Pierwsza pomoc na wakacjach – o czym powinniśmy pamiętać?

Jak wynika z raportu „Wyjazdy wypoczynkowe Polaków w 2016 roku i plany na 2017 rok” opracowanego przez CBOS, 59% Polaków planuje wyjechać na wakacje w tym roku, a 56% z nich spędzi urlop w naszym kraju. Wzmożony ruch turystów będzie widoczny zarówno na drogach, jak i w popularnych miejscowościach wypoczynkowych. W takich warunkach nie trudno o wypadek czy niebezpieczną dla naszego życia i zdrowia sytuację – jak się przed nimi zabezpieczyć?
2017-08-07 00:00
Udostępnij
Pierwsza pomoc na wakacjach – o czym powinniśmy pamiętać?

(Nie) bezpieczne wakacje



Decydując się na wakacje w kraju, Polacy często wybierają podróż własnym samochodem. Jest wygodniej, może niekoniecznie szybciej, ale na pewno łatwiej, szczególnie jeśli podróżujemy z całą rodziną. Jednak jak wynika ze statystyk Komendy Głównej Policji, tylko w maju 2017 roku doszło do 2 826 wypadków drogowych, w których zginęło 209 osób. Niestety, można przypuszczać, że liczby te wzrosną, biorąc pod uwagę, że czas wakacyjnych wyjazdów rozpoczyna się z końcem czerwca i trwa do początku września. Dodatkowo, jak wynika z raportu PIN, Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu (ETSC) Polska jest niechlubnym liderem jeśli chodzi o niebezpieczeństwo na drogach. Najbardziej ryzykowne podróże w całej Europie odbywają się właśnie w Polsce.

Należy liczyć się z tym, że w trakcie wakacyjnych podróży możemy się spotkać z sytuacją, w której niezbędne będzie udzielenie pierwszej pomocy. Ale czy Polacy wiedzą jak postępować w takiej sytuacji? – Z mojego doświadczenia wynika, że są dwa główne problemy związane z udzielaniem pierwszej pomocy. Pierwszy i najważniejszy jest taki, że mamy znikomą wiedzę na ten temat. Drugi to fakt, że jeśli mamy do czynienia z wypadkiem, najczęściej nie udzielamy pomocy ofierze, bo boimy się, że zrobimy jej większą krzywdę. Nic bardziej mylnego. Większą szkodą będzie nie udzielenie pomocy niż zrobienie tego nawet w nieumiejętny sposób – mówi Łukasz Wawrzyniak, Główny specjalista ds. BHP, W&W Consulting.



Wiedza może uratować życie

Zasady udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej powinien znać każdy. To wiedza niezwykle ważna, bo zastosowana w odpowiedniej chwili może uratować ludzkie życie. Niestety często ludzie są przekonani, że nie są im potrzebne szkolenia z udzielania pierwszej pomocy, twierdząc, że wezmą w nim udział jeśli zajdzie taka potrzeba. A to błędne założenie. Nigdy nie wiadomo, kiedy zdarzy się wypadek, w którym ktoś będzie potrzebował pomocy. W takiej chwili liczą się sekundy i nie ma czasu na szukanie podręczników i instrukcji, jak tej pomocy udzielić. A co ważne, nauka z zakresu pierwszej pomocy powinna opierać się głównie na umiejętnościach praktycznych. – W sytuacji, kiedy dochodzi do niespodziewanego zdarzenia, w którym są poszkodowani, kluczowe są dwie rzeczy. Po pierwsze spokój i rozsądek. Po drugie postępowanie zgodnie z zasadami udzielania pierwszej pomocy. Pamiętajmy, że kluczowe są pierwsze minuty po wypadku, kiedy mamy szansę na uratowanie życia poszkodowanemu – dodaje Łukasz Wawrzyniak.

Wypadek drogowy a udzielenie pomocy

To, że każdy z nas ma obowiązek udzielenia pierwszej pomocy w sytuacji tego wymagającej definiują przepisy Kodeksu Karnego (art. 162 § 1). Zgodnie z nim każdy człowiek ma obowiązek udzielenia pierwszej pomocy, jeśli nie zagraża to jego życiu i zdrowiu. Jeśli w trakcie wakacyjnego wyjazdu, w naszym bezpośrednim otoczeniu dojdzie do wypadku jesteśmy zobowiązani do udzielenia pierwszej pomocy poszkodowanym. Jednak zawsze należy zachować szczególną ostrożność, dbając o bezpieczeństwo swoje i osób uczestniczących w zdarzeniu. Wypadek drogowy to sytuacja szczególna, bo dzieje się zazwyczaj na ruchliwej ulicy czy drodze. Tu nie ma miejsca na nieodpowiedzialne zachowania i przypadkowe decyzje. Musimy zachować spokój, wezwać odpowiednie służby ratownicze i jeśli nie zagraża to naszemu bezpieczeństwu, zająć się poszkodowanymi. Opuszczając swoje auto, pamiętajmy o takim usytuowaniu pojazdu aby nie stwarzał zagrożenia dla innych uczestników ruchu a jednocześnie sygnalizował zdarzenie np. światłami awaryjnymi. Natomiast, jeżeli działania ratownicze mamy prowadzić w pasie jezdni, wówczas niech nasz pojazd posłuży nam jako  stała osłona ustawiona w pewnej odległości od miejsca zdarzenia, zabezpieczająca nas przed ewentualnym najechaniem na zdarzenie przez innych uczestników ruchu.  

Pamiętajmy, że jeżeli zdarzenie ma miejsce na autostradzie, nie opuszczajmy pojazdu i nie przeprowadzajmy członków naszej rodziny czy poszkodowanych przez drogę. Droga hamowania pojazdu poruszającego się z prędkością 130km/h wynosi ponad 45m co daje niewielkie szanse na zatrzymanie kierowcy w razie zaskoczenia niespodziewaną sytuacją na drodze jaką są piesi.

Kolejnymi działaniami jakimi musimy podjąć to określenie ilości osób poszkodowanych oraz kto w pierwszej kolejności potrzebuje naszej pomocy. Osoby przytomne, samodzielnie oddychające pozostawiamy do czasu przyjazdu odpowiednich służb. Zajmujemy się tymi, którzy nie dają oznak życia, są nieprzytomni, nie oddychają samodzielnie. - To właśnie na pomoc tym osobom mamy od 4 do 7 minut po wypadku. Musimy pamiętać, że w wyniku niedotlenienia mózgu może dojść do bardzo poważnych, nieodwracalnych zmian w organizmie. Dlatego nie możemy czekać na przyjazd karetki – podkreśla Łukasz Wawrzyniak


Wypadek może zdarzyć się każdemu

Do zdarzenia, w którym ktoś będzie potrzebował naszej pomocy może dojść wszędzie. A nasze umiejętności mogą uratować ludzkie życie. – Zasady udzielania pierwszej pomocy są uniwersalne. Pozwalają pomóc niezależnie od miejsca i sytuacji w jakiej się znajdujemy. Trzeba tylko wiedzieć co zrobić  – podkreśla Łukasz Wawrzyniak. Zastanawiając się czy warto wziąć udział w szkoleniu z zakresu pierwszej pomocy, odpowiedzmy sobie na jedno, niezwykle ważne pytanie: „Czy będę umiał pomóc swoim najbliższym jeśli zdarzy się wypadek?”