Liczba alergików w Polsce sięga 12 milionów, co oznacza, że różnego typu alergie, w tym te najczęstsze: na pyłki, roztocza kurzu domowego, pokarmowe i jad owadów, zaburzają codzienne funkcjonowanie co trzeciego z nas. Nieleczona alergia może prowadzić do groźnych w skutkach powikłań, ale również negatywnie wpłynąć na zdrowie jamy ustnej. Na co uważać? Podpowiadają eksperci.
Nawadniaj się
Ślina w 99% składa się z wody, ale dopiero pod mikroskopem czy w laboratoryjnych badaniach zobaczymy, że ten pozostały jeden procent ma niezwykle ważne właściwości. Zawiera szereg związków organicznych i nieorganicznych, które mają za zadanie utrzymać równowagę kwasowo-zasadową w ustach, remineralizować szkliwo zębów, ale także chronić tkanki przed bakteriami, wirusami i grzybami. Jej brak odczujemy dotkliwie, a przyczyni się do tego zarówno alergia, jak i leki stosowane, by ją złagodzić.
– Do suchości w ustach może prowadzić oddychanie przez usta, jeśli mamy zatkany nos wskutek kataru, ale także antyhistaminowe leki przeciwalergiczne czy stosowana pomocniczo pseudoefedryna zmniejszająca obrzęk śluzówek. Obniżona ilość śliny to większe ryzyko namnażania się szkodliwych bakterii, co poskutkuje nieświeżym oddechem oraz, co gorsza, zwiększonym ryzykiem chorób dziąseł i próchnicy – ostrzega lek. dent. Agnieszka Juśkiewicz z Medicover Stomatologia Łódź Pomorska.
W profilaktyce dolegliwości wywołanych suchością w ustach działa się dwutorowo. Z jednej strony należy dbać o higienę jamy ustnej, by zapobiec rozwojowi patogenów i zabezpieczyć szkliwo przed erozją, co oznacza mycie zębów pastą z fluorem, nitkowanie, kontrole dentystyczne. Z drugiej strony konieczne jest utrzymanie odpowiedniego nawilżenia śluzówek. Lista zaleceń obejmuje: picie odpowiedniej ilości wody (niegazowanej), unikanie słodzonych i gazowanych napojów; ponadto dbanie o odpowiednią wilgotność w pomieszczeniach, w których przebywamy w ciągu dnia oraz śpimy, co też wskazuje na unikanie przesadnego stosowania klimatyzacji. Oprócz tego może być zalecone stosowanie preparatów ślinozastępczych, które zawierają związki ułatwiające utrzymanie nawilżenia (kwas hialuronowy, aloes, glicerynę, lipidy), ale także regenerujące śluzówkę (pantenol, witaminy) oraz substancje ograniczające rozwój bakterii (ksylitol, cynk).
– Obecnie stosowane leki przeciwalergiczne drugiej generacji teoretycznie nie mają działania antycholinergicznego ośrodkowego (zwiększona senność) ani obwodowego (tj. zmniejszone wydzielanie śliny, suchość śluzówek), w przeciwieństwie do leków pierwszej generacji. Jednak ich działanie bywa osobniczo zmienne i wciąż część osób może tych efektów w mniejszym lub większym stopniu doświadczać na co dzień. Możemy wtedy zapytać lekarza alergologa o zmianę stosowanego leku na inny preparat w obrębie II generacji lub spróbować stosować alternatywnie leki podawane i działające przeciwalergicznie miejscowo: krople do oczu i/lub nosa. Ważne jest, żeby wiedzieć, że leki przeciwhistaminowe oraz sympatykomimetyczne (obkurczające błonę śluzową nosa), tj. pseudoefedryna, działają wyłącznie objawowo, ale nie leczą przyczyny dolegliwości. Leczeniem przyczynowym, które pozwala uzyskać trwałą poprawę lub zdecydowaną redukcję objawów alergii, jest odczulanie z zastosowaniem szczepionek alergenowych – wyjaśnia lek. Monika Grzelczyk-Wielgórska, alergolog dziecięcy z Centrum Medicover Warszawa Jerozolimskie.
Używasz inhalatora? Myj zęby!
Dotyczy to nie tylko higieny jamy ustnej po posiłkach, ale też zapobiegania skutkom ubocznym stosowanych leków. Niektóre z nich, poprzez drogę podania i charakter, mogą predysponować do kandydozy jamy ustnej. Tak jest ze sterydami wziewnymi.
– Wziewne leki glikokortykosteroidowe są podstawą skutecznego leczenia i kontroli astmy oskrzelowej. Mają właściwości przeciwzapalne oraz przeciwalergiczne, stosuje się je, by zahamować reakcję oskrzeli w kontakcie z alergenami, a przez to ułatwić pacjentowi oddychanie, zapobiec atakom kaszlu i chronić oskrzela przed remodelingiem, czyli ich trwałą przebudową pod wpływem przewlekłego procesu zapalnego. Podawane są w nowoczesnych inhalatorach, a ich cząstki są tak drobne, że docierają do oskrzeli, a zatem do miejsca, gdzie mogą działać bezpośrednio. W małych i średnich dawkach są niemal pozbawione działań ogólnoustrojowych i działają tylko w miejscu podania. Należy jednak wiedzieć, że ich skuteczność zależy nie tylko od rodzaju podawanego leku, ale w znacznym stopniu od rodzaju inhalatora i techniki przyjmowania. Nieprawidłowe podanie leku z inhalatora sprawia, że cząstki leku zatrzymują się w jamie ustnej na śluzówkach, a nie są wciągane do oskrzeli, to w znacznym stopniu nie tylko zmniejsza skuteczność leczenia, ale i zwiększa ryzyko grzybicy jamy ustnej. Dlatego tak ważne jest, by inhalator był prawidłowo dobrany, a w przypadkach trudności z podażą leku wziewnego zaleca się stosowanie spejsera, czyli komory inhalacyjnej. Konieczne jest również przepłukiwanie ust wodą po aplikacji, a w optymalnych warunkach: umycie zębów po podaniu leku – radzi alergolog.
Kandydoza to przerost grzyba Candida albicans, który naturalnie występuje we florze bakteryjnej jamy ustnej. Dopóki określone czynniki nie zaburzą jej równowagi, drobnoustrój jest nieszkodliwy. Steroidy mają jednak właściwości immunosupresyjne, a więc osłabiają działanie układu odpornościowego. W wyniku tego na języku, dziąsłach i śluzówkach jamy ustnej mogą pojawiać się piekące, zaczerwienione zmiany z białym nalotem.
– Dodatkową profilaktyką kandydozy jamy ustnej będzie odpowiednia higiena jamy ustnej, czyli mycie zębów po każdym posiłku, używanie skrobaka do języka, na którym osiada wiele szkodliwych bakterii, a także dieta uwzględniająca probiotyki, czyli kiszonki, kefiry, jogurty. Pomocniczo możemy stosować profilaktyczne płukanki z przeciwbakteryjną i przeciwgrzybiczą chlorheksydyną. Jeśli zaobserwujemy niepokojące objawy, oprócz białego nalotu także m.in. afty, zapalenie kącików ust potocznie zwane zajadami, to też należy zgłosić się do lekarza. Może być zalecone stosowanie leków przeciwgrzybiczych miejscowo lub doustnie przy podejrzeniu bardziej rozległej infekcji – mówi lek. dent. Agnieszka Juśkiewicz.
O higienę samego inhalatora także należy dbać. Obowiązkowo myjemy ustnik inhalatora i spejsera po każdym użyciu.
Ból zatok czy zębów?
Jedną z częstszych dolegliwości towarzyszących katarowi alergicznemu jest ból zębów. Wbrew subiektywnym odczuciom nie one są jego źródłem, a zatoki oboczne nosa.
– Alergiczne zapalenie błony śluzowej nosa może skutkować zatykaniem ujść zatok szczękowych. W efekcie tego dochodzi do nagromadzenia wydzieliny, wzrostu ciśnienia. Pojawia się ból okolic policzków. Może on promieniować do zębów szczęki, dając wrażenie, że mamy problem z zębami. Zatoki są bardzo blisko korzeni zębów w górnym łuku, więc faktycznie narastający stan zapalny może powodować ból, którego źródło jest trudne do wskazania. Wszystko powinny wyjaśnić przegląd zębów i diagnostyka RTG – tłumaczy dentystka.
Nie bagatelizujmy bólu zatok. Zablokowana w nich wydzielina to środowisko idealne do rozwoju bakterii, a stąd już prosta droga do ostrego zapalenia zatok.
Alergia od zębów
Wyniki coraz to nowszych badań nie pozostawiają złudzeń: wiele poważnych chorób może mieć swoje źródło właśnie w złym stanie zdrowia jamy ustnej. Jak się okazuje: alergie również.
Badania z 2020 roku naukowców z uniwersytetu w Seulu wskazują, że istnieje silna zależność pomiędzy złym stanem zdrowia zębów u starszych dzieci (12–18 lat) a ryzykiem zachorowania przez nie na astmę, katar alergiczny, a nawet atopowe zapalenie skóry (AZS).
– Jest jasne, że bakterie, które zainfekowały miazgę zęba lub przyzębie, mogą przedostawać się do krwiobiegu i powodować szkody nawet w odległych organach. Jakby tego było mało, mediatory procesu zapalnego wyzwalane w chorych dziąsłach mogą także przyczyniać się do indukowania procesów zapalnych, prowadzących m.in. do obciążenia układu krążenia, układu nerwowego, pracy nerek i teraz wiemy, że alergii również, a kolejne związki wciąż odkrywamy – mówi dentystka i dodaje: – Z drugiej strony dziecko oddychające przez usta narażone jest też na większe ryzyko wad zgryzu i próchnicy.
Alergia to choroba cywilizacyjna, której nie można bagatelizować. Nie ogranicza się tylko do niewinnego kichnięcia czy załzawionych oczu, ale, nieleczona i zaniedbana, będzie prowadziła do coraz dotkliwszych powikłań, również ze strony jamy ustnej.