Przesilenie wiosenne, jako efekt długotrwałego przemęczenia, zaczyna się bardzo niepozornie. Do osłabienia organizmu bardzo często prowadzą: stres, negatywne emocje oraz brak niezbędnych substancji odżywczych. Wniosek nasuwa się jeden: odpoczynek jest tak samo ważny jak odpowiednia dieta. Regeneracja organizmu, a także dostarczenie mu odpowiednich substancji odżywczych to podstawa dobrej kondycji fizycznej i psychicznej!
Apogeum przeforsowania organizmu zwykle pojawia się wraz ze zmianą jaką jest przejście z okresu zimowego na wiosenny. Na ten stan wpływają m.in. skoki ciśnienia atmosferycznego oraz gwałtowne wahania temperatury. Meteorolodzy oraz lekarze są zgodni, że nasz organizm potrzebuje nawet miesiąca by przyzwyczaić się do nowych warunków pogodowych. Okres od listopada do marca charakteryzuje się tym, że wpływa na nasz organizm rozleniwiająco. Stajemy się ociężali, mniej w nas energii oraz zapału do działania. Wiele osób rezygnuje wówczas z aktywnego wypoczynku na rzecz wieczoru spędzonego z książką lub przed telewizorem, racząc się ulubioną kaloryczną przekąską. Nie dziwi więc fakt, że w momencie kiedy dnia przybywa i słońce mocniej grzeje serwujemy sobie zdwojoną dawkę ruchu, co w efekcie skutkuje wyczerpaniem fizycznym i psychicznym naszego organizmu.
Kiedy mimo długiego odpoczynku wciąż czujemy się źle to sygnał, że organizm jest na tyle osłabiony iż system odpornościowy nie radzi sobie z atakującymi go chorobami. Dlatego też osoby przemęczone częściej doznają różnych dolegliwości.
Dodatkowo stres, jakiego doznajemy każdego dnia, mobilizuje organizm do działania. Wykorzystuje rezerwy energetyczne, które uaktywniają się w sytuacjach zagrożenia lub wzmożonego wysiłku. Wszystkie zapasy kiedyś jednak się kończą. Przychodzi wiosna i okazuje się, że zwyczajnie organizm nie ma już siły, bo „skończyło się zgromadzone paliwo napędowe”.
Objawy przesilenia:
- alergie
- zmniejszony apetyt
- uczucie niepokoju i/lub depresje
- problemy z żołądkiem
- zawroty i/lub bóle głowy
- niezbyt klarowne myślenie
- zwiększone pragnienie
- podirytowanie
- obniżona temperatura
- utraty pamięci i/lub słaba koncentracja
- nocne pocenie się
- zaczerwienienia skóry
- obolałe gardło
- zaburzenia widzenia
- powiększone węzły chłonne
- podrażnienia przy wypróżnianiu się
- wrażliwość na zimno i/lub bóle stawów
Z przeprowadzonych badań wynika, że do grona osób najbardziej podatnych na wiosenne przesilenie zaliczają się dzieci, kobiety w okresie przekwitania, osoby ze schorzeniami układu sercowo-naczyniowego, rekonwalescenci, meteoropaci, a także ci, którzy mają skłonności do stanów depresyjnych. Jednak eksperci zgodnie twierdzą, że jeżeli w okresie zimowym nasza dieta będzie uboga w składniki mineralne i odżywcze, będziemy permanentnie niewyspani oraz przesiedzimy ten czas na kanapie z tabliczką czekolady, z pewnością kwalifikujemy się do grona osób narażonych na działanie przesilenia wiosennego. Warto zatem już zawczasu pomóc sobie i pomyśleć o kilku zmianach, które zaowocują dobrym samopoczuciem oraz wzmocnią nasz organizm.
Pierwszym podstawowym krokiem, o którym powinniśmy pamiętać jest stopniowe oraz systematyczne wprowadzanie do naszej codziennej diety zdrowych nawyków żywieniowych. Głównym składnikiem, którego właśnie teraz potrzebujemy jest błonnik. Ma on działanie oczyszczające, pobudza metabolizm, dzięki czemu uwalnia nasz organizm z toksyn oraz metali ciężkich. Ponadto zmniejsza uczucie głodu oraz przyczynia się do obniżenia cieśnienia tętniczego we krwi. Lekarze zalecają diety zawierające błonnik przede wszystkim przy chorobach takich jak: otyłość, cukrzyca czy miażdżyca. Źródłem błonnika pokarmowego są nasiona roślin strączkowych, a także produkty zbożowe takie jak kasze, musli, brązowy ryż, pieczywo pełnoziarniste. Obok jedzenia produktów bogatych w dobre węglowodany istotne jest również regularne picie wody oraz świeżo wyciskanych soków.
Okres przesilenia wiosennego to również czas zwiększonej podatności na stany depresyjne. Jedną z jej przyczyn jest zaburzenie rytmów biologicznych związanych ze znacznym niedoborem światła słonecznego. Dlatego też często jesteśmy senni, apatyczni oraz ulegamy stanom przygnębienia. Specjaliści radzą, iż w celu zniwelowania zwiększonej podatności na depresję sezonową winniśmy wygospodarować minimum 8 godzin dziennie na sen, częściej przebywać na świeżym powietrzu oraz dostarczyć naszemu ciału codzienną dawkę ruchu. Wypoczęty organizm łatwiej radzi sobie ze stresem, poprawia się również stan naszego samopoczucia, dzięki czemu wykazujemy więcej chęci do działania.
Nasza psychika sprawnie funkcjonuje, kiedy organizm jest zdrowy. Warto zatem mieć na uwadze to, że samopoczucie jest często jedyną informacją jaką przekazuje chory już organizm. Jeśli więc czujesz się dużo gorzej niż zwykle, nic ci się nie chce, nie możesz się nad niczym skoncentrować to znak, żeby sprawdzić stan swojego zdrowia.
www.zdrowie.fit.pl