To, co smaczne, nie zawsze jest zdrowe. I tak jest w przypadku wielu bardzo popularnych ostatnimi czasy wód smakowych: cytrynowych, pomarańczowych, jabłkowych, truskawkowych... Przez wielu są uwielbiane, przez innych pogardliwie nazywane „oranżadą XXI wieku”.
Większość wiodących producentów wód mineralnych i źródlanych dostarcza na nasz rynek coraz to nowsze, owocowe wody smakowe. Wody smakowe w rzeczywistości powinny być nazwane napojami smakowymi, ponieważ nie zawierają właściwej ilości składników minerałów i witamin. Woda mineralna posiada minimum 1000 miligramów minerałów na litr. W tzw. wodach smakowych ilość minerałów nie przekracza nawet 300 miligramów. W ich składzie niewiele jest wapnia, magnezu, sodu i potasu, tak bardzo potrzebnych naszemu organizmowi.
Napoje te, tak chętnie przez nas pite - szczególnie w lecie - mimo że powstają na bazie wód mineralnych lub źródlanych, zawierają dodatkowo substancje aromatyczne, środki słodzące, regulatory kwasowości i sztuczne barwniki. Wybierając z półki sklepowej butelkę warto spojrzeć na etykietkę i bacznie prześledzić skład chemiczny wybranego towaru i porównać z innymi. Ci, którzy odżywiają się zdrowo, muszą uważać na wody smakowe, ponieważ zawierają chemiczne konserwanty. Jednym z nich jest benzoesan sodu E-211, który chroni przed zepsuciem i przedłuża termin ważności.
Osoby, które dbają o swoją linię i kontrolują to co jedzą, skrupulatnie licząc kalorie, muszą wiedzieć, że do wód smakowych dodawane są substancje słodzące. Wody smakowe są mało dietetyczne i nie polecane przez dietetyków osobom odchudzającym się. Niektóre napoje zawierają tyle kalorii, ile jest w ciastku z kremem. Wody aromatyzowane są również bardziej zagrożone bakteriologicznie. Dodatkowe substancje, takie jak cukry czy aromaty są bowiem świetną pożywką dla drobnoustrojów, dlatego trzeba przechowywać je w lodówce lub spożywać zaraz po otwarciu.
A co ty sądzisz na temat tzw. wód smakowych? Podyskutuj o tym na naszym forum!