Pan Doskonały gardzi nawet kasjerką, mówiąc, że „ta skończona idiotka po zawodówce rusza się jak mucha w smole”. Pan Doskonały jest po prostu doskonały. A osobą, która zdaje sobie z tego sprawę, jest on sam
Megalomania, czyli co....
Jak uważa Terrence Real*, megalomiania to zawyżone poczucie własnej wartości, przekonanie o własnej doskonałości. Megaloman czuje się lepszy, bardziej wartościowy, bardziej wspaniały – po prostu nie dorastasz mu do pięt. On wie lepiej, patrzy na wszystkich z wyższością, oddziela się wyraźnie od osób, które uważa za słabe, bądź mają inne od niego poglądy (np. „ja nie jestem tego typu osobą”). W osądzaniu innych także jest zawarta megalomiania – wszelkie wyzwiska, negatywne epitety, brak toleracji - to sprawia, że megaloman stawia swoją osobę wyżej, na lepszej pozycji. Często też uważa, że jest ponad prawem – może parkować w niedozwolonych miejscach, nie płacić mandatów, manipulować ludźmi.
Megaloman nie cierpi – cierpią ludzie wokół
Czuć się lepszym, bardziej zdolnym, pewniejszym, bardziej atrakcyjnym – jest przyjemnie. Dlatego bycie megalomanem zapewnia nieustanne dobre samopoczucie. Nawet gdy ktoś megalomana zdenerwuje, gdy będzie miał do niego pretensje (choćby i słuszne), to megaloman pozbędzie się hamulców i da wściekły upust swojemu niezadowoleniu (np. „Wsadź sobie gdzieś te swoje argumenty!”) i jeszcze będzie zadowolony z własnej ekspresji („Ale mu dogadałem”) i.. znów będzie czuł, że jest górą.
Granica
Poczucie bycia lepszym wciąga, uzależnia, upaja. Potrzebny jest tutaj zdrowy wstyd, zapewniający granicę. Megaloman mając ochotę na słuchanie głośnej muzyki w pracy, ustawi radio na wybraną stację i podkręci głośnik, nie zwracając uwagi na to, że pozostali pracownicy mogą nie mieć ochoty tego słuchać, bądź – muzyka przeszkadza im w pracy. Megaloman jest tego nieświadomy. Zdrowy wstyd powstrzymuje nas przed tego rodzaju zachowaniami, uruchamia empatię i zdolność przewidywania konsekwencji.
Megalomania – droga do kłopotów
Pogarda dla innych jaką przejawiają megalomani jest niebezpieczna. Zwykle swoim zachowaniem megalomani potrafią sobie narobić kłopotów i zniechęcić do siebie otoczenie. Mąż, który zdradza przez wiele lat żonę z przypadkowymi kobietami nie myśli o tym, że może zarazić chorobą, i siebie, i żonę. Jego to nie dotyczy, bo on jest lepszy. Refleksja przychodzi dopiero wtedy, gdy na skutek zakażenia żona staje się bezpłodna, a jego życie staje się kompletną ruiną.
Związek z megalomanem, nawet bez tego rodzaju tragicznych sytuacji, jest trudny dla drugiej osoby. Nie ma mowy tutaj o prawdziwej bliskości i wsparciu dwojga ludzi. Osoby z megalomianią nie przychodzą też same na terapie – zwykle są przyciągane przez wykończonego zachowaniem megalomana partnera (czy partnerki). Dlatego lepiej nie wchodzić w związek z taką osobą, gdyż zawsze niesie on ze sobą cierpienie drugiej strony. A stąd daleko do szczęścia we dwoje.
* Terrece Real “Nowe zasady małżeństwa” Rebis, 2008
Beata Mąkolska
www.wellness.fit.pl
Pan Doskonały – czyli uwaga! Megaloman na horyzoncie...
Pan Doskonały zawsze wie lepiej. Wie więcej. Wie nawet jak zrobić zupę, której nigdy nie gotował. Będzie instruował ciebie jak masz karmić dziecko piersią, nawet jeżeli nigdy wcześniej nie miał do czynienia z noworodkiem. Pan Doskonały wie jak naprawić gospodarkę kraju i z pogardą wyraża się o „nierobach”, „kretynach” i „głupkach”, którzy nie mogą znaleźć pracy