysłowie. To prawda! Potęgę śmiechu można z ogromnym powodzeniem wykorzystać dla zdrowia. Już siedemnastowieczny brytyjski lekarz Thomas Sydenham, zauważył, że pojawienie się we wsi błazna przynosi więcej korzyści zdrowotnych niż setki lekarstw!